Meksykańska prowincja, nawiedzony dom i buntownicza kobieta krok po kroku wkraczająca w samo serce koszmaru, wszystko ubrane w formę klasycznej gotyckiej powieści grozy - Mexican Gothic Silvii Moreno - Garcii.
Noemi Taboada otrzymuje od kuzynki, Cataliny dramatyczny list. Kobieta prosi w nim o pomoc i aby adresatka, jak najszybciej przyjechała do niej. Noemi przybywa do domu krewnej, zwanego Wysokim Dworem. Znajduje się on na odludziu, droga do niego prowadzi pod górę i dla samotnego wędrowca może być niebezpieczna. Na miejscu podejrzliwie obserwuje domowników, zwłaszcza męża kuzynki, Virgila Doyle'a. Tuż po przybyciu doświadcza niezrozumiałych wizji i koszmarów, z każdym dniem coraz głębiej wkracza w rodzinne tajemnice. Nie wie tylko, że kto raz przekroczył próg tego domu, ten nigdy już go nie opuści.
Wysoki Dwór nasiąknięty jest wilgocią, poruszającymi się po ścianach grzybami. W tym domu wszystko porusza się, emanuje złą energią, a nocami nachodzą realistyczne koszmary będące efektem jego działania. Panuje w nim mrok oraz liczne zakazy. I tak nie można rozmawiać przy stole, palić papierosów czy pić nalewki od miejscowej zielarki, a przede wszystkim opuszczać go samotnie. Wokół otaczony cmentarzem, także pełnym grzybów i pokrytego gęstą mgłą. Same pobliskie miasteczko również posiada dużą wilgoć, a budynki mieszkalne są w złym stanie, jego zaś wygląd nie zachęca do zwiedzania. Tak oto Silvia Moreno - Garcia wprowadza czytelnika do dusznej rezydencji, zdolnej doprowadzić do obłędu. Straszy nie tylko budynek, ale i jego mieszkańcy, którym absolutnie nie można ufać. Skostniała gospodyni stojąca na straży przyjętych reguł, bezczelna i arogancka. Obleśny senior rodu, czy pełen pogardy i ze złośliwym uśmieszkiem jego syn, mąż Cataliny. Wszyscy jawią się niczym zjawy, niespodziewanie potrafią pojawić się za plecami, wszystko widzą i słyszą, pojawiają się w nocnych, erotycznych marach, jako ludzie lubieżni. Od pierwszych chwil w Wysokim Dworze wspólnie z Noemi czujemy niepokój rosnący proporcjonalnie do przebywania w nim, czy poznawanych jego sekretów i prawdy o nim. A prawda jest taka, że to nie taki typowy nawiedzony dom, to nie żyjące w nim duchy wywołują dreszcze, ale głównie pełen dziwności dom i ci, co w nim mieszkają.
Silvia Moreno - Garcia nie tylko odwołuje się do klasycznych gotyckich powieści typu Dziwne losy Jane Eyre czy Wichrowe Wzgórza, ale uwspółcześnia je w osobie wyzwolonej, frywolnej, skorej do flirtów panny Taboada, jak również w krytyce patriarchatu i rasizmu. Korzysta pełnymi garściami z klasyki grozy. Wysoki Dwór przypomina Nawiedzony Dom na Wzgórzu Shirley Jackson. Korzystając z klasyków przekłada je na swój własny sposób, nieco nonszalancki i pulpowy ale interesujący. Przy świetnie skomponowanej powieści, pojawia się mankament, mocno kiczowate zakończenie. Kompletnie nie przewidywalne, inne niżby spodziewał się czytelnik i mocno naciągane. Niszczy ono wcześniejszą aurę tajemniczości, wszyscy zrzucają maski a tym, czym jest Wysoki Dwór i jaki ma powiązanie z mieszkańcami, dostajemy wyłożone niczym kawa na ławę. Brakuje ponadto nieco barwnego i intrygującego meksykańskiego folkloru. Nie mniej Mexican Gothic daje wiele wspaniałej grozy w najlepszym wydaniu.
Polecam.
Moja ocena 8/10
Wydawanictwo Mova
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz