Detektyw Jakub Sobieski powraca ze swoją ekipą i rusza śladem ludojada. W Do cna Katarzyna Bonda przenosi akcję poza Warszawę, do Żyrardowa.
Do agencji Sobieski Reks zgłasza się księżna Grażyna Stadnicka, zleca odnalezienie dwudziestoletniego syna Antona. Chłopak od kilkudziesięciu godzin nie daje znaku życia. Nie odbiera telefonu, nie jest obecny w social mediach, a od dawna jego marzeniem było by zostać zeżartym. Trop prowadzi do ojca Antona, Tomasza mieszkającego ze swym partnerem w Żyrardowie. Arystokratka nie chce zgłaszać zawiadomienia na policję w obawie, że cała sprawa mogłaby zszarpać nazwisko. Niedługo po rozpoczęciu poszukiwań, w żyrardowskim parku zostają znalezione obgotowane ludzkie kości, wszelkie poszlaki sugerują, że w mieście poluje kanibal.
Nie ukrywam, że z olbrzymią przyjemnością czytałem o moim mieście z którego pochodzę, a dołożywszy jeszcze sprawę ludojada polującego na swe ofiary, mój apetyt dodatkowo zaostrzył się. Katarzyna Bonda złamała przy tym dotychczasowy schemat serii, a w pewnych aspektach ponownie go powieliła. Przede wszystkim o ile w poprzednich częściach wędrowaliśmy przez stolicę, to tym razem przenosi zasadniczy trzon powieści na prowincję. Po raz kolejny buduje schemat pokrytego mgłą miasta, w którym mieszkańcy nabierają wody w usta. Żyrardów obserwujemy jako miasto mroczne, panuje w nim szeroka sieć wzajemnych powiązań sprzyjających korupcji i nepotyzmowi. Nawet organy ścigania tak prowadzą dochodzenie, by przypadkiem nie narazić się lokalnej elicie. A ta może bardzo wiele pomóc, jak i zaszkodzić. Tu wszyscy wszystkich znają, nie ma mowy o jakiejkolwiek anonimowości. Miejscy oligarchowie wcale nie mają zamiaru pomóc w schwytaniu mordercy kanibala, lecz za wszelką cenę nie chcą dopuścić, by ktoś odkrył niewygodne dla nich sekrety. Ponury obraz potęguje patologiczna rodzina, jak również działająca grupa narodowców zagrażająca osobom homoseksualnym. Samym natomiast mieszkańcom nie jest na rękę węszący w mieście detektywi z Warszawy.
W Do cna atmosferę grozy buduje nie tylko makabryczny widok zwłok z rozprutymi trzewiami, lecz także wykorzystanie darknetu do ukazania portalu kanibalistycznego, w którym zalogowani są zarówno amatorzy ludziny, jak i ci, co chcą zostać pożarci. To tu dyskutują ale też ustalają nieznane dla niewtajemniczonych miejsce spotkań. Nie brakuje scen, w których żołądek podchodzi do gardła i zbiera się na torsje.
Trzecia odsłona o detektywie Jakubie Sobieskim zdecydowanie należy do najlepszej do tej pory. Jest niebezpiecznie, tajemniczo, cały czas czujemy się niepewnie bo niewiadomo dokąd jeszcze dotrzemy i czego przyjdzie stać się świadkami. Do cna to rasowy kryminał z zagmatwaną zagadką kryminalną i sprawcą pozostającym w ukryciu do ostatnich stron. Pełen szaleństwa i fantazji, które długo nie dadzą o sobie zapomnieć.
Polecam.
Moja ocena 8/10
Wydawanictwo Muza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz