niedziela, 30 grudnia 2018

NORA - KATARZYNA PUZYŃSKA


Po przerwie ponownie wracamy do Lipowa, w którym mimo upływu kilku miesięcy od czasu śledztwa dotyczącego czarnych narcyzów, pozostają one w pamięci mieszkańców i echa ich nadal słychać w życiu tutejszych policjantów. Obecnie w tej niespokojnej mazurskiej wsi lato w pełni, jednak nadchodzi nowa fala wydarzeń, która wywróci wszystko do góry nogami, zwłaszcza, że ponownie przeszłość i teraźniejszość złączą się w ścisłym uścisku, a ofiarą staje nastolatka o czym opowiada w dziewiątym tomie sagi, Katarzyna Puzyńska.


Jak ten czas leci, wydaje mi się, że tak niedawno poznałem Daniela Podgórskiego, Weronikę Nowakowską i Klementynę Kopp w pierwszym tomie lipowskiego cyklu, a tu nawet nie zdążyłem się zorientować, a już mamy dziewiątą część i krok tylko od jubileuszowego dziesiątego tomy!!!!! Tak, tak, jubileuszowego, bo przecież dziś wszyscy obchodzą jakieś jubileusze, to czemu miałaby tego nie zrobić, jedna z najważniejszych kobiet polskiej literackiej kryminalistyki, Kasia Puzyńska? Tym czasem, mam ochotę powtórzyć słowa piosenki: „Lubię wracać tam, gdzie byłem już”. Naprawdę lubię odwiedzać Lipowo i Brodnicę z kilku powodów. Raz, że przez ten czas zżyłem się z jego mieszkańcami, za każdym razem burzą wyobrażenie śpiącej wioski w której leniwie upływa czas, a dwa za emocje jakie towarzyszą każdemu śledztwu, wnikanie w umysł szaleńca i okoliczności, które popchnęły go do zbrodni. I tym razem nie będzie inaczej.


Berenika jest młodą zbuntowaną nastolatką pochodzącą z tak zwanego dobrego domu, jednak rodzice dawno stracili już nad nią kontrolę i kompletnie nie wiedzą tego, co dzieje się w życiu córki. Nie znają jej lęków, problemów i myśli, dziewczyna chadza własnymi ścieżkami i gdy po raz kolejny znika z domu, zbytnio nie martwią się tym faktem. Problem tylko w tym, że teraz nie wszystko wygląda tak samo, jak dotychczas. Zaczynają wychodzić niepokojące fakty z jej życia, a gdy w lesie zostają znalezione zwłoki młodej kobiety, cała sprawa nabiera dodatkowego dramatyzmu. Nie wiadomo czy Berenika żyje i kto ją uprowadził, a może też zamordował. Podejrzanych jest wielu, a jednym z nim jest Cezary Zaręba – znacznie od niej starszy kochanek i ojciec Marka, człowiek mający już za sobą niezbyt chlubną przeszłość rodzinną. Jednocześnie w tym samym czasie w oddalonym  o kilkadziesiąt kilometrów od Lipowa szpitalu psychiatrycznym zabito pacjentkę, która niedługo przed swoją śmiercią wysłała sms z prośbą o pomoc. Wszystkie te sprawy początkowo nie mają ze sobą wiele wspólnego, jednak gdy okazuje się, że śledztwo w sprawie znalezionych denatów prowadzi do roku 1996 roku, roku w którym zginęła żona i syn obecnego naczelnika brodnickiego komisariatu, wszystko zaczyna układać się w jedną całość. Nastolatka mogła zginąć, bo odkryła coś niewygodnego dla dawnego mordercy, tylko co z tym wspólnego ma reszta ofiar?

Mimo kolejnej trudnej sprawy kryminalnej, nie mniejsze zawirowania mają miejsce w życiu prywatnym stróżów prawa. Trójkąt miłosny Nowakowska-Podgórski-Strzałkowska zaczyna przybierać rumieńców, obserwujemy w nim zachowania – których nigdy byśmy się nie spodziewali po ich sprawcach. Zwłaszcza atmosfera stanie się gorąca wraz z przybyciem do dworku Weroniki jej pierwszego narzeczonego. Kobiecie zacznie towarzyszyć nie tylko niepewność w stosunku do swojego gościa, ale również odżyją w niej wszystkie dawne  i obecne rozczarowania mężczyznami jej życia. Nie mniej ciekawie dzieje się w życiu Klementyny Kopp. Dla twardej dotąd pani komisarz pojawi się nowa szansa na posiadanie rodziny oraz zacznie dostrzegać koniec jednego i początek czegoś zupełnie nowego, czegoś o czym już nawet dawno przestała marzyć.


Katarzyna Puzyńska udowodniła, że nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów, takich jak: przemoc domowa, czy szeroko rozumiana przemoc w stosunku do kobiet i osób słabszych od oprawcy, w Norze  też od nich nie stroni. Powraca do tego co jest wręcz jednym ze znaków charakterystycznych sagi, mocno rozbudowanego tła społeczno-obyczajowego. Obserwujemy ciemne strony polskiego duchowieństwa i próby tuszowania ich grzechów, oraz jak łatwo jest złamać życie przyzwoitego i dobrego księdza – kryjąc czarną owcę. W wątku tym autorka wykorzystała, jedną z najczęściej spotykanych win: związek seksualny duchownego z kobietą i tragiczne dla wielu osób skutki wynikające z cudzołóstwa. Pokazując tę relację wnika bardzo mocno w sferę emocjonalną i mentalną występujących na kartach powieści postaci. Są to zwykli ludzie targani namiętnością i wierzący, że miłość jest w stanie przenosić góry, ale jednocześnie pociąga ich to co zakazane dla nich obojga. On ksiądz, który ślubował czystość, ona zaś świadoma jest sięgnięcia po niedozwolony dla żadnej kobiety owoc. Dopiero, gdy romans tej dwójki ujrzy światło dzienne i towarzyszący mu skandal obyczajowy będzie w stanie zniszczyć reputację obu rodzin, rozwiązanie tej trudnej sytuacji okaże się nie tylko kontrowersyjne, ale przyniesie rozgoryczenie i cierpienie towarzyszące już na resztę życia, oraz nigdy niezagojoną w sercu ranę. Puzyńska wykorzystuje swoją wiedzę psychologiczną do zbudowania purytańskiej postawy, w której pod płaszczem fałszywej religijności i surowych norm moralnych, kryje się obłuda, wyrachowanie, egoizm i skrajny despotyzm nie liczący się całkowicie z uczuciami innych ludzi. W ciągu ułamku sekundy jest w stanie zmienić wroga, wystarczy tylko pojawienie się gorszego dla tej zakłamanej obyczajowości występku. To religijność zdolna niszczyć i rozbijać rodziny, skreślenie własnego dziecka i poświęcenie go na ołtarzu własnej wydumanej pobożności staje się na porządku dziennym.
Wśród skrywanych tajemnic nie brakuje również pedofilii, a każdy kto odważy się donieść o niej, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami, tym bardziej, że uprawiają ją jedni z najbardziej wpływowych mieszkańców tutejszej społeczności.
Ponownie w Lipowie powróci temat maltretowanych i bitych żon, znoszących latami złe traktowanie ze strony męża, tylko po to, aby zachować pozory „normalnej rodziny” i nie stać się obiektem plotek. Brutalni mężowie nienawidzeni są przez swe dzieci, które nigdy nie potrafią wybaczyć im cierpienia matki; a nawet  po wielu latach okazywanie przez nich fałszywej, czy prawdziwej skruchy, nie zmienia postawy dorosłego już mężczyzny czującego do swego taty niczego więcej niż nienawiści i pogardy. Autorka pokazuje przy tym, że przemoc domowa jest tym elementem, który na zawsze może zniszczyć życie młodego człowieka, który nigdy o niej nie będzie potrafił zapomnieć i doznany w dzieciństwie ból towarzyszyć mu będzie już do końca. Poza tym brak zainteresowania rodziców własnym potomstwem,  tylko poświecenie całkowitej uwagi samym sobie, staje czynnikiem doprowadzającym najpierw do zerwania rodzinnych więzi, a następnie do tragedii.
Na tym szeroko zakrojonym tle wchodzimy do domów lipowskich familii, która każda bez wyjątku nie jest standardową i zwyczajną, lecz złowrogą, dzieje się w nich wiele zła zbierającego teraz swój krwawy plon i nie ma w nich mowy o prawdziwym wybaczeniu i wzajemnym zrozumieniu. Są to domy złe i naznaczone łzami, takie w których nie ma się ochoty przebywać nawet przez ułamek sekundy. Jedne tylko od razu są wrogo nastawione do przybyszów, inne natomiast budują pozory gościnności i szczerości – aby z czasem ujawnić swą prawdziwą twarz.


Nora  udowadnia, że warsztat pisarski Katarzyny Puzyńskiej od czasów jej pierwszej powieści niezwykle ewoluował. Z każdym kolejnym tomem cykl ten staje się coraz lepszy, a także w samej książce im bardziej rozwijała się akcja, tym bardziej stawała się ona coraz bardziej krwista. Wiąże się to nie tylko z nowo przybywającymi trupami, ale z coraz bardziej skomplikowaniem zagadki, wymagającej od czytelnika dużego skupienia, aby nadążyć za śledczymi i za wszystkimi pojawiającymi się nowymi poszlakami. Autorka gra tutaj całkowicie na emocjach nie tylko bohaterów, doprowadzając ich nie na skraj wyczerpania nerwowego, ale również samego czytelnika, trzymając go nie tylko w niepewności odnośnie, co do sprawy zaginięcia nastolatki, jak również przy obserwowaniu osobistych zmagań trójki głównych bohaterów. Tym co wyróżnia Norę  na tle poprzednich powieści, to niewątpliwie konstrukcja. Autorka stworzyła skomplikowaną sieć powiązań między osobami występującymi w książce, do tego stopnia, że rzeczywiście zgodnie z zamysłem całość przypomina sztukę teatralną i spis wszystkich tych postaci niezwykle ułatwia zorientowanie się w łączących ich  relacjach. Podział zaś na akty i antrakty doskonale buduje tragedię w rozumieniu dramatu, jako gatunku literackiego i zaproszeni jesteśmy, aby każdy bez wyjątku wziął w nim udział. Jak przystało na porządne przedstawienie wraz z rozwojem akcji rośnie dramaturgia i napięcie. Tym samym autorka serwuje niebanalną rozrywkę, po skończeniu której ponownie ma się ochotę na więcej.


Polecam,
Moja ocena 8/10
 
                                              Źródło: Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz