Pomornicy strzeż się, dziecię, gdy cię wybierze, toś martwy, nie skryjesz się nigdzie na świecie.
Dziś wyruszamy w głąb chorego umysłu, w głąb gniewu i umiłowania śmierci - czyjeś śmierci, w głąb wspomnień, od których nie da się uciec. Przed Wami Pomornica Ewy Przydrygi.
Julia i Wiktor wracają do rodzinnego domu kobiety. Wraz z powrotem odżywają wspomnienia o latach dzieciństwa w nim spędzonych, naznaczonych znajomością z Nastką - wierzącą, że w jej ciele mieszka rządna krwi Pomornica. To tu przed laty został zamordowany Filip, a jego śmierć położyła się cieniem na dalsze lata. Kiedy tuż po przeprowadzce Julia w ogrodzie znajduje pewną wiadomość, jest przekonana, że zagrożenie wróciło. Początkiem koszmaru stanowi oskarżenie jej męża o brutalny gwałt. Kobieta dążąc do rozwiązania zagadki, musi na nowo zmierzyć się z tym o czym wolała dawno temu zapomnieć na zawsze.
Świat mroku, obłędu i odwetu rządzi życiem bohaterów i do tego świata także my zostajemy wrzuceni bez najmniejszego ostrzeżenia. Kiedy bowiem pojawia się tajemniczy balonik i dzieci, skojarzenia z To Stephena Kinga nasunęły się same i nistąd nizowąd konfrontujemy się z bestialskim gwałtem, wokół którego mnożą się znaki zapytania. Ewa Przydryga oczywiście nie proponuje horroru opartego na motywach powieści Króla Grozy, ale serwuje dreszczowiec w pełnym słowa tego znaczeniu. Szaleniec jest w ukryciu i tylko czekamy, aż da o sobie znać. Tymczasem sylwetka chorej psychicznie dziewczynki wyłania się stopniowo ze strzępów wspomnień Julii. I to Nastka, co by nie mówić kradnie całkowicie uwagę czytelnika. Nieustannie jawi się na tle kontrastów. Raz jako ofiara okrucieństwa szkolnych kolegów, za moment jako pałająca gniewem i przekonana, że jest uosobieniem Pomornicy. Tytułowa Pomornica dąży do wymierzania sprawiedliwości, jawi się jako żądna krwi boginii śmierci, przed którą nie ma ucieczki. Jest istotą zdolną całkowicie podporządkować umysł nastolatki, porywać dzieci, wciągać w swe plany innych. Tak oto musimy cały czas konfrontować się ze złem, z okrucieństwem przybierającym różne twarze. Tu nie ma ludzi bez winy, każdy ma coś do ukrycia, każdy prowadzi z innymi przewrotną i niebezpieczną grę, która musi doprowadzić do tragedii. Nastce współczujemy i jednocześnie obawiamy się ostrza jej zemsty. Przeraża swą manią śmierci, zanurzenia się w niej i dążeniem do zasmakowania w jej smaku, wąchania jej zapachu, rozkoszowania się i dotknięcia jej. Kostucha staje się dla dziewczyny kimś cielesnym, kto fascynuje i pozwala wziąć odwet, kimś dającym siłę oraz możliwość górowania nad innymi. Nastrój zagrożenia i mroku przywołują rymowanki powstające w chorym umyśle. Wraz z Julią balansujemy między tym, co wydarzyło się kilkanaście lat temu, a tym, co ma miejsce obecnie i może być nierozerwalnie związane z przeszłością. W czytelniku budowane jest przekonanie, że dawny koszmar wrócił i znowu dąży do kolejnej tragedii. Koniec zaś zwala z nóg i kompletnie nie jesteśmy w stanie przewidzieć go.
Pomornica rzuca w duszną, lepką atmosferę doskonale znaną miłośnikom dreszczowców. Od początku niepokoi i poczucie zagrożenia, niepewności jest umiejętnie, co pewien czas podsycane. W tej opowieści absolutnie niczego nie można być pewnym, wątpliwości piętrzą się, a odpowiedzi brak. Ewa Przydryga daje swym czytelnikom historię klimatyczną. Taką, której bez wątpliwości dajemy wiarę i która może wydarzyć się w rzeczywistości. Obdziera z niewinności tych, od których byśmy jej oczekiwali, aby zarzucić ją na tych, po których byśmy się jej nie spodziewali. Oblepia wszelkim możliwym brudem. Jest przemoc przybierająca przeróżne formy, są niezagojone rany i obłąkańcza gra.
Pomornica jest w stanie porwać miłośników thrillera i opowieści z małym dreszczykiem. Należy do tych typu powieści, w które szybko wchodzimy i nie ma się najmniejszej ochoty odrywać, aż nie pozna się rozwiązania zagadki. Jest świetnie skonstruowana i wszystko rozbrzmiewa odpowiednim dźwiękiem w chwili, która jest ku temu najodpowiedniejsza. Nie ma dłużyzny, nie ma niczego zbędnego i każdy element jest całkowicie zaplanowany. Z pewnością jest w stanie dostarczyć wciągającej rozrywki.
Polecam
Moja ocena 8/10
Wydawanictwo Muza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz