MROCZNY
PIĄTEK
|
ZA
ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI – B.A. PARIS
W
wielu osobach jest nieodparta chęć zajrzenia do tego, co dzieje się w domu
sąsiadów. Pragnienie, aby choć na chwilę rzucić okiem w ich okna z nadzieją
poznania prawdziwej bomby, która w jednej sekundzie zmieni ich wizerunek idealnego
małżeństwa. Wówczas sami, poczujemy się nieco lepiej, że również i oni mają
swoje problemy i wstydliwe sekrety. Stąd między innymi ogromna popularność
wszelkiej maści reality show, pozwalających niczym przez dziurkę od klucza,
podejrzeć życie innych. Ciekawość ta, nakazuje znać wszelkie ich tajemnice,
zwłaszcza te najbardziej wstydliwe; aby później mieć temat do plotek i okazję
do kreowania się na troskliwego człowieka „martwiącego się” o otaczających go
ludzi. Gorzej bowiem jest, gdy wzbudzający nasze zainteresowanie osoby uchodzą
za perfekcyjne i nie można w nich znaleźć żadnej skazy. Ich życie wydaje się
bajkowe, doskonałe; takie o jakim każdy marzy. Przez co tylko, można zadawać
sobie pytanie: dlaczego u nich jest tak dobrze i czy przypadkiem, nie są to
tylko pozory? Najgorzej zaś, gdy ich dom otacza wysoki płot, a w oknach
znajdują się rolety zasłaniające przed niepowołanym wzrokiem życie mieszkańców.
Kłamstwo doskonałe i grę pozorów
prowadzoną przed światem, podczas gdy Za
zamkniętymi drzwiami rozgrywa się nieustające piekło wszechobecnej kontroli,
porusza B.A. Paris w swej debiutanckiej powieści.
Grace i Jacek uchodzą za parę doskonałą. On szanowany
biznesmen i troskliwy mąż; ona zaś perfekcyjna pani domu i zawsze opanowana,
potrafiąca znaleźć odpowiedź na każde pytanie. On zapewnia jej luksus i
wszystko to, co może tylko pragnąć kobieta; podczas gdy ona potrafi godnie
przyjąć jego gości, wywołując w nich zazdrość. Podczas spotkań ze znajomymi,
mąż nie odstępuje jej na krok; podczas gdy ona jest powściągliwa w rozmowie;
tak jakby obawiała się powiedzieć coś, czego nigdy nie powinna głośno
wypowiedzieć. Nic więc dziwnego, że uchodzą
w kręgu odwiedzających ich ludzi: znajomych, wychowawców z zakładu
opiekuńczego jej siostry Millie - cierpiącej na zespół Downa; za wzór małżeńskiego
pożycia. Jedynie nieliczni znają okrutną prawdę. Grace poświęciła w tym związku
wszystko: własną godność, niezależność, została brutalnie oszukana i
wykorzystana, a każde najmniejsze nieposłuszeństwo może ją kosztować bardzo
wiele. Niestety ze świata kłamstwa nie ma już dla niej odwrotu, a cenę za każdy błąd zapłaci, nikt inny jak
jej ukochana siostra.
Tak właśnie śledzi się
chory układ panujący między dwojgiem osób związanych ze sobą węzłem małżeńskim,
ludzi nienawidzących się i życzących sobie wzajemnie śmierci. Ona będzie
nieustannie szukała rozwiązania, które uwolni ją od wroga; on natomiast w swym
obłąkanym umyśle ciągle udowadnia, że jest krok przed nią. To opowieść o
przerażającym domu, który każdego dnia staje się więzieniem dla oszukanej
kobiety. W oknach znajdują się kraty, drzwi są zawsze zamykane od zewnątrz; a
jedyne co słyszy to kroki swego oprawcy. Autorka pokazuje cichy płacz i krzyk
zamieniający się w szept niesłyszalnych dla czyichkolwiek uszu, a jedynymi
świadkami rozpaczy są nieme ściany o złowrogich kolorach. Pisarka
odzwierciedliła w ten sposób dramat tysięcy kobiet dla których wymarzony dzień
życia i założenie białej sukni, stało się początkiem horroru. Ich codzienność
zmieniła się w koszmar i piekło nieustannej kontroli. Żadna rozmowa, żaden
list, czy żadna przesyłka nie może dotrzeć do adresatki, bez uprzedniej
kontroli ze strony kata. To nieustanny ciąg prób i testów od wyników, których
zależy życie innych ludzi, często tych niezdolnych do samodzielnej obrony. To nieustanny
szantaż i groźby sprawiające, że odtąd pozostaje już tylko pełna strachu
egzystencja.
Paris pokazuje codzienność
mogącą w każdej chwili zmienić się w koszmar. Jeden człowiek jest w stanie
zniszczyć psychikę i wolę drugiej osoby. W ten sposób stworzyła fenomenalny thriller psychologiczny odsłaniający niczym w
zegarku mechanizmy ludzkiej psychiki. Wgłębia się ona zarówno w ten psychopatyczny, pełne okrucieństwa; jak
również w psychikę ludzi upośledzonych,
którzy mimo choroby są lepszymi obserwatorami niż osoby zdrowe. Są niezwykle ufni, szczerzy i bezpośredni, bardzo
szybko pokazują to co czują. Stąd właśnie
stają się najatrakcyjniejszymi trofeami dla sadystów, uwielbiających zadawać ból. Z drugiej strony
są świetnymi psychologami odczytującymi wydarzenia w niezwykle trafny sposób.
Doskonale potrafią zorientować się kto jest dobry, a kto zły.
Brytyjska pisarka dała
swym czytelnikom istny roller-coaster. Akcja wciąga bez
reszty i nie pozwala, ani na moment oderwać się od lektury. Biegnie z zawrotną
prędkością. Tu absolutnie do samego końca, nie można być niczego pewnym. Kolejne
zaś strony mijają w zatrważającym tempie i nawet, dobrze się nie zorientujecie,
kiedy nastąpi koniec.
Jednocześnie muszę Was
ostrzec przed błędem, jaki sam popełniłem. Za wszelką cenę unikajcie najmniejszych
spoilerów Za zamkniętymi drzwiami, gdyż
zwłaszcza w przypadku tej powieści, psują one przyjemność odkrywania tego, co
naprawdę rozgrywa się w małżeństwie Jacka i Grace. Każdy zdradzony szczegół
stanowi dla powieści strzał w kolano.
Nie oznacza to, że nie
ma ona swoich wad. Zasadniczym minusem jest schematyzm. Jeśli oczekujecie czegoś
nowego, to od razu zdradzę Wam, że niestety rozczarujecie się nią. Na każdym
kroku powiela model kobiecego thrillera. Główna bohaterka w epicentrum koszmaru
i jej psychopatyczny mąż, będący każdego dnia dla niej katem zagrażającym życiu
jej i siostry. Mamy więc schemat wyjęty żywcem z innych pozycji tego gatunku.
Do tego dom znajdujący się na odludziu.
Miejsce mroczne, przerażające i pełne makabrycznych pokoi. Na koniec samo
zakończenie, również nie potrafi zbytnio zaskoczyć i należy do tych bardziej
przewidywalnych.
Za
zamkniętymi drzwiami stanowi literacki debiut brytyjskiej
pisarki, B.A. Paris i jak na debiutantkę wypada całkiem nieźle. Zawiera w sobie
wszystko to co lubię w dreszczowcach, czyli pełną napięcia akcję, ciekawą
fabułę, mocne charaktery postaci na długo zapadających w pamięć. Czegóż chcieć
więcej? A mianowicie tego, że od dawna czekam na książkę łamiącą występujące
dotąd schematy, a autorka w stu procentach powieliła je wszystkie. Szkoda,
gdyby nie to, książka na pewno dostałaby ode mnie o wiele wyższą notę. Mimo
tego, nie mogę doczekać się na spotkanie z nią w Na skraju załamania, mam nadzieję, że wniesie chociaż kilka nowatorskich
rozwiązań – których obecnie zabrakło.
Polecam,
Moja ocena 7/10
Źródło: Wydawnictwo Albatros
Bardzo dobra i wciągająca książka, skrywająca mroczny sekret tuż za pewnymi drzwiami.
OdpowiedzUsuńTo prawda, akurat przy "Za zamkniętymi drzwiami" łatwo zrozumieć, co znaczy bezsenna noc ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń