MROCZNY
PIĄTEK
|
DZIEWCZYNA
Z BROOKLYNU – GUILLAUME MUSSO
Bardzo
trudno jest dobrze poznać drugiego człowieka, będącego naszym partnerem i
najlepszym przyjacielem. Razem się przebywa, snuje wspólne plany i marzenia na
przyszłość; podczas gdy przeszłość jest okryta tajemnicą, o której ukochana
osoba nie ma zamiaru opowiadać i wracać do niej. Mało tego, przecież nigdy
nikomu nie przyszłoby do głowy, że ten komu ufamy, kogo obdarzyliśmy uczuciem i
chcemy spędzić z nim resztę życia; skrywa straszny sekret. Bądźmy szczerzy,
takie myśli w życiu po prostu się nie zdarzają. Związek polega na wzajemnym zaufaniu, a każde
niedopowiedzenie bądź przemilczana rzecz może mieć fatalne konsekwencje. Stąd
między innymi na pytanie: na ile znasz swojego przyszłego męża lub przyszłą
żonę; bez wahania odpowiada się – bardzo dobrze, my mówimy sobie o wszystkim.
Jednak każdy ma pewne tematy do których woli nie wracać, bolesne wydarzenia,
których nie ma się ochoty na nowo odgrzebywać. Demony wywołujące paniczny strach
i mimo upływu wielu lat są wciąż żywe w
ludzkiej psychice. Ucieczka od nich nie udaje się, wracają niczym bumerang
burząc nasze bezpieczeństwo i szanse na szczęśliwe życie.
O tym na ile zna się otaczających
nas ludzi, ludzi będących dla nas kimś bliskim; w połączeniu z krzywdą tych, co
nie mogą się sami bronić, opowiada Guillaume Musso w swojej ostatniej książce Dziewczyna z Brooklynu.
Raphaël i Anna to para
narzeczonych przekonani, że udało się im znaleźć wymarzoną miłość. On popularny
pisarz kryminałów i thrillerów, samotnie wychowujący kilkuletniego synka, Theó.
Ona – studentka medycyny i dziewczyna niechętnie mówiąca o sobie, a zwłaszcza o
tym, co wcześniej działo się w jej życiu. Podczas wspólnego wyjazdu za miasto
mężczyzna wraca do niewygodnego tematu, jednak i tym razem przyszła panna młoda
nie ma zamiaru mu nic wyjaśniać.
Ostatecznie wobec nacisków,
pokazuje mu pewne zdjęcie informując, że ona to zrobiła. On doznaje szoku, ona
zaś wybiega z domu i znika bez śladu. Po powrocie do Paryża Raphaël z pomoc
swego przyjaciela i dawnego policjanta, Marca Caradeca szuka ukochanej, jednocześnie
stopniowo odkrywając nieznaną mu o niej prawdę. Przeszłość kobiety prowadzi go
aż do Stanów Zjednoczonych. Wówczas
stopniowo zacznie poznawać wszystkie szczegóły o wydarzeniu, które
odcisnęło na niej niezatarty ślad i zrozumie przez jakie piekło musiała przejść. Dopiero konfrontując się między innymi z jej
rodziną i znajomymi dowie się kim jest owa dziewczyna z Brooklynu.
Musso opisuje świat
dziecięcych łez, cichego płaczu zamkniętego za metalowymi drzwiami, rozpaczy i
niezagojonych ran skrzętnie ukrywanych przed najbliższymi. To dramat
skrzywdzonego człowieka, który boi się mówić na głos o tym co przeżył. Życie w ciągłym lęku, a dawny dręczyciel mimo,
że umarł dawno temu, żyje w pamięci i nadal może ranić. Jedynym ratunkiem jest ucieczka od bolesnej
przeszłości, ukrywanie się pod innym nazwiskiem i nigdy, pod żadnym pozorem nie
przyznawanie się do tego, co się wydarzyło kilkanaście lat temu. Nieodłącznym
towarzyszem staje się strach, że ktoś kiedyś może poznać prawdę. To dramat
człowieka o złamanej psychice i złamanym życiu, czującym nieustannie na sobie
wzrok i dotyk oprawcy. Dotyk zamiast
ciepła i miłości, dający ból i cierpienie. Autor rysuje obraz zagrożenia ciągle
obecnego w życiu ofiar pedofila, to niebezpieczeństwo czai się za rogiem, za
drzwiami mieszkania, to cichy oprawca atakujący znienacka, niszcząc
dotychczasowy świat, trzymający w zamknięciu, oddzielający od reszty swych
ofiar, pozbawiający całkowicie kontaktu z drugim człowiekiem, przez co
pozostaje się w całkowitym odcięciu od świata zewnętrznego, a jedyną osobą z
jaką ma się stały kontakt – jest własny kat.
Nigdy nie można być pewnym tego, co przyniesie jutro. Jedyną zaś
pociechą zostają książki i wiele zapisanych zeszytów, niemych świadków dziecka
pozbawionego w ciągu jednej chwili obecności rodziców.
Dziewczyna
z Brooklynu nie pozostawiałaby takiego efektu, gdyby
nie doniesienia medialne o francuskich nastolatkach
wkraczających w dorosłość, które padły ofiarami
przestępstw seksualnych. Były porwane i gwałcone, natomiast w chwili ujęcia
sprawców, francuski sąd wydał wyrok uniewinniający. Twierdząc, że nie mogło być
gwałtu, gdyż dziewczęta nie protestowały
przed współżyciem.
Po Tej chwili, obecna
książka pisarza szokuje i zdecydowanie wykracza poza znane jego fanom schematy.
Przede wszystkim nie ma żadnych elementów fantastycznych, lecz wszystko od
samego początku do samego końca mocno trzyma się ram rzeczywistości. Będącej o
wiele bardziej przerażającej od najbardziej wymyślonych historii z nie tego
świata. Poza dramatem skrzywdzonej „lolitek”, których ciało niczym u poczwarki zaczęło
się przeobraża się w motyla, przybierając kobiece kształty; obserwujemy nie
mniejszy dramat stający się udziałem ich rodziców. Matek i ojców rozdzielonych
ze swymi dziećmi.
Do tego dochodzą portrety
oszukanych przez mężczyzn kobiet. Okłamywanych żon i kochanek, będących jedynie
zabawką w rękach tych, którym zaufały. Zwłaszcza, gdy do gry wchodzi wielka
polityka, wielkie ambicje ludzi pozbawionych wszelkich skrupułów i zdolnych do
wszystkiego, byle osiągnąć swój cel. Zdolnych nawet do morderstwa. Nic więc
dziwnego, że część z nich jest nieufna w stosunku do panów, widząc w nich
jedynie zimnych drani pozbawionych skrupułów.
Dziewczyna
z Brooklynu to pełnokrwisty thriller, akcja przypomina
istny rollercoaster gnający z zawrotną prędkością. Musso ponownie doskonale
dezorientuje, wodzi czytelnika za nos, podsuwając przeróżne tropy i ślady nie
zawsze prowadzące do rozwiązania zagadki. W tej historii niczego nie można być
pewnym. Nawet tego, czy rozmówca rzeczywiście jest kimś za kogo się podaje. Pojawia się wielu bohaterów. Jedni bardziej
istotni dla sprawy, inni zaś mniej. To nieustanny pościg za umykającym
króliczkiem, na tle wielu poszlak i domysłów. W ciągu trzech dni, w których
rozgrywa się powieść, nieustannie pojawiają się nowe tropy, nowe informacje, a
całość coraz bardziej wygląda niebezpiecznie. Wszystko wskazuje, że obecne
wydarzenia, mają ścisły związek z przeszłością Anny ponownie dającej o sobie
znać.
W porównaniu do
poprzednich powieście francuskiego pisarza, Dziewczyna
z Brooklynu utrzymuje wysoki poziom swoich poprzedników, pokazując Musso w
najwyższej formie. Przede wszystkim wyrywa czytelnika z jego dobrego
samopoczucia, konfrontując ze światem pedofilów i gry prowadzonej na
przeróżnych poziomach, w której nigdy nie wiadomo czy ma się do czynienie ze
sprzymierzeńcem, ofiarą czy oprawcą. W niej wszyscy mają coś do ukrycia, a cena
za ujawnienie niewygodnego sekretu może
być bardzo wysoka. Przede wszystkim jednak porywanie, więzienie i
wykorzystywanie seksualne nieletnich, to temat z którym wielu dorosłych nie
chętnie chce być skonfrontowanym. Wyostrza on bowiem zmysły, zmuszając do
większej czujności. Ostrożności wobec dziwnych i niepokojących incydentów
podczas podróży po drogach znajdujących się na odludziu, w miejscach odciętych od cywilizacji, czy w
środku lasu. Zwracając większą uwagę na wystraszone i biegnące po leśnych
ścieżkach dzieci, czy sylwetki samotnych tułających się w gęstwinie drzew
mężczyzn. Książka ta rzuca czytelnika na pastwę różnych demonów, skrywających
się w ludzkiej naturze, zmuszając do większej uwagi na zachowanie otaczających
nas ludzi i przekonania o tym, że nigdy nie dowiemy się co skrywa drugi
człowiek, dopóki on sam nie zdecyduje się nam o tym opowiedzieć. Jednak
opowieść ta, nie zawsze może nam się spodobać. A niewiedza bywa czasem
prawdziwym błogosławieństwem.
Polecam,
Moja ocena 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz