poniedziałek, 6 listopada 2023

RODZANICE, KATARZYNA PUZYŃSKA

Aż chce się zaśpiewać, lubię wracać, tam gdzie byłem już. Po latach przerwy wracam do Lipowa i do dobrze znanych osób. Rodzanice Katarzyny Puzyńskiej utwierdziły i przypomniały, że jest to jedna z najlepszych serii kryminalno-obyczajowych.


W życiu Daniela i Weroniki zaczęło się niby układać. Są wreszcie małżeństwem, ale cały czas mężczyzna jest drażliwy na punkcie jednego tematu, który ostatnio wraca do niego że wszystkich możliwych stron. Spokój mieszkańców Lipowa burzy znalezienie przykrytych zwłok młodej dziewczyny, a nie długo potem znajduje się ciało zamordowanej dziennikarki, Joanny Kubiak. Kobieta swoimi artykułami zdążyła zajść za skórę kilku osobom. Oba zdarzenia prowadzą do sąsiednich Rodzanic, zamieszkanych przez trzy rodziny i związanych z nimi anonimów ostrzegających przed tym, co za dwa dni ma się wydarzyć. Wtedy to ma dojść do rzadkiego zjawiska astronomicznego, superksiężyca, a zło zostanie obudzone i ruszy na polowanie.


Kasia Puzyńska przez ostatnie dziesięć lat, zdążyła utwierdzić w przekonaniu, że jak nikt potrafi sprawnie poruszać się po małych wsiach, które skrywają swoje tajemnice. Tak też jest w przypadku Rodzanic, sąsiadujących z Lipowem. Sama nazwa miejscowości, słusznie z resztą nasuwa skojarzenia z mitologią słowiańską, nadającą dodatkowego smaku. Rodzanice trzy demonice platające przy urodzeniu człowieka nić życia i przecinają ją w chwili śmierci. Nierozwiązywalnie związane z bogiem Rodem, bogiem płodności. I to właśnie płodność i trójka kobiet stanowią samo serce zagadki, którą przychodzi rozwiązać lipowskim policjantom. Już na początku śledztwa dają o sobie znać sprawy, które wstrząsnęły miejscową społecznością. Teraz w związku z dokonanymi morderstwami wracają niczym bumerang. A na to, czego staniemy się świadkami, absolutnie nie jesteśmy gotowi. Kasia konfrontuje z najgorszym możliwym złem, złem wyrządzonym dziecku. A to ono właśnie najbardziej przeraża. Równocześnie wykorzystuje swoją wiedzę psychologiczną i snuje wstrząsającą opowieść, o tej najgorszej stronie natury ludzkiej. O cierpieniu pozostawiającym ślad i o tym, jak krucha potrafi być psychika człowieka. Jak o  przeszłości trudno zapomnieć, raz wyrządzona krzywda jest już nie do naprawienia, a z drugiej strony zaszczutych ludzi, naznaczonych na zawsze piętnem, o którym nie potrafią już zapomnieć i muszą radzić sobie z traumą na swój własny sposób. Części z nich szczerze współczujemy, część z nich może budzić niechęć, ale równocześnie nie potrafi się od nich odwrócić oczu.


Oczywiście ważną rolę stanowią osobiste sprawy lipowskich stróży prawa. Na nich też widać ślady przeszłości i rany, o których trudno im zapomnieć. Zwłaszcza decyzje Emili mogą budzić niezrozumienie i spore zaskoczenie. A początki małżeństwa Podgórskich z pewnością nie należą do najłatwiejszych. Nazwana przez niektórych czytelników telenowela rozkręca się i nabiera swoistych rumieńców. Kto by się spodziewał, że Klementyna przejmie się rolą babci i postanowi zmienić dawne nawyki, które z resztą, mogę zdradzić, ponownie dadzą o sobie znać. Mnie z resztą ta część fabuły mocno interesowała, podobała się i nic w tej materii się nie zmieni.


Z pewnością mogę stwierdzić, że jubileuszowa część sagi o Lipowie jest jedną z najlepszych. Wracają w niej echa wcześniejszych tomów, ale jeśli część spraw, które rozwiązywaliśmy wcześniej już zapomnieliśmy, to w żaden sposób nie wpływa to na lekturę Rodzanic. Przypominają one tylko, za co można zakochać się w tej serii, a Kasia Puzyńska nie tylko jest specjalistką od trudnych tematów, ale ponownie nie bierze jeńców.


Polecam.

Moja ocena 8/10



          Wydawanictwo Prószyński i S-ka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz