Nora Roberts w cyklu Saga rodu Queenów daje pełną emocji i ciepła opowieść o ludziach, których łączy jedno zdarzenie, jedna przysięga i dobro dziecka. Seria składa się z Wzburzonych fal, Niebezpiecznych prądów, Spokojnej przystani i Błękitnej zatoki.
Ray i Stella Queen przygarnęli pod swój dach trójkę chłopców z trudną przeszłością, których tylko krok dzielił, by spaść na dno i na zawsze zaprzepaścić życie. Kiedyś uratowali ich, teraz zaś Ray trafia na dziesięcioletniego, Setha. Chłopiec swym zachowaniem łudząco przypomina najstarszego z synów Queenów, Camerona. Tuż przed śmiercią Ray prosi całą trójkę o zaopiekowanie się Sethem i stworzenie dla niego prawdziwego domu. Dla mężczyzn oznacza to całkowitą zmianę dotychczasowego stylu życia, a zbuntowany chłopiec nie ułatwia im zadania. Jedno jest pewne muszą zrobić wszystko, by dziecko zostało z nimi. Nie zdają sobie sprawy, że odtąd także oni zasmakują prawdziwej miłości.
Nora Roberts doskonale wie, jak stworzyć poruszającą opowieść o czwórce braci. Chociaż nie łączą ich więzy krwi, ale przypadkowe spotkanie na swej drodze człowieka, który wyciągnął ich z piekła, to potrafią zbudować trwałą więź i zasadę: Zadrzesz z jednym Queenem, zadzierasz ze wszystkimi. I niejednokrotnie dadzą temu dowód. Opowieść nabiera dodatkowego kolorytu za sprawą małego nadmorskiego miasteczka Saint Christopher. Przystań, pomost i dom, w którym bez chwili wachania chciałoby by się znaleźć. Mimo panującego gwaru, częstych kłótni, słownych potyczek, ale za to wzruszające rodzące się uczucie do zagubionego chłopca. Braterska solidarność i fakt, że wszyscy oni oddali by za siebie życie i nigdy nie zostawią bliskich bez pomocy. Roberts gra na najczulszych strunach. Raz wzrusza do łez, raz wywołuje trudne do wytrzymania napięcie, chce się potrząsnąć mężczyznami, a wreszcie irytację i wściekłość wobec zła wyrządzanego dziecku przez wyrodną matkę. Każdy z czterech tomów dostarcza mnóstwo wzruszeń i emocji. Autorka rozstawia swych bohaterów i umiejętnie porusza nimi. Komplikuje im losy, by powoli wyprostować drogę i zaprowadzić tam, gdzie nigdy by się nie spodziewali. Każdy z nich jest inny, jedni przebojowi, inni potrzebujący czasu i kuksańca do zrobienia kroku naprzód. Daleko im do ideałów, lecz cały czas obserwujemy ludzi z wadami i zaletami. Zmagających się z przeszłością i tym, co było ich udziałem. Nie znają złotego środka na rozwiązanie życiowych zakrętów, popełniają błędy, ulegają skrajnym emocjom, ale powoli z pomocą braci i nie tylko wychodzą na prostą. Razem dojrzewają do tego, by stworzyć prawdziwą, kochającą się rodzinę. Nie ukrywam, że każdy z czwórki braci skradł mi serce i od początku sagi miałem ochotę wejść do ich domu, by razem z nimi dzielić troski i radości. Płakać i śmiać się, bo takie jest życie i taka też jest codzienność Queenów.
Już pierwszy tom sprawił, że wiedziałem o tym, że będę miał ochotę pozostać w nadmorskim domku na dłużej i od początku będzie to jedna z ulubionych serii, które na zawsze pozostaną u mnie w sercu. To mądra, ciepła i wiarygodna opowieść o sile rodziny, o tym, że prawdziwe uczucie rodzi się powoli. To opowieść o przeznaczeniu, miłości i tym, jak nieprzewidywalne potrafią być koleje losu. A czasem zmiana niesie z sobą, coś o czym boimy się marzyć. Moja wielka literacka podróż.
Polecam.
Moja ocena 9/10
Wydawanictwo Świat Książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz