W Potopie Henryka Sienkiewicza po raz kolejny wracamy na tereny Rzeczypospolitej szlacheckiej z jej zamkami, lasami i polami bitew, aby ponownie wejść w wielką historię wojen XVII - wiecznej Polski, gdzie fikcja literacka przeplata się z prawdą historyczną.
Z noblistą wyruszamy w podróż poza granice współczesnej Polski, jak również w czasy rycerskie, tak odmienne od naszej obecnej rzeczywistości. To właśnie tam po raz drugi Sienkiewicz rozpoczyna drugą część Trylogii, będącą naturalną kontynuacją Ogniem i mieczem.
Herakliusz Billewicz, przedstawiciel starego rodu szlacheckiego ze Żmudzi, w testamencie wyraża wolę, aby jego dobra i rękę wnuczki, Aleksandry otrzymał Jędrzej Kmicic. Spadkobierca okazuje się młodym watażką i awanturnikiem, który od razu po przyjeździe popada w konflikt z opiekunami dziewczyny, szlachtą z Laudy. Oleńka dowiedziawszy się o jego ekscesach i wyrządzonej przez kawalera krzywdzie ludzkiej, zrywa zaręczyny. Zdesperowany Kmicic porywa ją. W obronie panny staje Michał Wołodyjowski, który to wyzywa Jędrzeja na pojedynek. Niedługo potem po otrzymaniu rozkazu hetmana litewskiego Janusza Radziwiłła, mały rycerz udaje się do pokonanego i rannego Kmicica z wezwaniem do formowania chorągwi. Od tej pory watażka stanie przed trudnymi wyborami, w wyniku których nie tylko będzie walczył o przebaczenie Oleńki ale i o odzyskanie dobrego imienia.
Sienkiewicz rozpoczyna swój pochód od terenów Litwy, przedstawiając obraz tamtejszej szlachty. Ich obyczajów, krewkości i umiłowanie honoru zarazem. Tu też rodzi się uczucie Oleńki i Kmicica, które z powodu temperamentu młodego chorążego wystawiane jest na ciężkie próby. Tu w też w świście szabel, dymie pożarów i rycerskich pojedynkach rozpoczyna się dramat dwóch osób. Dumnej, patriotycznej panny ceniącej honor, wierność Ojczyźnie i dobre obyczaje ponad własne szczęście oraz oraz młodego awanturnika przekonującego się, jak trudno jest kroczyć drogą zasad wyznawanych przez Billewiczównę. Walki na szable, wyzwanie na pojedynki i sprzeciw wobec gwałtów, pokazuje, że wśród patriotycznego rycerstwa szlacheckiego nie ma miejsca dla awanturników i zdrajców Ojczyzny. Kolejne etapy wędrówki po Wielkopolsce, Mazowszu, Śląsku i wreszcie Ukrainie stanowią następujące po sobie etapy winy i odkupienia poprzez służbę Ojczyźnie oraz królowi. Tylko na drodze wierności Bogu i Ojczyźnie będzie można zmazać stary grzech.
Potop przede wszystkim można i należy odczytywać w duchu nadziei na wewnętrzną przemianę, na którą nigdy nie jest za późno. Zawsze jest szansa na zrozumienie błędów i walkę o wybaczenie. Czasem tylko droga ta kosztuje wiele trudów, konieczność zmiany dawnych przyzwyczajeń i sposobów zachowania. Dobry przykład i towarzystwo prawych ludzi, może być najlepszym bodźcem dla grzesznika do przejścia metamorfozy z rozpustnika w człowieka honoru. Niczym w biblijnym potopie, który zatopił wodami ziemię, tak najazd szwedzki stanowił karę za wysepki szlachty, która odstąpiła od Ojczyzny i dobrego króla - ojca narodu. Tak, jak w Księdze Rodzaju po 40 dniach i 40 nocach Ziemia dokonała swej przemiany, tak wraz z pokonaniem wroga panowie polscy z Kmicicem na czele dokończyli wewnętrzne przeobrażenie i odpokutowali winy młodości.
Jednocześnie dzięki barwnym postaciom powstała niesamowita wręcz opowieść o samotności, opuszczeniu i niezrozumieniu przez najbliższych, w której honor i występek, zdrada i wierność idą z sobą w parze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz