piątek, 25 lipca 2025

MROCZNY PIĄTEK: NOC KRABÓW, GUY N. SMITH

Morze i jego mieszkańcy stanowią nieustannie powracający motyw w horrorze. Guy N. Smith w Nocy krabów otwiera sześciotomowy cykl o tych skorupiakach siejących grozę na jednej z wysp.


Clif Davenport to ceniony profesor biologii. Niestety na umówione z nim spotkanie nie dociera jego siostrzeniec Ian ze swoją dziewczyną Julie. Para ta zmarła na skutek ataku krabu na Wyspie Muszli. Naukowiec wyrusza na miejsce zgonu, by tam przyjrzeć się tajemniczemu zjawisku i szybko znajduje się w sercu koszmaru. Kraby wychodzą z morza i głodne ludzkiego mięsa ruszają na ląd.


Każdy zna rekina ludojada ze Szczęk Petera Blenchleya, u Guya N. Smitha jego miejsce zajęły kraby. Wcale jednak nie są mniej groźne od swego "sławnego kolegi". Początkowo ograniczają się do morza, o ich rozmiarach i ataku krążą na Wyspie Muszli różnego rodzaju opowieści. Natomiast prawdziwa groza zaczyna się, gdy wyjdą z wody na polowanie. Na czele gromady skorupiaków staje Król Krabów. Istota inteligentna, bezwzględna i pełniąca rolę przewodnika. On też jest utożsamiony z pierwotnym złem siejącym śmierć. Jak zawsze w opowieści człowiek kontra przyroda to ten pierwszy zajmuje mniej uprzywilejowane miejsce i ten, kto zapuści się za daleko musi liczyć się z konsekwencjami. Rozdrażnione zwierzęta nie cofną się przed niczym i to one są w stanie wyeliminować ludzi z wyspy, stając się jej jedynymi panami. Guy N. Smith wpisuje się w grono tych, którzy ostrzegają i przestrzegają przed śmiercionośną siłą natury. Noc krabów jednak nie straszy. Bardziej intryguje, zasiewa wątpliwość jak zakończy się starcie kraby kontra człowiek niż rzeczywiście straszy.


Mamy tu wszystko to, co podkręca klimat opowieści z jednej strony ludożerne kraby z drugiej profesor biologii ze swoją seksowną partnerką, baza wojskowa do walki z intruzami zaznacza rozmiar zagrożenia i bezsilność człowieka z istotą, która posiada spryt i inteligencję w poruszaniu się.


Guy N. Smith proponuje może niezbyt wysokich lotów horror klasy B, ale za to potrafi wciągnąć bez reszty czytelnika. Z pewnym napięciem śledzimy poczynania ludzi i zwierząt. Intryguje od samego początku i podkręca klimat dodatkowo klekotem ostrych jak brzytwy kleszczy. Na koniec mogę śmiało powiedzieć, że jestem w pełni usatysfakcjonowany z lektury. 


Polecam. 

Moja ocena 7/10



               Wydawanictwo Phantom Press

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz