Od literackiego debiutu Joanny Jax minęło dziesięć lat. A wszystko zaczęło się od Sagi von Becków, w skład której wchodzą Dziedzictwo i Piętno von Becków.
Gdańsk 1934 roku. W mieście nasilają się animozje między Niemcami a Polakami. Jedni i drudzy patrzą na siebie, jak na przedstawicieli wrogich narodów. W pewien deszczowy dzień dochodzi do spotkania polskiej nauczycielki, Marii Tarnowskiej i oficera SS, Wernera von Becka. Mimo zauroczenia zdają sobie sprawę, że ich wspólna droga nie będzie prosta. A mimo tego oboje nie potrafią zapomnieć o sobie. Do głosu dochodzą uczucia i wbrew rozsądkowi decydują się pobrać. Tyle, że kiedy Werner jedzie do rodzinnej rezydencji, sprawy komplikują się i niedługo oboje będą mieli złamane życie i serce. Czy miłość zdoła wygrać z nienawiścią?
Bardzo sobie cenię powieści, w których poza sprawnie opowiedzianą historią przebija się codzienność. To właśnie od lat znajduję u królowej powieści historycznej, Joanny Jax. Nikogo nie powinno dziwić, że należy do grona tych autorów, do których lubię wracać. Jednak od tego, od czego wszystko zaczęło się, jakoś nie spieszno mi było sięgnąć. I chociaż nie należę do osób, które mówią o samym wydaniu, to w przypadku wznowienia Sagi von Becków nie sposób nie podziwiać tego, co wydawnictwo Videograf zaproponowało czytelnikom. Skórzana oprawa, barwione brzegi z widokiem na przedwojenny i powojenny Gdańsk. Trudno bardziej strzelić w dziesiątkę, bo to właśnie tam wszystko zaczęło się. I Jax od przedwojennego Gdańska, przez Warszawę, Łódź, Kraków po Europę Zachodnią w czasie zimnej wojny oprowadza czytelnika. Jednak pierwszy i drugi tom nieco różnią się od siebie. W obu wiernie oddaje życie zwykłych ludzi. Ich obawy, marzenia i walkę o szczęście w nieludzkich czasach. Wkracza w ich mentalność, sposób patrzenia na aktualne im wydarzenia i walkę nie tyle o miłość i szczęście, co przeżycie. Saga von Becków jest pochwałą życia, o które należy walczyć do końca. Póki trwa, wiele może się zdarzyć, a jego niespodzianek nie sposób przewidzieć. Autorka oprowadza po ubogich kamienicach, niemieckich rezydencjach, po biura hitlerowców i wreszcie samym Auschwitz. Los nikogo nie oszczędza, nieustannie zmusza do dokonywania wyborów i trudnych moralnie dylematów. Czy miłość do wroga swoich rodaków ma prawo istnieć i rozwijać się? Wobec kogo być lojalnym? Na te pytania bohaterowie muszą nieustannie dokonywać odpowiedzi, a one nie przychodzą łatwo i zawsze pociągają koszty. U Jax nie ma bowiem ludzi do końca złych i dobrych, każda z osób jest dzieckiem swoich czasów, nabytych przekonań i doświadczeń. Popełniają błędy, dają się ponieść albo uczuciu albo ambicji. Popełniają błędy i każdy z nich musi za nie zapłacić. Nieustannie wystawieni są na próby i muszą walczyć nie tylko o osobiste szczęście, ale też o najbliższe im osoby. O ile w obecnych powieściach pisarki, łatwo wskazać pozytywne i negatywne postacie, to w przypadku Becków nie do końca jest to łatwe. Oczywiście są ci, którym kibicujemy i sympatyzujemy, oraz ci "źli" ale ostatecznie też im w pewnym momencie współczujemy. Jednak to rodzinne tajemnice grają pierwsze skrzypce. To one są tym, co ciążą, tym co budzi obawy i lęk. A pewnych sekretów lepiej nie ruszać. Kiedy bowiem dąży do ich poznania, do ich ujawnienia cena jest zawsze wysoka, a niebezpieczeństwo nowych ofiar nieuniknione. Zawierają smród zbrodni, grzechów i ogrom ludzkiego cierpienia. Przygniatają tych, co je skrywają i tych, co odważą się w nie zagłębić.
O ile współczesna Joanna Jax przyzwyczaiła do opowiadania wielu ciekawostek historycznych, to w przypadku Dziedzictwa von Becków praktycznie ich nie ma, ale za to już w Piętnie jest ich nieco więcej. Przedstawia choćby okultystyczno - mityczne zapędy Himmlera, życie w sierocińcach III Rzeszy, czy udział Szwajcarii w wojenny i powojenny przebieg żydowskiego majątku. Poza tym można powiedzieć Dziectwo to typowa jaxowa powieść, ale już drugi tom jest połączeniem powieści historyczno-obyczajowej z sensacyjną i muszę przyznać, że to oblicze pisarki bardzo przypadło mi do gustu. Muszę przyznać się, że do Piętna von Becków podchodziłem z pewną obawą, czy przypadkiem tom ten nie jest po prostu zbędny. Pierwsza część sagi stanowi praktycznie zamkniętą całość i nie widziałem potrzeby dopisywania do niej nic więcej. Szybko jednak zrozumiałem zamysł, mogę tylko zdradzić, że w Piętnie von Becków znajduje się wyjaśnienie źródła nieszczęść spadających na tę rodzinę.
Saga von Becków to grubaśna rodzinna opowieść, w której nic nie jest łatwe do przewidzenia, chociaż początkowo może się tak wydawać, jednak Joanna Jax tak prowadzi wątki, tak potrafi wszystko zagmatwać, że trudno przewidzieć dalszy przebieg wydarzeń. To nie lada gratka dla wielbicieli rodzimych sag i doskonała okazja do rozpoczęcia przygody z Joanną Jax. Na zimowe wieczory, powieść jak ta lala.
Polecam.
Moja ocena 7/10
Wydawanictwo Videograf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz