środa, 20 listopada 2019

Nad Zbruczem, Wiesław Helak

Rzeka Zbrucz obecnie jest mało znana i większość osób nie kojarzy jej nazwy.  Znajduje się w zachodniej Ukrainie i  stanowi lewy dopływ Dniestru. Ze względu na swe położenie była świadkiem wielu wydarzeń nie rozerwalnie związanych z historią Polski. Tutaj znajdują się słynne Okopy Świętej Trójcy stanowiące ostatni bastion arystokracji polskiej i uwiecznione przez Zygmunta Krasińskiego w Nie Boskiej komedii.  Tu swe dwory miało ziemiaństwo będące twierdzą polskości i katolicyzmu dla tych terenów. Dyskutowali o wydarzeniach politycznych i cierpieli z powodu narodowej niewoli. Przez stulecia ludność polska i ukraińska koegzystowała ze sobą w zgodzie, aż do początków XX wieku. Rewolucja bolszewicka i narodziny ruchów separatystycznych na zawsze położyło kres pewnej epoce i wspólnym dziejom, gdzie polski dziedzic i ukraiński chłop szli wspólnym krokiem. Odtąd drogi dwóch narodów zaczynają rozchodzić się. Stąd to właśnie Zbrucz stanowił granicę również między rozległymi stepami od polskich dworów, stanowiąc naturalną granicę dla dwóch odrębnych cywilizacji. O czasach zmian i wymieraniu polskiego ziemiaństwa na tle wielkich wydarzeń historycznych snuje opowieść Wiesław Helak w Nad Zbruczem. 


Konstanty, syn polskiego ziemianina o tradycjonalistycznych poglądach i wychowywany twardą ręką, nie może odnaleźć się pośród spraw związanych z dworem i jego funkcjonowaniem. Dla ojca liczy się siła, walka z okupantem, zachowanie wiary ojców i dbanie o pozostawione dziedzictwo. On natomiast jest artystyczą duszą. Rozmiłowany w sztuce i literaturze. Na tym tle dochodzi między nimi do nieustannych starć i wzajemnych nieporozumień. Młody dziedzic z trudem odnajduje się pośród surowych obyczajów i w domu, w którym wszystko od lat jest takie samo. Ojciec ubrany w wytarty kontusz, matka nosząca czarną suknię na znak narodowej żałoby, Kościół i ziemia, i pieśni religijno-patriotyczne śpiewane przy różnych rocznicach związanych z losami Polski. Ucieczkę przed smutkiem i nie zrozumieniem stanowiła dla niego rzeka. Tak jak wpisała się w życie osiadłych w jej dorzeczu ludzi, tak również na jego życiu pozostawi swój ślad wspomnień.


Najlepsze powieści wykluwaja się na pograniczach. Tam wykracza się poza warstwę fabuły, a zaczyna odkrywać głębię zawartego przesłania. Jego wieloznczność, możliwość interpretowania i brania tej cząstki, jaką czytelnik aktualnie potrzebuje. Jeden wchodzi w tragiczne losy Polaków i obserwuje wymieranie polskich dworów na Kresach. Przegląda je niczym wyżółkłe fotografie obrazujące świat, który bezpowrotnie minął. Inny natomiast bardziej woli przyjrzeć się skomplikowanej relacji ojca i syna. Dwóch mężczyzn, którzy kochają się, ale w żaden sposób nie umią tego sobie okazać. Nie potrafią wyrazić, jak są dla siebie wzajemnie ważni, potrzebują zrozumienia i przede wszystkim nie umią bez siebie żyć. Ten drugi zawsze jest obecny w myślach. Bunt syna ma tylko sprowokować ojca, aby zobaczył w nim kogoś innego, niż chce widzieć, aby dojrzał pragnienia swego dziecka. Przede wszystkim jego inność od rodzica. Wreszcie to opowieść o tradycji polskiej, martyrologii narodu i inności każdego człowieka. To historia, które snuje się przez ostatnie dziesiątki XIX wieku, aż po tragiczne losy wieku XX, płynie wraz ze Zbruczem, który staje się niemym obserwatorem zmian i rozchodzą się w niej dźwięki sześciu suit Bacha, śpiew Maryjnej pieśni Chwalcie łąki umajone czy żal zawarty w Z dymem pożarów, kurzem krwi bratniej. 

Szkieletem Nad Zbruczem jest bezdysykusyjnie historia Polaków i Ukraińców żyjących nad tytułową rzeką. Schyłek wieku XIX upływjący wokół wspomnień nad klęską powstania styczniowego, bezwzględności austriackiego zaborcy wykorzystującego chłopów przeciw polskim panom w 1848 roku.

Wtedy matka nakazywała śpiewać głośniej i wysoko w niebo ulatywały słowa o innych szatanach, którzy tu byli winni, tak głośno, aby tam w Wiedniu usłyszano, że za zbrodnię rabacji cesarski kanclerz odpowiada. 

Retoryka ta była obca dla młodego pokolenia, dla którego pobyt w stolicy Cesarstwa był okazją do zasmakowania w nieznanym im dotąd życiu. Następnie bez litości wraz z Konstantym wyrzuceni jesteśmy z austriackiego dworu, aby wrócić nad Zbrucz. Tu już też rozchodzą się echa nadciagającego kataklizmu. Wielkiej Wojny między zaborcami, która wycisneła piętno na życiu wielu rodzin. W jej trakcie dochodzi do rewolucji bolszewickiej, która doprowadziła do nowego buntu ukraińskich chłopów przeciw polskim dziedzicom. Ci co służyli wiernie, teraz występują przeciw swym chlebodawcom i niszczą w bestialski sposób ich dobra. Ostateczny kres tutejszemu ziemiaństwu kładzie powstanie II RP, wojna 1920 r, ostatecznie separatyzm ukraiński atakujący tych co "służyli pod Piłsudskim". Wydarzenia te bezpowrotnie zmieniają krajobraz tych ziem i doprowadzają do wymarcia polskich dworów ziemiańskich. Helak kończy swą opowieść po 17 września 1939, gdzie znów dojdzie na Ukrainie do nowej fali przemocy. U Helaka jednak jest coś więcej niż wielka historia wpływająca na losy zwykłych ludzi. Zagłębia on istotę ruchów społecznych oraz agresję doprowadzającą do konfliktów. Podkreśla wagę tradycji patriotycznej i katolicyzmu, w duchu których dojrzewały pokolenia Polaków.

Nad Zbruczem zachwyca warstwą językową. Utrzymany jest w duchu Biblii Wujka. Helak urzeka precyzją języka, przepiękną polszczyzną - której nie ma już we współczesnej literaturze. Jednocześnie można dostrzec u niego odwołanie do wielkich mistrzów. W opisach scen batalistycznych do Sienkiewicza, czy w obrazie życia dworu ziemiańskiego i wędrówek miejscowych nad rzekę - do Orzeszkowej. Przywraca należne miejsce opisom przyrody - wędrujemy wokół kwitnących stepów, bierzemy udział w konnych przejażdżkach, czy zanurzamy się w rzece. Wszystko po to, aby doprowadzić do tej harmonii o której wciąż wspomina stary dziedzic. Tylko siła i harmonia są tym, co pozwala przetrwać wszelkie burze. Odnaleźć w sobie wewnętrzny spokój, niosący ukojenie. Kiedy nadchodzą kolejne kataklizmy niszczące życie ludzi, rzeka dalej płynie niewzruszenie.

Powieści takie, jak Nad Zbruczem pozwalają szukać odpowiedzi na pytania z którymi obecnie się zmagamy. Stanowią nie tylko rozrywkę na najwyższym poziomie, ale przenoszą do świata w którym mimo wiszących nad nim burz, chcemy przebywać. Pozwalają docenić znaczenie historii i dostrzec dramatyczne zmagania naszych przodków, przy których nasze problemy są niewielkie. Podkreślają, że pokój i wolność nie są dane raz na zawsze, ale nieustannie trzeba je pielęgnować. Wędrując wraz z bohaterami bez przerwy docieramy do naszego pogranicza oddzielającego czasy minione z obecnymi. Powieść tę z tych powodów zaliczyć można do literackiej perły.

Polecam.
Moja ocena 10/10

Wydawanictwo Arcadia

sobota, 9 listopada 2019

TYLKO DLA DOROSŁYCH, NINA MAJEWSKA BROWN


Współczesna singielka kontra dziewiętnastowieczne konwenanse, świat koronek, gorsetów i arystokratycznych balów zestawiony z opowieścią o odkrywaniu uśpionych pragnień w Tylko dla dorosłych Niny Majewskiej Brown.   


Są chwile, kiedy najchętniej chciałoby się porzucić swoje dotychczasowe życie i wejść w skórę kogoś innego. Kogoś takiego jak my, posiadającego ten sam sposób myślenia, te same zachowania, te same pragnienia, będącego lustrzanym odbiciem nas samych, tyle tylko, że będącego w innych czasach, w innej epoce. Tak choćby na moment zapomnieć o sercowych niepowodzeniach, o swatach i przytykach z powodu braku męża/żony z gromadką dzieci. Zaszyć się w domowej twierdzy i nie pozwolić się wyciągnąć z niej szalonym przyjaciołom, których pomysły wcale nie odpowiadają temu, czego tak naprawdę się chce. Zwłaszcza, że podczas jednego ze wspólnych wyjść, znany dotychczas świat może ulec całkowitemu przeobrażeniu.


Klara to czterdziestoletnia singielka z nadwagą i cellulitem, która każdego dnia znosi urągania matki, że starsza córka jeszcze nie znalazła sobie drugiej połówki. Dzień czterdziestych urodzin nie różniłby się u niej od innych, gdyby nie zwariowane koleżanki, które przygotowały dla niej mnóstwo niespodzianek. Ich cel jest jeden przeobrażenie kobiety z poczwarki w pięknego motyla, dzięki czemu łatwiej będzie jej zdobyć męskie serce. Po dniu pełnym atrakcji, o świcie czeka największa niespodzianka – kurs tańca. Już w trakcie pierwszej lekcji dochodzi do niefortunnego wypadku, w wyniku czego przenosi się ona do roku 1881. Nowa rzeczywistość wcale nie jest tym, czego pragnęła samodzielna singielka. Gorsety miażdżące żebra. Matka szukająca dla niej dobrej partii, czyli zamożnego mężczyzny zajmującego wysoką pozycje w towarzystwie. W świecie sztywnych norm i surowej etykiety, znajduje jednak coś, czego w poprzednim wcieleniu próżno szukała….. prawdziwa miłość i człowiek równie szalony, jak ona sama.


Wędrówka w czasie, połączenie obrazu nowoczesnych i wyzwolonych kobiet z dziewiętnastowiecznym savoir vivrem wydaje się pomysłem mogącym mieć wszelkie szanse powodzenia.  Zdolnym zapewnić miłośnikom romansu historycznego niebanalną rozrywkę i pokazanie, jakby nowatorskiego spojrzenia na sam gatunek. Niestety w Tylko dla dorosłych tak się nie dzieje. Przede wszystkim od początku wieje nudą, w chwili zwrotu akcji – kiedy czeka się na to, co ma stanowić najsmaczniejszy kąsek powieści, nadchodzi banał, przewidywalność oraz przekroczenie granicy dobrego smaku. Zamiast romansu historycznego dostajemy w historyczny erotyk z dość odważnym scenami seksualnymi. Opisy zbliżenia cielesnego i sposoby „uprawiania miłości” przez parę bohaterów są tym, co zdominowało narrację i przeciągają się w nieskończoność, nie wnosząc nic istotnego do akcji. Miejscami miałem wręcz wrażenie, że czytam poradnik uprawiania wręcz perwersyjnego seksu. O ile z początku historia snuta przez Majewską Brown wydawała się intrygująca, singielka kochająca minimalizm, zakompleksiona i pragnąca wręcz ukryć się w mysiej dziurze przed światem, to wraz z rozwojem akcji i jej przeistoczenia się w erotycznego wampa, o ciętym języku przyniosła totalne rozczarowanie. Obie wersje Klary są niespójne, mało tego sprzeczne ze sobą i taki sposób poprowadzenia postaci głównej bohaterki nie jest tym, czego bym oczekiwał. Jeszcze na początku jej kibicowałem, mogłem w pewnym sensie nawet się z nią utożsamić, to w chwili jej nowej odsłony po prostu zaczęła być irytująca. Z samodzielnie myślącej kobiety, zmieniła się zwykłego pustaka, dla którego liczy się tylko zaspokojenie jej rządz cielesnych.

Przede wszystkim chociaż nie lubię określenia literatura kobieca, to w przypadku Tylko dla dorosłych najlepiej odzwierciedla adresatów i zaciśniecie przez samą autorkę grona odbiorców, co znów wpływa negatywnie na moją ocenę. Szukam za każdym razem historii uniwersalnej, w której każdy może znaleźć coś dla siebie, chociażby najmniejszą cząstkę, tym razem nie znalazłem absolutnie niczego.  


Tylko dla dorosłych to opowieść napisana lekkim, plastycznym językiem, z zabawnymi dialogami przy których śmiałem się do łez. Szkoda, że to jedyny plus nie mający siły wpłynąć na ogólnie negatywnie ocenę książki. Otwiera ona nowy cykl powieściowy, do którego szczerze mówiąc nie mam ochoty wracać. Przy najmniej na razie.


Moja ocena 2/10


                                              Wydawnictwo Burda Książki

niedziela, 3 listopada 2019

PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIKA & BOOKHAUL


Kolejny miesiąc za nami, a z nimi cała masa wzruszeń, emocji, przemyśleń i pysznych lektur. Było jak zawsze różnorodnie. Biografia jednego z najważniejszych współczesnych pisarzy, Ota Pavla. Reportaż, literatura piękna, esej i tradycyjnie thriller. Spora część moich lektur była podyktowana październikowymi wydarzeniami: Nagrodą Nike – do której jestem przywiązany, oraz Festiwalem Conrada. W sumie przeczytałem 14 książek. A oto październikowe lektury.

 
1.    Marcin Kołodziejczyk, Prymityw. Epopeja narodowa.
 
                                 Grupa Wydawnicza Foksal
2.    Małgorzata Rejemer, Błoto słodsze niż miód. Głosy z komunistycznej Albanii.
 
 
                                                    Wydawnictwo Czarne
3.    Juliusz Strachota, Turysta polski w ZSRR
 
                              Korporacja Ha!art
4.    Jakub Małecki, Horyzont
 
                               Wydawnictwo SQN
5.    Søren Sveistrup, Kasztanowy ludzik
 
                                      Grupa Wydawnicza Foksal
6.    Ian McEwan, Maszyny takie jak ja
 
                                    Wydawnictwo Albatros
7.    Max Czornyj, Grzech
 
                                    Wydawnictwo Filia
8.    Olga Drenda, Duchologia polska. Rzeczy i ludzie w latach transformacji
 
                                   Wydawnictwo Karakter
9.    Olga Drenda, Wyroby. Pomysłowość wokół nas
 
                                     Wydawnictwo Karakter
10.                      Jakub Małecki, Ślady
 
                                   Wydawnictwo SQN
                              
11.                      Max Czornyj, Ofiara
 
                                   Wydawnictwo Filia
12.                      Weronika Murek, Uprawa roślin południowych metodą Miczurina – zbiór opowiadań miejscami dziwacznych, w których miesza się jawa i mara. O śmierci i lęku przed nią. O tym, że aby umrzeć, trzeba najpierw pokochać życie. Refleksyjna i piękna literatura łamiące utarte do tej pory schematy oraz odważnie podchodząca do naszych narodowych mitów.
 
 
                                  Wydawnictwo Czarne
13.                      Weronika Murek, Feinweinblein. Dramaty – autorka kontynuuje refleksję podjęta w debiutanckim zbiorze opowiadań.  Nowatorskie i niepokojące.
 
                                  Wydawnictwo Czarne
14.                      Joanna Lech, Kokon – powieść o bólu, o zamykaniu się w wewnętrznym kokonie i przechodzeniu z ofiary w atakującego. Krzyk niezrozumienia, krzyk cierpienia, bunt połączony z rozpaczliwym szukaniem miłości tam, skąd nie nadchodzi. Dramatyczna, momentami obrzydliwa rzeczywistość i codzienność stająca się koszmarem oraz przekleństwem. To lektura przerażająca, bolesna a jednocześnie wspaniała, od której trudno się oderwać.
 
 
                                   Grupa Wydawnicza Foksal
 
15.                      Stefan Darda, Nowy Dom na Wyrębach
 

                                    Wydawnictwo Videograf
16.                      Bill Gaston, Bogowie pokazują klaty – Groteska osładza tu całą zawartą przez autora ludzką samotność, niezrozumienie, okrucieństwo i dążenie do samo destrukcji. Boli i fascynuje.
 
                      Wydawnictwo Marginesy

 

TOP 3 PAŹDZIERNIKA


Miejsce 3. MAŁGORZATA REJMER, BŁOTO SŁODSZE NIŻ MIÓD. GŁOSY Z KOMUNISTYCZNEJ ALBANII. – przerażający reportaż o dyktaturze Envera Hodży i o tym, jak państwo potrafi zniszczyć wolność człowieka. Społeczność przedkładana nad jednostkę i piekło życia w systemie totalitarnym, w którym to człowiek jako osoba nie liczy się.

 
 

MIEJSCE 2. BILL GASTON, BOGOWIE POKAZUJĄ KLATY – za rewelacyjne połączenie realizmu, powieści gotyckiej i groteski, oraz za niezwykłe oddanie ludzkiej samotności i niezrozumienia, pragnienia miłości i odrzucenia, które boli prowadząc do destrukcji. To książka, która w tym roku z całą pewnością może stanąć obok Nazywam się Stephen Florida, czy Kuby Małeckiego.


 

MIEJSCE 1. JAKUB MAŁECKI, HORYZONT  -  tu nie może być inaczej, gdy w zestawieniu pojawia się Kuba Małecki, nasze dobro narodowe. Za historię o ludzkiej samotności, cierpieniu, wspomnieniach stanowiących koszmar i bolesnemu odnajdywaniu się w nowym miejscu, w nowej sytuacji podczas, gdy pamięć podsuwa obrazy tego, co było. Kuba snuje opowieść brutalną, miejscami przerażająca a jednocześnie robi to w sposób charakterystyczny dla siebie, który tylko on potrafi tak zrobić, z zachowanie delikatności i szacunku wobec cierpienia noszonego w sercu przez drugą osobę. I jak to u Małeckiego bywa, historia Mańka i Zuzy jest nieraz zwierciadłem, w którym możemy zobaczyć samych siebie. To najlepsza powieść polska 2019 r.
 
 

 

BOOKHAUL PAŹDZIERNIKA

 

W tym miesiącu było bardzo skromnie jeśli chodzi o zakupy, a oto moje zdobycze października.






 






sobota, 2 listopada 2019

PREMIERY MIESIĄCA LISTOPADA 2019


Listopad miesiąc, w którym już myśli się o pożegnaniu złotej polskiej jesieni, a przywitanie mroźnych zimowych miesięcy. Chociaż jeszcze nie widać śniegu za oknem, to już zaczyna się odczuwać się mroźne powietrze i no i te nasze dni są wyraźnie krótsze. Długie natomiast wieczory sprzyjają zaczytaniu. Cóż może być lepszego od kubka gorącej kawy, herbaty, czy czekolady i pysznej, kalorycznej lektury? Ponadto dla mnie jest czasem zadumy. Widać przyrodę, która przygotowuje się na zimę i znika w niej pierwiastek życia. Czy tego chcę, czy nie to pobudza moje myśli nad przemijaniem i wprowadza nastrój melancholii.  

Tą moją refleksją zrobiło się jakoś mrocznie i poważnie, to na pocieszenie, pora przyjrzeć się nowościom, jakie w tym miesiącu wydawcy nam zaserwują. Panie i panowie zapraszam do literackiej uczty.

 

1.    Zadie Smith, Grand Union, Wydawnictwo Znak

 

                                                  Źródło: Wydawnictwo Znak


Zbiór opowiadań jednego z najważniejszych głosów współczesnej światowej literatury o „inności” człowieka z powodu niesionego przez niego tzw. życiowego bagażu. Każdy ma inne doświadczenia, każdy z nas jest inny z powodu cech osobowościowych kształtujących go jako osobę. W historiach opowiadanych przez Smith pojawia się chłopiec występujący wspólnie z rodzicami w teatrze lalek. Poszukujący idealnego gorsetu transseksualista, czy kobieta porzucająca życie u boku kochającego ją męża. Autorka bada granice wolności, odważnie mówi o ludzkiej seksualności, a przede wszystkim niejednokrotnie odsłania prawdę o nas samych.


Premiera 12 listopada

 

2.    Alan Dean Foster, Obcy, Wydawnictwo Vesper.

 

                                              Źródło: Wydawnictwo Vesper
                 

„W kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku”. Jest to święta prawda zwłaszcza, jeśli znajdziemy się na powierzchni nieznanej nikomu planety zamieszkałej przez obcą cywilizację, która nie przepada za obcymi. Powieść była ekranizowana w 1979 r przez Ridleya Scotta z Sigourney Weaver w roli głównej.


Premiera 13 listopada

 

3.    Michał Głowiński, Papuga i ratlerek, Wydawnictwo Wielka Litera.

 

                                               Źródło: Wydawnictwo Wielka Litera

Zbiór prozy jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy. Michał Głowiński potrafi opowiadać nawet o najdrobniejszych zdarzeniach z codzienności w kontekście społecznym, historycznym i ludzkim. Na kartach książki przewijają się sylwetki jego dawnych nauczycieli akademickich, kolegów, bądź spotkanych na ulicy przechodniów. W centrum jego zainteresowań zawsze pozostaje człowiek z jego ułomnościami i pięknem zarazem.

 

4.    Adam Waga, Urwisko, Wydawnictwo Literackie

 

                                                Źródło: Wydawnictwo Literackie

Po raz pierwszy w premierach miesiąca na Literackiej Podróży pojawia się tomik poezji, z czego bardzo się cieszę i zawsze i każdego będę zachęcał do zasmakowania w tym gatunku literackim. Na zbiór ten składa się dwadzieścia dziewięć wierszy oraz jeden tekst prozatorski. Mamy poezję religijną, filozoficzna oraz poświęconą przemijaniu. Prozatorski zaś tekst autora poświęcony jest członkom rodziny poety, tym którzy już odeszli.


Premiera 13 listopada.

 

5.    Agnieszka Krawczyk, Najmilszy prezent, Wydawnictwo Filia

 
 

                                                  Źródło: Wydawnictwo Filia

Najmilszy prezent to taki, jakiego nikt się nie spodziewa. Po prostu przychodzi z zaskoczenia i sprawia, że wracają chęci do zmagania się z życiowymi wybojami i wiara w lepsze jutro. To opowieść o grupie ludzi, których łączy wspólny adres, a różni bagaż doświadczeń i noszonych w sercu pragnień. Krawczyk snuje opowieść o tym jak drobne gesty, wyszeptane ciche słowa mogą zmienić wszystko. Idealna lektura zarówno przed jak i na same święta.
 

Premiera 13 listopada.

 

6.    Sylvia Plath, Dzienniki 1950 – 1962, Wydawnictwo Marginesy

 

                               Źródło: Wydawnictwo Margniesy

Zapiski autorki Szklanego klosza. Opowiadają o noszonych przez pisarkę zmartwieniach, lękach, namiętnościach i przemyśleniach kreśląc w ten sposób wyjątkowy jej autoportret. Obejmują czasy studenckie, przerwane w 1953 załamaniem nerwowym jakie przeszła prozatorka i które ostatecznie doprowadziło do jej próby samobójczej oraz pobytu w szpitalu psychiatrycznym.


Premiera 6 listopada

 

7.    Julian Barnes, Arthur & George, Wydawnictwo Świat Książki

 

                                                   Źródło: Wydawnictwo Świat Ksiażki


Oparta na faktach powieść o winie i niewinności, o popełnionej zbrodni i śledztwie mogącym uratować czyjeś życie. Bohaterami jej są Arthur Conan Doyle – autor Sherlocka Holmesa oraz George Edalji – syn pastora hinduskiego pochodzenia, któremu udaje się zrobić karierę prawniczą.

Premiera 13 listopada

 

8.    Dominik W. Rettinger, Sekret Elizy. Auschwitz. Płatna miłość, Wydawnictwo Świat Książki.


                                                  Źródło: Wydawnictwo Świat Książki


Historia kobiety, która aby wydostać się z Auschwirz Birkenau decyduje się podjąć prace w niemieckim puffie i świadczyć usługi seksualne oficerom SS. Podjęta przez nią walka o przetrwanie i chora miłość SS-mena przeplatają się z piekłem życia obozowego i obrazem życia w niemieckich domach publicznych.


Premiera 13 listopada.