Powstały w 1931 roku Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya, był nie tylko protestem antywellsowskim w sprawie triumfu nauki w stworzeniu za pomocą biologii wiecznie szczęśliwego społeczeństwa, ale przede wszystkim atakuje cywilizację przemysłową, jako taką. Do dziś nie tracąc nic ze swego uniwersalizmu.
Wyobraźcie sobie świat wyzuty całkowicie z uczuć. Cała rzeczywistość ogranicza się do laboratorium, w którym produkowane są kolejne embriony. Ludzie - bliźniaki, doskonali pod każdym względem, pozbawieni emocji i jakiegokolwiek sposobu odczuwania uczuć. Wszystko leczy narkotyk soma, więc brakuje miejsca choćby na smutek czy tak zwany gorszy dzień, na miłość czy złość. Nie ma ojców i matek, nie ma żadnych granic. Nawet dzieci mogą rozkoszować się seksem. Nastał bowiem nowy świat, a ten stary - z bogami i przykazaniami minął bezpowrotnie. Nastała era Forda. Obecnie jest już 632 A. F. Tak, tak czas liczy się od Forda, chrześcijański Bóg minął wraz z końcem tamtej złej epoki, która dla nowego pokolenia jest nie do wyobrażenia. Jego miejsce zajął Henry Ford pionier amerykańskiego przemysłu - i to jego nazwisko Huxley wykorzystuje. W tym doskonałym świecie istnieje tylko zakaz odczuwania przyjemności na widok kwiatów, a książki są zakazane. Kara dla tych, co próbują się zbuntować albo samodzielnie myśleć jest surowa.
Świat technologii wyzuty został z konieczności wchodzenia w związki międzyludzkie, a jedynym sposobem rozmnażania jest butelkowanie czyli tworzenie nowych osobników z probówek. Społeczeństwo podzielone zostało na klasy odpowiadające do posiadanych alf czy epsilonów. Dzięki temu wyeliminowano biedę i choroby. W chwili pojawienia się ostatniego starego człowieka na Ziemi, zwanego Dzikusem - gdyż pod żadnym względem nie przystaje do nowej ludzkości, nowi ludzie zaczynają na widok odmieńca odczuwać coś obcego.... zgorszenie. Nowy wspaniały świat zaś nabiera coraz więcej wad.
Nowy wspaniały świat to nie tylko jeden z najważniejszych światowych klasyków, ale najsłynniejsza powieść antyutopijna XX wieku. Opiera się na dwóch filarach powstaniu doskonałego społeczeństwa i pytaniu o istotę człowieczeństwa. Świat Forda staje odzwierciedleniem totalitarnego państwa. Nie ważna jest jednostka ale Społeczeństwo. Pojedynczy człowiek nie ma żadnego znaczenia, jego życie nie jest nic warte. Śmierć jednostki nie ma w sobie żadnego dramatyzmu, tylko ogół się liczy. Ważne jest to, co służy ogółowi. Jeśli więc pojawi się odmieniec, ktoś kto wychyla się z przyjętych reguł, należy go wyeliminować. Tu bowiem nie ma miejsca na inność, na wyjątkowość człowieka. To świat odhumanizowany. Cechy człowieka jak: myślenie, kochanie, potrzeby wchodzenia w różne relacje, empatia i uczucia zostały zakazane. W nowym wspaniałym świecie bowiem nie ma miejsca na to. Wszyscy mówią jednym głosem, tak samo myślą, nie ma norm - poza tymi nałożonymi przez Dyrektora, tu przede wszystkim nie ma miejsca na ludzkie uczucia. To społeczeństwo podporządkowane władzy i pozbawione przywileju wolności.
Powieść Huxleya to jedna z najsmutniejszych historii, które do tej pory poznałem. Przeraża swą realnością i płynącym z niej ostrzeżeniem. Jeśli pozbędziemy się samodzielności myślenia płynącego między innymi z literatury i pozwolimy ślepo podporządkować się narzuconym od górnie opiniom, staniemy się bezwolnymi marionetkami. Funkcjonowanie w fikcji, w iluzji nie jest tym, co pozwala dostrzegać prawdziwy obraz rzeczywistości i odróżniać dobro od zła, mądrość od głupoty. To wizja ogłupionego przez konsumpcjonizm człowieka. Opowieść snuta przez Huxleya jest bolesna ale prawdziwa. Wystarczy czasem popatrzeć na nasze ulice podporządkowane technologii, z których zanika wrażliwość na drugiego człowieka, czy na rzeczywistość panującą w korporacjach. To obraz nas samych i to od nas zależy, którą drogą pójdziemy Wolności i człowieczeństwa, czy głupoty i huxleyowskiego nowego wspaniałego świata samookłamywania.
Polecam.
Moja ocena 10/10
Wydawanictwo Muza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz