niedziela, 14 lipca 2019

KIEDY ZAPADA MROK, JAUME CABRE




Jaume Cabré jeden z najważniejszych pisarzy mojego życia, którego proza zachwyca i trafia prosto do serca. Udowodnił swą wirtuozerię słowa w opaśnym Wyznaję, potem w Głosach Panamo oraz w kolejnych powieściach. Każda z nich jest niezwykła i niepowtarzalna, dotyka tego, co najboleśniejsze dla człowieka, a co siedzi w głowie i sercu. Teraz natomiast przyszła pora opowiedzieć o motywach zbrodni, kto zabija i dlaczego, a przede wszystkim poznać tego najwybitniejszego współczesnego pisarza na nowo, tym razem w krótkiej formie, jaką jest opowiadanie. W Kiedy zapada mrok Cabré ponownie zabiera czytelnika w krainę ciemnej natury ludzkiej.


Kiedy zapada mrok absolutnie nie stanowi literatury kryminalnej, w typowym popowym rozumieniu tego gatunku. To coś znacznie więcej, coś bardziej wysublimowanego i nieuchwytnego na pierwszy rzut oka. Wkracza do świata zbrodni, ale w sposób psychologiczny. Obserwuje morderców. Okoliczności popychające je do odebrania życia drugiemu człowiekowi, odsłania myśli i uczucia zabójcy, a przede wszystkim sam akt zabójstwa i wszystko, to co dzieje się po nim staje się momentem, w którym jakby świat wstrzymał oddech. Czynem nagłym, gwałtownym, odciskającym swe piętno na sprawcy, ofierze i jej bliskich. Każda z tych zbrodni jest inna, różnią się one motywem, mordercy też są różni. Do ich grona wszedł chłopiec cierpiący z powodu braku ojcowskiej miłości a potem molestowany przez wychowawców sierocińca, ale znajdują się wśród nich również ludzi kultury: pisarze, czy malarze. Każde opowiadanie jest niepowtarzalne i udowadnia, że wejście człowieka w mrok jest nagłe, stanowi chwilę, po której nie ma już drogi odwrotu. Czynniki popychające do zbrodni natomiast od wieków są te same: zemsta, zazdrość, albo pazerność. Przed naszymi oczami staje galeria nędzników, ludzi poranionych przez życie, albo tych którzy z powodów różnych zbiegów okoliczności, sami stali się mordercami. Wszyscy oni zaś są wiecznymi tułaczami wędrującymi w mroku, w świecie wyzutym z wszelkiego dobra.


Kiedy zapada mrok  to Cabré w pigułce. Zawiera w sobie wszystko to, czym proza tego katalońskiego pisarza zachwyca. Mamy echa wojny domowej i odgłosy z dyktatury gen. Franco, mamy ludzką podłość, małość, egoizm, narcyzm, dążenie do zemsty i wyrównanie rachunku krzywd. Obserwujemy ludzkie cierpienie, pragnienie miłości i zło dotykające nawet tych najbardziej niewinnych, dzieci. Nie mające granic okrucieństwo i bestialstwo ujęte w niezwykły, charakterystyczny tylko dla Jaume sposób. Jest to za pomocą wyrafinowanych słów malowanie obrazu, scenerii zdarzenia, oddawania wszystkich towarzyszących mu dźwięków, zapachów i mrocznego klimatu. Tutaj jako pierwsza umiera nadzieja, a później jest już tylko pustka, bezsens, zemsta nie dająca szczęścia ale popychająca jeszcze głębiej w ciemność, od której nie sposób się uwolnić. O ile jeszcze w Wyznaję, w Cieniu eunucha, albo w Agonii dźwięków pojawiali się ludzie będący iskierkami dobra migającymi na tle mrocznego nieba, to w Kiedy zapada mrok ich nie ma, przez co jest to jedna z najbardziej smutnych i najbardziej przygnębiających książek tego autora, ale mimo wszystko plasująca się wśród moich ulubionych tytułów. Czytelnik po lekturze czuje się stłamszony, pobity, całkowicie rozbity emocjonalnie. Często opowiadania te czytamy ze łzami w oczach, ale ciągle chcemy więcej, chcemy dalej poznawać życiowych rozbitków wkraczających we wszechogarniający mrok. Ludzi tych nie potępiamy, ale im współczujemy. Rozumiemy ich pobudki. Bohaterowie zmagają się z własną noszoną w sercu traumą. Jej źródło jest różne: odrzucenie i latami znoszone molestowanie ze strony pedofila, niezrealizowane ambicje, zdrada przyjaciół itp. To ludzie zmagający się z życiem i własnym cierpieniem. Szukający dróg wyzbycia się trawiącego ich od środka bólu. Autor udowadnia, że każdy bez wyjątku może w przeciągu ułamka sekundy wejść na drogę zbrodni, po której nie zawsze czeka kara.


Każdy kto sięga po twórczość Jaume Cabré musi przygotować się na ekstremalną wyprawę w głąb, tego, co w ludzkiej duszy jest mroczne. To wkraczanie w świat ludzkiej psychiki i emocji bez żadnego ostrzeżenia, tutaj musimy być przygotowani na wszystko.Wiele głosów, trudny język, w którym nie ma zbędnych słów, ale każde z nich potrafi szokować i wprawiać w osłupienie. Nieustannie balansujemy między światem żywych a umarłych, między rzeczywistością a iluzja. W opowiadanych historiach każdy ma prawo zabrać głos, nawet książka może opowiedzieć o tym, czego była świadkiem. Równocześnie nie brakuje u niego tekstów humorystycznych i ironicznych, bez których budowana konsekwentnie przez autorka atmosfera, byłaby nie do wytrzymania. To idealna pozycja zarówno dla fanów Katalończyka, jak i dla tych, którzy swoją przygodę z nim postanawiają dopiero rozpocząć.


Polecam.
Moja ocena 9/10
 
 
                            Źródło: Wydawnictwo Marginesy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz