Historia
miłosna rozgrywająca się na tle burzliwych zawirowań dziejowych, od zawsze
cieszyła się wiernymi rzeszami fanów. I pewnie jej popularność nigdy nie
zaginie. Któż bowiem nie wzrusza się czytając o wielkim uczuciu muszącym
zmierzyć się z okrucieństwem wojny? Ponadto stanowi niejednokrotnie ciekawe i
napisane przystępnym językiem studium epoki, ukazujące życie zwykłych ludzi w
tamtym czasie. Ich problemy i marzenia, mentalność, światopogląd, a przede
wszystkim warunki bytowe. Staję się to okazją zajrzenia zarówno do pałaców
arystokratycznych, mieszczańskich domów, kamienic, czy wiejskiej chaty. Bez
wątpienia do jednych z ciekawszych okresów historycznych, zalicza się rewolucja
październikowa i zachodzące w niej od tej pory zmiany, z coraz szerzej
rozbudowanym aparatem terroru.
Elvira Baryakina debiutuje na polskim
rynku wydawniczym trylogią Burzliwa epoka
przedstawiającą parę kochanków na tle zawirowań dziejowych spowodowanych
zachodzącymi w Rosji i na świecie zmianami.
Klim Rogow, to mężczyzną pochodzący z zamożnej rodziny
arystokratycznej. Jego ojciec pełniący funkcję prokuratora, był człowiekiem o
twardym sercu, niewrażliwym na nędzę innych ludzi. Wychowywał syna w niezwykle
surowej dyscyplinie, karząc za najmniejsze nieposłuszeństwa. Podczas jednej z
kolejnych nałożonych na niego kar, chłopak postanawia uciec z domu i odtąd wieść
życie z dala od despotycznego rodzica. Ostateczną przystanią staje się dla
niego Buenos Aires, gdzie pracuje w charakterze dziennikarza w miejscowej
gazecie. Po latach dostawszy wiadomość o
śmierci ojca, wraca na chwilę w rodzinne strony, żeby tylko przejąć przypadający
na niego spadek i ponownie wyjechać do Argentyny i dalej wieść tam swój hulaszczy żywot.
Podczas pobytu w Niżnym Nowogrodzie poznaje w rodzinnej rezydencji, przyjaciółkę
swojej kuzynki, Ninę Kupinę. Od początku staje się ona przedmiotem jego
zainteresowań, o jej rękę stara się również
zakochany w niej do szaleństwa żołnierz, Matwiej Lwowicz. Na drodze miłości Rogowa i Niny staną nie tylko
liczni wrogowie, ale przede bolszewicki przewrót i następujące po nim
wydarzenia. Od tej pory zarówno on, jak i ona zostają zaliczeni do wrogów ludu,
przez co ich życiu grozić będzie
niebezpieczeństwo. Sami niejednokrotnie walcząc o przetrwanie zmuszeni zostaną
do podejmowania trudnych i kontrowersyjnych decyzji.
W skład Burzliwej epoki wchodzą: Miłość w czasie rewolucji, Biały Szanghaj,
Sowiecki książę. I od razu muszę zaznaczyć, że tytuły są odzwierciedleniem,
tego o czym opowiada dany tom, stanowiąc niestety pewnego rodzaju spoiler
zakończenia i początku następnej części trylogii, co akurat moim zdaniem nie
jest najlepszym rozwiązaniem Każdy z nich stanowi pewną oddzielną i zamkniętą w
sobie całość. Przy czym zdecydowanie należy czytać je po kolei, gdyż dopiero
wszystkie trzy stanowią ciągłość. Nie znając wydarzeń z poprzedniego tomu, może
być trudno zorientować się w tym co dzieje się w następnym.
Godny podziwu jest
zakres czasowy powieści. Rozgrywa się ona na przestrzeni kilkunastu lat,
stanowiąc swoistego rodzaju zapis najważniejszych wydarzeń tamtych lat. Inicjuje
ją rewolucja 1917 r. Obserwuje się przeprowadzane czystki społeczne i walkę ze
zwolennikami dawnego ustroju, imigracyjną tułaczkę „białych”, czy czystki
partyjne oraz związaną z nią walkę o władzę u progu epoki stalinowskiej. Na tle
historycznych zawirowań, Bayrakina osadza historię miłości Klima i Niny. W każdym z poszczególnych tomów pojawiają się
ludzie opowiadający się po konkretnej stronie i bezpośrednio związani z Rogowem
bądź Kupiną. Należą do nich zarówno przyjaciele mężczyzny, kochankowie i kochanki
– będący dla jednego z nich sprzymierzeńcem, dla drugiego wrogiem. Zaliczają
się do nich osoby o różnej konduicie moralnej, bezwzględni intryganci grający
na dramacie pary głównych bohaterów, jak również nieszczęśliwie zakochani w niej
mężczyźni oraz nim kobiety muszący zmagać się z cieniem rywala/rywalki. Tym samym otrzymujemy powieść monumentalną w
której zasadniczą rolę gra historia i miłość przeklęta. Miłość niosąca ze sobą
cierpienie, wyrzuty i wzajemne pretensje, jak również wielkie rozczarowania.
Nieustannie wydaje się, że jest to miłość zakazana i niemożliwa, jednak
kochankowie zawsze znajdują drogę do siebie. Ich relacja bardzo przypominała mi
hiszpańskie paso doble, a więc zmaganie torreadora z bykiem. Przy czym role te
zajmują oni na przemiennie. Może właśnie ten element sprawia, że bardzo trudno
jest oderwać się od lektury, pragnąc z nimi zostać na dłużej.
Pisarka przedstawia
czytelnikowi osoby wywodzące się z różnych grup społecznych i narodowościowej. Widzimy
prominentnych urzędników bolszewickiej władzy, skorumpowanych urzędników, ludzi
opowiadających się otwarcie za caratem, arystokrację, biedotę miejską. W
Radzieckiej Rosji i w Chinach znajdują się zarówno Rosjanie uciekający przez
czerwonym terrorem, jak Anglicy, Amerykanie i Niemcy. Każdy z nich zajmuje inne
stanowisko i stopień w hierarchii społecznej. Każdy jednak bez wyjątku, ma
jeden cel: przeżyć. Chce go osiągnąć za pomocą różnych metod i sposobów. W
dążeniu tym dokładnie tak samo zachowują się Rogow i Kupina, radząc sobie we
właściwy dla siebie sposób.
Niewątpliwym minusem są
liczne literówki, które potrafiły
denerwować mnie w czasie czytania. Największe jednak zastrzeżenia mam do
zakończenia Sowieckiego księcia
mającego formę otwartą. Jeśli więc oczekujecie ostatecznej odpowiedzi, jak
zakończy się historia miłosna Rogowa i Niny, to niestety czeka Was
rozczarowanie. Nie wiem do końca, czym był podyktowany ten zabieg. Chęcią
autorki, aby każdy sam dopowiedział sobie finał, a może są w planie kolejne
tomy serii, co akurat zarówno miałoby swoje dobre i złe strony. Dobre bo znajdujemy
się w okresie, gdy zacznie nabierać na sile nazizm, a również w Rosji
stalinowski terror zataczać będzie coraz większe kręgi; dzięki czemu dalsze
losy pary głównych bohaterów mogą być wyjątkowo dramatyczne. Złe, gdyż
nieprzerwanie od Miłości w czasie
rewolucji pojawia się pewien model. Beznadziejnie zakochany w Ninie, Klim
gotów dla niej ryzykować własnym życiem, byle tylko mogli być razem. Podczas
gdy ona niczym kameleon zmienia barwy dostosowując się do kolejnych amantów
mogących zapewnić jej bezpieczeństwo, zdradzając tym samym ukochanego mężczyznę.
On z kolei odkrywając kolejne jej wiarołomstwa,
również wiąże się z różnymi kobietami i chce odegrać się na Kupinie. Ostatecznie
oboje znów do siebie wracają i
przyrzekają sobie wierność, do kolejnego razu. Podejrzewam, że w ewentualnym
czwartym tomie, byłoby podobnie.
W Burzliwej epoce mamy dokładnie wszystko, to co powinien mieć dobry
romans historyczny, czyli ciekawy wątek miłosny połączony z faktami. U
Baryakiny bez trudu można odnaleźć te dwie rzeczy. Poza uczuciowymi perypetiami
głównych bohaterów, niezwykle skrupulatnie pokazuje kolejne ważne i przełomowe
wydarzenia rozgrywające się w omawianym okresie, zachowując przy tym zgodność z
prawdą historyczną. Nic nie upiększa i nie próbuje niczego tłumaczyć, pokazując
zarówno życie w tamtym czasie, jak i sposób myślenia ludzi znajdującym się po
różnych stronach barykady, takim jakim rzeczywiście było. Dzięki czemu
otrzymujemy nie tylko niezwykle intrygujący romans, ale również bardzo ciekawą
powieść historyczną opowiadającą o wielu rzeczach nie znanych przeciętnemu
czytelnikowi nie związanemu na co dzień z historią. To co dodatkowo dodaje siły
napędowej trylogii są emocje i umiejętność posługiwania się nimi, grając na
najczulszych strunach odbiorcy. Na przykład Nina, która wielokrotnie mnie
irytowała, aby dosłownie za moment szczerze jej współczuł. Dochodzi do tego
pewnego rodzaju nostalgia, mnóstwo mądrych i pełnych życiowych prawd sentencji
wywołujących chwilę zadumy. To jedna z tych książek, które pozostają na długo w
pamięci. Dla wielbicieli historii, pozycja obowiązkowa.
Polecam.
Moja ocena 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz