piątek, 29 kwietnia 2022

MROCZNY PIĄTEK: PURPUROWE RZEKI, JEAN CHRISTOPHE GRANGE

Mroczny i tajemniczy thriller od mistrza francuskiego dreszczowca, Purpurowe rzeki Jean Christophe Grange.


Pierre Niemans to jeden z najlepszych gliniarzy, tylko przez nietypowe metody działania często wpakuje się w kolizję z prawem. Po jednej z tego typu akcji, zostaje wysłany do małej, alpejskiej miejscowości w celu zbadania śmierci okaleczonych zwłok mężczyzny. Tymczasem Karim Abdouf próbuje rozwiązać zagadkę zbezczeszczonego grobu dziecka, które zginęło dwadzieścia lat temu w wypadku samochodowym. Kiedy na jednym z lodowców zostają znalezione kolejne zwłoki, wówczas dwie z pozoru odrębne dochodzenia łączą się.


Od lat powtarzam niczym mantrę, że boję się zimy i gór. Góry dla mnie to cisi mordercy zdolni ukryć nie jeden sekret i niejedną zbrodnię. Do tego góry skute lodem, przerażają mnie podwójnie. Wprowadzenie surowego krajobrazu i sporej, umiejętnie dozowanej dawki makabry, tworzy razem niesamowity klimat, któremu nie sposób się oprzeć. Otrzymujemy mroczną, klaustrofobiczną i pełną tajemnic opowieść, która mocno oddziaływuje na wyobraźnię i osacza uczuciem zagrożenia czyhającego z każdego rogu. Niewiadome mnożą się, nieustannie odbijamy się od mielizny, a rozwiązania jak nie było, tak nie ma. Niemal czuć za plecami oddech psychopatycznego mordercy, okaleczającego zwłoki swych ofiar. Jest brutalny, działa niezauważenie i w kompletnej ciszy gór. Człowiek bez twarzy, posiadający nieznany motyw ale żądny krwi i nie dający powstrzymać się, zanim nie zrealizuje swego diabolicznego planu. Samo rozwiązanie szokuje jeszcze mocniej i po raz kolejny udowadnia, że największym demonem jest sam człowiek. Szaleniec, który nie zważa na ofiary, lecz zapatrzony swój makieweliczny zamiar, jest w stanie zadać najgorsze cierpienie, ból towarzyszący do końca dni. Jean Christophe Grange poza niepowtarzalną atmosferą stworzył dwie silne kreacje stróżów prawa. Mężczyzn różniących się wiekiem, ale o identycznym temperamencie i niekonwencjonalnych metodach działania. Jednak ich największym atutem jest, że poza używaniem pięści, są błyskotliwi, nie ustępującymi przed przeszkodami dochodzeniowcami. Niemens to typ brutalnego, znudzonego nieco życiem człowieka. Wie dokładnie, co ma robić i ufa swoim przeczuciom. Abdouf pod względem temperamentu niczym nie ustępuje starszemu koledze po fachu. To człowiek uparcie dążący do prawdy, nie zważa przy tym na żadne sugestie, lecz kieruje się własną intuicją i policyjnym nosem.


Purpurowe rzeki wciągają w najciemniejsze zakątki ludzkiego umysłu. Niepokoją ale od razu można stwierdzić, że nie straszą. Poziomem ich brutalności można porównać je do Chrisa Cartera czy Maxa Czornyja. Chociaż ten ostatni wciąż uczy się od najlepszych i podnosi poprzeczkę. Grange potrafi otulić tajemnicą w taki sposób, na jaki zawsze liczą fani mocnych dreszczowców.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



               Wydawanictwo Sonia Draga 



niedziela, 24 kwietnia 2022

KRÓLOWA GŁODU, WOJCIECH CHMIELARZ

Popularny autor polskiej powieści kryminalnej, próbuje swych sił w całkowicie nowym gatunku. Poznajcie Królową Głodu Wojciecha Chmielarza.


Do osady na terenie Kuźni Zachodu przebywa Holender, Bram Huygens. Mężczyzna ma do spełnienia pewną misję mogącą zawarzyć na losach jego kraju. Jest tajemniczy i kolejni towarzysze drogi, jakich spotyka na drodze nie wiedzą, po co on konkretnie przyjechał,ani kto go na prawdę przysłał. Sojusznicy i przeciwnicy zmieniają się, a każdy mieszkaniec Kaźni ma swoje sekrety. Wszyscy prowadzą z sobą grę o wysoką stawkę. W świecie postapokaliptycznym zrodzonym po wojnie nie można nikomu ufać i należy strzec się tułających się po szlakach chudzielców żywiących się ludzkim mięsem. Są oni na usługach pewnej obudzonej w lasach siły żądnej krwi i zemsty.


Księstwo Kuźni Zachodu zrodzone jest z powojennego chaosu, w wyniku którego poszczególne narodowości wymieszały się ze sobą, tworząc jedną społeczność pod rządami szeryfa. Niczym u Cormaca McCarthy'ego jawi się on jako okrutnik i groźny rywal. Ludzie przemierzają drogi, by znaleźć to, co da im siłę w walce z wrogami. Nie brakuje przybyszy poszukujących cennego kruszcu, żywmetalu. Ziemie te muszą bać się najazdów ze strony Korporacji i tylko pod skrzydłami Federacji mogą czuć się bezpieczni. Tak oto prywatne interesy łączą się silnie z polityką. Każdy pamięta czasy krwawej wojny w wyniku, której znaczna część populacji przestała istnieć, a ci co przeżyli obserwują swe ręce skąpane we krwi. Wszyscy boją się nowego konfliktu i z obawą spoglądają w przyszłość. Do tego borykają się z tajemniczą chorobą Głodu wyniszczającą społeczność i która jest wciąż obecna w umysłach wygłodniałych ludzi. 


Wojciech Chmielarz miesza ze sobą gatunki i do uprawianej przez niego fantastyki wprowadził elementy westernu - szeryf, konne pościgi i rewolwerowcy, jak również horroru w motywie kanibalizmu i zombie. Ten misz masz nie wychodzi powieści na dobre. Jednych elementów jest za wiele, innych za mało, a typowej fantastyki w fantastyce jak na lekarstwo. Magiczne moce odgrywają rolę w jednym zaledwie aspekcie Widzących, w pozostałych zostały zepchnięte na margines. W wiodącym nurcie postapo kompletnie nie wiadomo, jak zrodził się chmielarzowy świat, a reguły nim rządzące można zliczyć na palcach jednej ręki. Brakuje opisów ukazujących wygląd stworzonego uniwersum. Czytając najbardziej ma się wrażenie, że mamy do czynienie z niezbyt porywającą powieścią drogi. Nieustannie pojawiają się nowe postacie, które zamiast ożywiać fabułę, tylko ją komplikują i wprowadzają spory chaos. Zdaję sobie sprawę, że Wojciech Chmielarz chciał stworzyć niejednoznaczne postacie, ani dobre ani złe, ale najzwyczajniej w świecie przedobrzył.


Królowa Głodu jest powieścią średnią. Za dużo ma w sobie różnych mankamentów, by podciągnąć ją chociażby do poprawnej. W prawdzie chmielarzowa Kuźnia mocno zapisuje się w pamięć czytelnika i myślami często po skończonej lekturze do niej powracamy, budzi ona u nas niepokój i zaczyna brzmieć niczym mroczna przepowiednia, swoiste ostrzeżenie dokąd zmierzamy jako ludzkość, to za mało było, aby zafascynować. Zdecydowanie wolę Wojciecha Chmielarza w roli autora kryminałów i tego najlepiej się trzymać.


Polecam. 

Moja ocena 6/10


          
               Wydawanictwo Marginesy


sobota, 23 kwietnia 2022

KARMA, GABRIELA GARGAŚ

Korporacja ze swymi grzechami, tajemnice, pożądanie, szaleństwo i zdrada w Karmie Gabrieli Gargaś.


Gaja, młoda dziennikarka rozpoczyna pracę nad reportażem o pracy w korporacji. Przy pomocy naczelnego trafia do fabryki słodyczy, Dreams Company i tam od kulis poznaje skrzętnie ukrywaną przed światem twarz przedsiębiorstwa. Rządzą w nim układy i kupowanie stanowisk za seks, mobbing i wiecznie krążąca po korytarzach plotki. Chcąc zatuszować prawdę przed reporterką, Ryan prawa ręka menadżera ma zawiązać z nią bliższą znajomość. Od początku między nimi zaczyna iskrzyć i z każdym dniem znajomość ta staje się coraz intensywniejsza. Wszystko ma w życiu swoją cenę, również życie Gaji za sprawą fabryki marzeń zacznie się coraz bardziej komplikować.


Od początku potężna korporacja wydaje się niekoniecznie tak przyjazna i rodzinna, na jaką wygląda. Sama jej nazwa jest jakby drwiną. Tym, którzy za wszelką cenę pragną w niej zrealizować swoje marzenia, przychodzi ponieść wysoki koszt. Ponoszą go również ci, którzy nie zgadzają pójść na układy i zagrażają dobremu wizerunkowi firmy. Jedyną zasadą w niej panującą to pozory, sztuczne uśmiechy, fałszywe słowa, wszyscy o wszystkich wiedzą, gromadzą haki do własnych rozgrywek z rywalami. Gabriela Gargaś wydobywa wszelkie ciemne strony korpo, w której miliony ludzi spędza większość czasu. Poniżanie, zastraszenie, trzymanie z silniejszym i podział na obozy są na porządku dziennym. Na początku olśniewa blask łatwości awansu, nie zauważa się panującej sztuczności i czynienie z pracownika drobnej cząstki potężnej maszynerii nastawionej na zysk. Jest jednak i pewne przejaskrawienie zła panującego w korporacjach w jej obrazie seksualnej rozwiązłości. W rzeczywistości nie jest tak namacalną, tak widoczna i rzucająca się w oczy. Bardziej znajduje się w plotce stanowiącej główną rozrywkę załogi.


Gabriela Gargaś otula atmosferą niedopowiedzeń, ukrytych między zdaniami znaczeń i nasilającego się osaczenia. To powieść gorzka, bezpardonowa, w której bohaterach każdy pracownik Mordoru, może odnaleźć siebie. O ile autorka znana jest z lekkich i ciepłych obyczajowych powieści, w Karmie rozbrzmiewają bardziej tony biurowego thrillera. Czyta się ją jednym tchem.


Polecam. 

Moja ocena 7/10



                Wydawanictwo Literackie 

wtorek, 19 kwietnia 2022

SAM W DOLINIE, HANNA GREŃ

Hanna Greń po latach wróciła do ekipy bielskich policjantów, Konstantego Nakańskiego i jego przyjaciół i rozpoczęła nową wyliczankę w Sam w dolinie.


W dolinie Kromparku znalezione zostają zwłoki rolnika, Szymona Klisia. Mężczyzna mieszkał samotnie, a jego życiu osobistym w okolicy od dawna huczały plotki. Śledztwo, które prowadzi Naki przybiera nowego biegu, gdy zostaje zabity główny podejrzany. Dochodzenie w sprawie drugiego morderstwa przypada Marioli Koniecznej. Pracy nie brakuje stróżom prawa, bo w okolicy ktoś również zaczął prowadzić polowania na psy, tu przydzielony zostaje Joachim Wolf. Trzy sprawy, trzy dochodzenia i wszystkie leżą w martwym punkcie. Zeznania świadków jeszcze bardziej wszystko komplikują.


Hanna Greń w trzecim tomie Śmiertelnych wyliczanek postawiła sobie trudne zadanie w postaci trzech zagadek kryminalnych, a czytelnik nie ma żadnej pewności, że nie przybędą nowe. Tropy prowadzą donikąd, śledczy nie mają żadnego punktu zaczepienia i motywu zbrodni. O ile dwa pierwsze wydają się poważne, to sprawa zabijania czworonogów jest z pozoru błaha. Właśnie z pozoru, bo u tej autorki nic nie jest pewne i potrafi przybrać nieoczekiwany obrót. Podobnie jak było w poprzednich częściach, życie osobiste bielskich dochodzeniowców również ulega perturbacjom. Przy czym oba wątki są umiejętnie rozgrywane i zachowują równorzędną rolę. Będąc na tropie zbrodni, z uwagą śledzimy również komplikujące się relacje Kostka z bratem, Hubertem czy Marioli z Sokołem. Wszystkiego jest w sam raz, wszystko poprowadzone zostaje z tą samą precyzją, dbałością o szczegóły i ani na moment nie tracą wiarygodności. Operuje specyficznym językiem policjantów oraz  potocznymi sformułowaniami. Przy okazji pisarka wbija szpilę kolegom po fachu tym, którzy porzucając dokładny research, piszą historię kompletnie nie przystające do prowadzenia dochodzenia policyjnego. U Hanny Greń wszystko zostaje dopieszczone do granic możliwości, a zainteresowanie snutą historią rośnie z strony na stronę.


Sam w dolinie stanowi świetne połączenie kryminału z powieścią obyczajową. Jednak do orientacji w życiu osobistym stróżów prawa warto znać poprzednie tomy Mam chusteczkę haftowaną i Chodzi lisek koło drogi. Sama fabuła zresztą w niektórych momentach bezpośrednio nawiązuje do nich. Doskonale rozegrane zostały znane motywy kryminalne jak mała społeczność skrywająca swoje sekrety. Ktoś coś wie, ale z jakiegoś powodu nie mówi wszystkiego. Tu dosłownie każdy może być podejrzany i mieć jakiś motyw. Jej niewielki Krompark może być dokładnie każdą wsią w Polsce, każdym niewielkim miasteczkiem rządzącym się własnymi prawami. Całość sprawia, że czyta się zachłannie.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



           Wydawanictwo Czwarta Strona 

sobota, 16 kwietnia 2022

PRAWDZIWE KOLORY, KRISTIN HANNAH

Kristin Hannah za każdym razem sprawia, że przy lekturze jej powieści robi się cieplej na sercu. Nie inaczej jest w Prawdziwych kolorach nostalgicznej opowieści o rodzinie w kryzysie, siostrzeństwie i odkrywaniu kim jestem.


Dla sióstr Grey śmierć matki skończyła młodzieńczą sielankę. Pozostawione pod opieką szorstkiego i despotycznego ojca, wiedziały, że mogą liczyć tylko na siebie. Winona najstarsza z rodzeństwa wychowywała się w poczuciu bycia w cieniu najmłodszej siostry, Vivi Anne. Ze swymi kompleksami zamknęła się w świecie literatury, jak dorosła została prawniczką ale wciąż rywalizowała o uczucie i uwagę ojca. Aurora średnia siostra ma za sobą nieudane małżeństwo i często pełni rolę rodzinnego rozjemcy. Vivi Anne to ulubienica ojca i od zawsze skupiała na sobie uwagę mężczyzn. Beztroska i radosna nie wiedziała, że zakazana miłość na zawsze ją odmieni. A siostry pod wpływem rodzinnego dramatu, będą zmuszone zjednoczyć się na nowo.


Kristin Hannah snuje z początku powolną opowieść, w której wprowadza czytelnika w świat rodziny Greyów i ukazuje panujące w niej reguły. Wszystko ma być tak, jak chce ojciec oraz każdy z członków stanowi samotną wyspę dryfującą własnymi szlakami. Od początku uwaga skupia się na najstarszej i najmłodszej siostrze, średnia zaś często rozdarta jest między nimi. Winona dorastająca w poczuciu bycia gorszym, stała się zazdrosna o pupilkę ojca i zgorzkniałą, wciąż pragnącą zaznać smaku miłości. Vivie Anne to lokalna piękność zwana Perłową Księżniczką. Ma mnóstwo adoratorów, których odsyła z kwitkiem, do czasu gdy na jej drodze stanie zakazany dla niej mężczyzna. To pod jego wpływem przechodzi przyspieszony kurs dojrzewania, aż w końcu traci młodzieńczą witalność. Każda z Greyów jest inna, inaczej patrzy na świat i pełni w rodzinie określoną rolę, do czasu aż układ ten zacznie się stopniowo rozłamywać. Od początku wyczuwamy, że coś jest nie tak, coś uwiera, a mimo tego najważniejsze są pozory przed lokalną małą społecznością, która wszystko o wszystkich wie. Stanowi hermetyczny krąg i niechętnie patrzy na obcych, a zwłaszcza na inność. Przetrwać mogą w ich świecie tylko najsilniejsi, słabsi pozostają na marginesie, nosząc etykietę odmieńca. Wrogość natomiast panuje we własnych czterech ścianach, ale znów oczywiście trzeba stwarzać na zewnątrz pozory. Siostry stają się wrogami, ale przed światem Greyowie stanowią jedność. Do czasu, kiedy cały wykreowany obrazek idealnej rodziny, zacznie pękać w szwach. Mimo wzajemnych animozji, siostry w obliczu problemów potrafią się zjednoczyć.


Pod osłoną obyczajowej opowieści zawarty został cały szereg ważnych tematów. Lojalność i zaufanie, walka o miłość, małomiasteczkowa mentalność, brak akceptacji i łatwość ferowania wyroków, czy wreszcie niedoskonałość amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Autorka doskonale wie, jak ustawiać kolejnych bohaterów na powieściowej szachownicy i jak umiejętnie nimi rozgrywać, wydobywając wszystko to, co znajduje się na dnie ludzkiej duszy. Stopniowo buduje rodzinną katastrofę, my zaś mamy świadomość jej nieuchronności.


Prawdziwe kolory z początku wydają się mało pociągające, ale jednocześnie z każdą przewracaną stronę niezauważalnie powieść wciąga i nie pozwala się oderwać od lektury. Na koniec, jak to bywa u Kristin Hannah zostaje smutek, że nastąpiło pożegnanie z bohaterami, którzy stali się nam bliscy.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



             Wydawanictwo Świat Książki 

środa, 13 kwietnia 2022

GILEAD, MARILYNNE ROBINSON

Opowieść w formie pamiętnika zawierającego szczerą spowiedź umierającego człowieka, otwiera pełną nostalgii sagę rodzinną. Gilead królowej amerykańskiej literatury pięknej, Marilynne Robinson otwiera legendarną trylogię i nagrodzony został Nagrodą Pulitzera i National Book Critics Circle Award.


Stany Zjednoczone po wojnie secesyjnej. John Ames świadomy, że nieuchronnie zbliża się kres jego życia spisuje dla syna wspomnienia, w których kreśli losy rodziny i swoje własne. Z dziada pradziada mężczyźni tego rodu byli pastorami w niewielkim miasteczku w stanie Iowa, Gileadzie. To tu upływało ich dzieciństwo, młodość i dorosłe lata pełne wyzwań i prób. Na przestrzeni lat nie brakowało u Amesów konfliktów. John pozostawał pod wpływem Pisma Świętego i filozofii o naturze chrześcijaństwa Feuerbach. To religia pozostawiła na jego familii najsilniejsze znamię. W liście tym nie tylko pisze o swej wielkiej, często nieokazywanej miłości ale też zostawia duchowy testament.


Czytając powieść miałem w pamięci inne historie z tego okresu dziejów USA, ale żadna z nich nie była wypełniona tak mocno melancholią, nostalgią, refleksją nad życiem i popełnianymi w nim często błędami. Ukazana zostaje zniszczona na skutek wojny ziemia, rozprawia się z rasizmem i trudnymi relacjami. To nie tylko dzieje rodzinne, ale też posiadany światopogląd i dywagacje religijne nestora klanu. Jednocześnie Marilynne Robinson nie przytłacza czytelnika ale otula go słowami opowieści, przez którą płynie się niczym rzecznym nurtem. Zanurzamy się w nią coraz głębiej i zżywamy z Johnem świadomi tego, że nieuchronnie zbliża się czas pożegnania z nim. Czytamy zachłannie, chcąc poznać jak najwięcej szczegółów i nawet poboczne rozważania mają uzasadnione miejsce i mówią wiele o bohaterze - narratorze. One też wypełniają większą część powieści. Na każdym kroku towarzyszy wszechogarniający smutek. Akcja toczy się leniwie, bo nie ma się do czego spieszyć. Każde wspomnienie przywołuje konkretny okres życia, coś wnosi do sylwetki kaznodziei. Z nich wyłania się obraz dziadka, ojca i brata Johna. Tu ważne jest spojrzenie wgłąb siebie i dokonanie rozrachunku z życia, z tego co trudne i co siedzi w duszy niczym cierń.


Trudno znaleźć tak przemyślaną pod kątem konstrukcji opowieść. Tu każda kropka i przecinek mają uzasadnienie. Nic nie jest zbędne. Nawet cytaty wkomponowane w narrację mają w tym przypadku konkretny cel kompozycyjny. Na pewno nie jest dla wszystkich, ale ci, którzy dadzą mu szansę poprowadzenia się przez nurt wydarzeń, będą usatysfakcjonowani. 


Polecam. 

Moja ocena 8/10 



           Wydawanictwo Prószyński i S-ka 



poniedziałek, 11 kwietnia 2022

MIASTO OKIEN, ROBERT POBI

Genialny i ekscentryczny śledczy na tropie mordercy w samym sercu śnieżnej zamieci. - Miasto okien Robert Pobi.


Śnieżyca stulecia spowija ulice Nowego Jorku. Każdy chce, jak najszybciej znaleźć się w ciepłym zaciszu domu, a po drogach snują powoli samochody. W takich to warunkach zostaje zastrzelony policjant. Na miejsce zdarzenia zostaje zwołany doktor Lucas Page, błyskotliwy wykładowca i były śledczy. Rusza on tropem niewidzialnego snajpera. Ofiar przybywa, a morderca wciąż jest nieuchwytny.


Robert Pobi snuje opowieść sensacyjną w duchu amerykańskich seriali. Nieoczywista zagadka kryminalna, w której główna akcja toczy się pod przykrywką oficjalnego śledztwa. Potęgują się hipotezy, FBI próbuje ustalić sposób działania snajpera, który zaczął siać spustoszenie w przedświątecznej atmosferze. Wróg, z którym przychodzi się zmierzyć niczym nie ustępuje inteligencją dochodzeniowcy. Bez twarzy, działa szybko i niezauważalnie atakuje swe ofiary według przyjętego przez siebie klucza. Równocześnie budzi wszelkie demony drzemiące w amerykańskiej metropolii. Rasizm i lęk przed terroryzmem, jak również uwypuklają się wszelkie podziały polityczne trawiące społeczeństwo. Wywołuje emocje i umiejętnie je podsyca. To on i Lucas Page nieustannie skupiają na sobie uwagę czytelnika, chociaż w śledztwie przybywa agentów pracujących nad sprawą, to właśnie wykładowca akademicki nadaje ton i tempo całości. Rozdarty między bolesnymi wspomnieniami pracy w FBI a obecnym śledztwem i życiem rodzinnym. Każdego dnia musi zmagać się z chorobą, która przed laty zrujnowała mu karierę. To dzięki jego inteligencji udaje się nakreślić mapy działania i przewidzieć kolejne kroki snajpera. Z nim też przemierzamy fabułę. Ta zaś zagęszcza się z każdą stroną, a autor umiejętnie wodzi czytelnika za nos. 


Miasto okien rekomenduje między innymi Lee Child, do którego proza Roberta Pobiego jest bardzo zbliżona. To samo tempo, ten sam nastrój niepewności i błyskotliwy dochodzeniowiec z trudem mieszczący się w społeczne normy łączą serię o Page'u  z Jackiem Reacherem. Miłośnicy mocnych sensacyjnych powieści powinni być usatysfakcjonowani. 


Polecam. 

Moja ocena 7/10 



             Wydawanictwo Świat Książki 



sobota, 9 kwietnia 2022

AZJATYCKA SAGA, TANYA VALKO

 Tanya Valko udowodniła, że doskonale wie, jak utrzymać czytelnika w napięciu, serwując ostrą jazdę bez trzymanki i przedstawić mnóstwo ciekawostek związanych z opisywanym regionem. Po sukcesie czterech pierwszych tomów Arabskiej sagi, pora wysłać Polkę, Dorotę i jej córkę, Marysię do Azji, do malowniczej Indonezji, a przy okazji zawędrują również na rajską wyspę Bali. Okruchy raju i Miłość na Balii tworzą pod cykl Azjatycką sagę.


Uwaga! Jeśli nie czytaliście Arabskiej żony, Arabskiej córki, Arabskiej krwi i Arabskiej księżniczki, to proponuję zacząć lekturę od nich. Azjatycka saga zawiera bezpośrednie do nich nawiązanie.


Po tragicznym w skutkach porwaniu Nadii, Marysia w Tajlandii kontynuuje szukanie córki. Tu też natyka się na Indonezyjkę Melikę i jej syna, Karima. Trójka nieznajomych sobie ludzi nawiązuje wzajemne zaufanie i nić sympatii. Opowiadają sobie wzajemnie swoje tragiczne losy, a Azjaci po poznaniu historii pół Arabki i pół Polki proponują pomoc w poszukiwaniach. Tak oto losy dwóch rodzin zaczynają się ze sobą splatać. Jednak czy Hamid wybaczy żonie zdradę? Czy razem z nią będzie chciał odnaleźć córkę i czy trafią na trop perfidnej księżniczki Lamii?


Tytuł dwóch tomów tworzących Azjatycką sagę jest niczym szyderstwo rzucone w twarz czytelnika. Im bardziej poznajemy Indonezję, tym bardziej traci ona zupełnie ze swej rajskości, a staje się wrogą ziemią na nieświadomych zagrożeń turystów. Z jednej strony burzliwa historia ostatnich sześćdziesięciu lat i dokonujące się na przełomie lat 60/70 XX wieku ludobójstwo przeciwników nowej władzy. Wiele rodzin straciło nie tylko dorobek, ale i życie. Wielu salwowało się ucieczką, a przy tym luźno interpretowany islam potrafił zatruć życie. Aranżowane małżeństwa za miskę ryżu, przynosiło piekło na ziemii. Nawet tak tolerancyjnym kraju, los wielu kobiet był nie do pozazdroszczenia. Emancypantki zaś płaciły za swój feminizm najwyższa cenę. Indonezję dawną i współczesną obserwujemy jako kraj wielu kontrastów, ale zawsze bogatszy stawia warunki. Powszechna korupcja stanowi gangrenę  tych ziem. Obecna w sądownictwie, więzieniu i służbie zdrowia decyduje dosłownie o czyjmś być albo nie być. Wraz z bohaterami poznajemy tajniki seksturystyki, zaglądamy do chorych szpitali, a nawet do najcięższego balijskiego więzienia, Kerobokan. Jedno jest pewne Bali, podobnie jak całą Indonezję można pokochać, albo znienawidzić - jeśli nie zna się tamtejszych reguł i nie umie się w nich poruszać. Spotyka się w niej turystów z różnych zakątków świata, można odbyć podróż życia i zasmakować w tutejszej religii wypełnionej tysiącem bóstw i demonów. Cywilizacja i zabobony są nierozłączne. Ma ona swoje ciemne strony, takie jak: naciąganie podróżników (a nawet ich okradanie), to raj dla handlarzy narkotyków, slumsy i na szeroko zakrojoną skalę bieda, jak wreszcie panujące całkowite bezprawie.


Tanya Valko ukazuje zupełnie inne Bali, niż to znane z Jedz, módl się, kochaj Elizabeth Gilbert. Tamto było mistyczno-basniowe, te jest za to do bólu realne. Łączy w sobie raj i piekło jednocześnie. Azjatycka saga powstała głównie ku przestrodze i konsekwentnym demaskowaniu czychajacej na rajskiej wyspie pułapek. Wszystko zaś opisane lekkim stylem i doskonała, by zanurzyć się w lekturę po trudach dnia albo, gdy dopadnie chandrą.


Polecam. 

Moja ocena 8/10




          Wydawanictwo Prószyński i S-ka 

piątek, 8 kwietnia 2022

MROCZNY PIĄTEK: APOSTATA, ŁUKASZ CZARNECKI

Jeden z najgłośniejszych debiutów tego roku, zarówno dla miłośników fantastyki jak i grozy w duchu Samotnika z Providence. Tyle tylko, że Apostata Łukasza Czarneckiego zawiera misz masz gatunkowy, ale z grozą ma niewiele wspólnego.


Kapitan Arthur Wellington pełni rolę dochodzeniowca w Wydziale Walki z Okultyzmem. Kiedy znalezione zostają zwłoki mężczyzny z wyciętymi na nich tajemniczymi symbolami, które wskazują na rytualny mord. Wie, że sprawa może być głośna. Giną kolejni ludzie, a policja podejrzewa, że są oni jedynie zapowiedzią zabicia tego, na kim zależy mordercy. Media natomiast podłapały już głośny temat i wnikliwie przyglądają się pracy śledczych. Ci natomiast wyczuwają zbliżające się dla wszystkich zagrożenie. Wybudzony został ten, którego nigdy nie powinno się budzić.  


Od razu warto zaznaczyć, że Apostata to fantastyka łącząca w sobie elementy grozy i kryminału. Pełno tu magicznych rytuałów i symboliki okultystycznej, jednak absolutnie nie straszy. Za to początek wywołuje lekki dreszczyk niepokoju, który znika wraz z rozwojem kolejnych wydarzeń. Dominować zaczynają dwie grupy, Republika ze stolicą w Denet oddająca część Ośmiu Bogom i Yoryci - obywatele Cesarstwa. Republikanie gromadzą w swych szeregach magów, dla których służba w armii jest znakomitym sposobem na wzbogacenie się. Natomiast każdy yoryta to urodzony wojownik, dla którego zabijanie niewiernych stanowi doskonałą okazję do oddawania czci Yoriemu. Jest to wszechwiedzące bóstwo wymykające się ludzkim wyobrażeniom. Razem tworzą Ekumenę będącą sceną magicznych walk dwóch zwalczających się obozów. Jednak są też Ci przeciw, którym gromadzą się jedni i drudzy. Ich wrogiem stanowią mieszkańcy Otchłani, nekromanci wyznający kult demonów. Jednak ma się wrażenie, że tylko tłumaczą to, co niewytłumaczalne i rywalizację dwóch obozów. Są one żarłoczne i domagają się ofiar z ludzi. Łukasz Czarnecki w kreowaniu zarówno Yoriego, jak i Ośmiu Bóstw mocno nawiązuje do chrześcijaństwa, jak również do mitologii Lovecrafta. Najlepiej widoczne w przywoływaniu Przedwiecznych.


Jednak to nie jedyna niespodzianka czekająca na czytelnika. Stanowi bowiem zbiór trzech oddzielnych od siebie opowiadań rozgrywających się w tym samym uniwersum, związanych historią Ekumeny i tytułowego Apostaty. Do samego końca zadajemy sobie pytanie o jego tożsamość, przy czym w każdym z tekstów pojawiają się różne tropy. Każdy z nich dostarcza świetnej rozrywki i sprawia, że z przyjemnością zanurzamy się w lekturę. Łukasz Czarnecki bawiąc się różnymi gatunkami i przeplatając je ze sobą sprawia, że świetnie czujemy się z jego prozą.


Polecam. 

Moja ocena 7 /10 


                 Wydawanictwo Insignis



środa, 6 kwietnia 2022

ŻYCIE OD NOWA, CHARLOTTE ROTH

Dwudziestolecie międzywojenne ma w sobie coś z magiczności i zarazem wyczuwa się w nim nadciągającą, nieuchronnie katastrofę. Spokój i cisza stają się coraz bardziej iluzoryczne. Wraz z wrześniem '39 roku nastąpił koniec świata, tego w którym egzystowały wspólnie wiele narodowości. Do czasu sprzed wojny wracały całe pokolenia, które przekazywały potomkom swe wspomnienia o tym, co bezpowrotnie minęło. Jedną z takich osób była babcia Charlotte Roth, na podstawie jej opowieści niemiecka pisarka napisała Życie od nowa.


Gdańsk lat dwudziestych XX wieku. Na mocy traktatów międzynarodowych stał się Wolnym Miastem pod auspicjami komisarza Ligi Narodów, z czym nie mogli pogodzić się niemieccy nacjonaliści. Natomiast dla czwórki przyjaciół Gundi, Lore, Erika i Juliusa był to czas radości i młodzieńczych marzeń o karierze ich bandu, Pierogów. Zabawiają oni turystów skocznymi melodiami, a ich największym przebojem stał Świt od morza. To on wpada w ucho gauleiterowi Gdańska, Forsterowi, który stwarza dla nich szansę na wielką karierę i możliwość grania na ekskluzywnym niemieckim statku Wilhelm Gustloff. Całkiem niezauważenie czasy zmieniają się i czas beztroskiego lata wraz z latami trzydzistymi przynosi narastające nastroje faszystowskie, jednak dla czwórki przyjaciół to nadal czas miłosnych dylematów. Nie zdają sobie sprawy ze znaczenia podejmowanych przez nich decyzji i pójścia na kompromisy. Wraz z napadem Hitlera na Polskę muszą na zawsze porzucić poprzedni styl życia i zmierzyć się z nową okrutną rzeczywistością. Po latach dziewiętnastoletnia Wanda rusza śladami matki szukając tego, co zostało ze wspomnień rodzicielki.


Charlotte Roth doskonale oddała klimat międzywojennego Trójmiasta, osadzając jednocześnie akcję jedynie w Gdańsku i Sopocie. O Gdyni jedynie wspomina w aspekcie historycznym, gdyż połączyła ona wątek obyczajowy z historią tego okresu. Jest to o tyle ciekawe, że przyglądamy się latom 20. i 30. z niemieckiego punktu widzenia, który w literaturze nie jest zbyt powszechny. Uderza nas ciepłem lata, szumem fal morskich i kipiących życiem miasta. Z drugiej strony pojawia się przedsmak goryczy II wojny światowej i przemilczanych, związanych z nią faktów, które wstrząsają młodziutką Wandą. To dało pole do popisu i naszpikowaniem fabuły mnóstwem ciekawostek, które przez długi czas przyćmiewają główną akcję powieści. Czytając o czwórce przyjaciół z Sopotu, odczuwa się znużenie. Ma się wrażenie, jakbyśmy czytali w kółko to samo, a narracja posuwa się bardzo wolnym tempem. Dopiero wraz z wkroczeniem w mroczne lata trzydzieste całość nabiera rumieniców i przyspiesza, prowadząc do tego, co nieuchronne. Chociaż rosło moje zainteresowanie opowieścią, to do końca nie udało mi się zżyć z głównymi bohaterami, którzy byli po prostu mi obojętni. Chociaż Życie od nowa przedstawia się jako historię o przebaczeniu, odkupieniu win i miłości, to Charlotte Roth jedynie liznęła te aspekty, ba, praktycznie są one mało zauważalne. Jedynie niczym bumerang powraca kwestia osądzenia zbrodniarzy wojennych. Zamiast nich bardziej skupiamy uwagę na życiu dwóch miast, które bez wątpienia wykreowane zostały na głównych bohaterów. Nic dziwnego, gdyż autorka przede wszystkim miała na celu złożyć hołd tamtemu pokoleniu, które wraz wysiedleniem stąd,  straciło swoją ojczyznę. Mogło ją jedynie zachować w sercu i pamięci.


Chociaż uwielbiam literaturę odpowiadającą o okresie międzywojnia i II wojny światowej, to Życie od nowa nieco mnie rozczarowało. Oczekiwałem opowieści zdolnej poruszyć wszystkie zmysły, angażującą emocjonalnie czytelnika, a dostałem powieść jedynie poprawną ale nic więcej.


Polecam. 

Moja ocena 6/10



              Wydawanictwo Świat Książki 



sobota, 2 kwietnia 2022

PREMIERY KWIETNIA 2022

Kwiecień plecień, trochę lata trochę zimy. W stu procentach to powiedzenie się sprawdza, a zima zrobiła sobie prima aprilis. Jednak wraz z nowym miesiącem przychodzi moc książkowych nowości.


1. Po tamtej stronie chmur, Tomasz Betcher, Wydawanictwo W.A.B




Historia dwóch braci i ich sióstr rzuconych w wir wojny. Koszmar wojny i walka o przetrwanie. Poruszająca saga, w której historia przeplata się ze współczesnością. 


Premiera 13 kwietnia


2. Elle, Douglas Glover, Wydawanictwo W.A.B.




Oparta na faktach historia XVI - wiecznej awanturnicy, Marguerity de La Rocque de Roberval uwięzionej na wyspie u wybrzeży Kanady na piętnaście lat


Premiera 13 kwietnia


3. Oberża na pustkowiu, Daphne du Maurier, Wydawanictwo Albatros.




Jedna z najbardziej tajemniczych powieści Daphne du Maurier. Osnuta mgłą Kornwalia i oberża od której miejscowi wolą trzymać się z daleka. Zapowiada się wspaniały gotycki dreszczowiec.


Premiera 13 kwietnia


4. Jestem otchłanią, Donato Carissi, Wydawanictwo Albatros.




Mroczny thriller od czołowego włoskiego autora kryminałów. Historia mężczyzny wywołująca dreszcze i odkrywanie niebezpiecznych sekretów. Jedno zdarzenie i życie tego człowieka zamieni się w prawdziwy koszmar.


Premiera 27 kwietnia


5. Ona za to zapłaci, L.T Vargus i Tim McBain, Wydawanictwo Akapit Press.




Prywatna detektyw, Charlie Winters na tropie morderstwa miliardera z wyspy Salem. Podczas śledztwa, że nie tylko pieniądze były motywem zbrodni. Jestem bardzo ciekawy tej powieści.


Premiera 11 kwietnia


6. Poławiacz, John Langan, Wydawanictwo Vesper.




Opowieść o dwójce przyjaciół próbujących uporać się z żałobą za pomocą nowego hobby - wędkarstwa. Pewnego razu postanawiają wybrać się nad potok owiany złą sławą. Zapowiada się mroczna, przepełniona senną atmosferą groza. A taką lubimy bardzo bardzo.


Premiera 13 kwietnia


7. Frankenstein, Mary Shelley, Wydawanictwo Świat Książki



Absolutny kanon horroru i jeden z najpopularniejszych motywu prometejskiego we wznowieniu Serii grozy według Łukasza Orbitowskiego.


Premiera 13 kwietnia


8. Sadystka z Auschwitz, Jarosław Molenda, Wydawanictwo FILIA.


Historia Marii Mandel stanowi przykład tego, jak bardzo można zniewolić ludzki umysł i podporządkować społeczeństwo idei terroru. Od wiejskiej dziewczyny stała się "menadżerką" śmierci.


Premiera 13 kwietnia


9. Socjopata, Stefan Weisbrodt, Wydawanictwo FILIA.


Opowieść o człowieku kochającym manipulować innymi i kontrolować życie swych ofiar. Zapowiada się przerażające wejrzenie w chory umysł.


Premiera 13 kwietnia


10. Moralista, Max Czornyj, Wydawanictwo FILIA.



Mistrz makabry powraca z historią brutalnego morderstwa dzieci i pytaniem, czy lubiany powszechnie nauczyciel może być seryjnym mordercą. Głównym zaś bohaterem jest Honoriusz Mond, specjalista od umierania.


Premiera 13 kwietnia


11. Chronologia wody, Lidia Yuknavitch, Wydawanictwo Czarne



Kolejna autobiografia wydana przez Wydawanictwo Czarne. Lidia Yuknavitch wspomina swoje bolesne i traumatyczne dzieciństwo, prowadzi przez własne doświadczenie, nie ukrywa egzystencjalnych kryzysów i nie ucieka od intelektualnych rozważań. Opowieść o kobiecości i przemocy psychicznej oraz fizycznej.


Premiera 6 kwietnia


12. Hard Land, Benedict Wells, Wydawanictwo Poznańskie



Powieść o chłopięcości, dorastaniu i szukaniu swojego miejsca na ziemi. Historia jednego lata, którego nie da się zapomnieć.


Premiera 13 kwietnia


13. Wstyd, Robert Małecki, Wydawanictwo Czwarta Strona.



Jeden z ciekawszych głosów polskiej literatury kryminalnej powraca z nowym, elektryzującym thrillerem psychologicznym. Opowieść o uczuciu, mogącym dać początek złu i o mrocznej drodze do prawdy. Była policjantka i śmierć jej syna zapowiada się bolesne śledztwo w głąb wszystkiego tego, co najbardziej wstydliwe.


Premiera 13 kwietnia 


14. Głusza, Mark Edwards, Wydawanictwo Muza



Letni wypoczynek z dala od cywilizacji daje początek koszmarowi. Ojciec z córką trafiają do miejsca, mającego pilnie skrywane sekrety i uśpione demony. W głębi zaś lasów krążą podobno złe duchy, dokonuje się rytualnych mordów. To może być prawdziwa bomba.


15. Dom, Piotr Kościelny, Wydawanictwo Czarna Owca.



Spokojną miejscowością wstrząsa zagadkowa śmierć dwóch osób. Samobójstwo popełnia nauczyciel i ksiądz. Dla prowadzącej śledztwo Marty Lipowicz, targnięcie się na życie mężczyzn stanowi zasłonę działań tajemniczego mściciela. Rewelacja.


Premiera 27 kwietnia


16. Krwawnica, Mirosław Gorzka, Skarpa Warszawska.


Wciągający thriller pokazujący, że zło ma niejedną twarz. Mała miejscowość wrogo nastawiona do nowych przybyszów, odnalezione zwłoki dwóch kobiet i pojawiają się nowe tajemnicze zdarzenia. Podróż w mroczny świat kłamstw i szaleństwa. 


Premiera 27 kwietnia


17. Gilead, Marilynne Robinson, Wydawanictwo Prószyński i S-ka


Nagrodzona Pulitzerem pierwsza część legendarnej sagi. Mała amerykańska prowincja naznaczona piętnem wojny secesyjnej, rodzinnymi konfliktami i religią.


Premiera 5 kwietnia