piątek, 30 marca 2018

MROCZNY PIĄTEK: CO KRYJĄ JEJ OCZY - SARAH PINBOROUGH


MROCZNY
PIĄTEK

 
 CO KRYJĄ JEJ OCZY - SARAH PINBOROUGH

Każdy człowiek jest konstrukcją niezwykle złożoną, nawet ci uchodzący w powszechnym odbiorze za idealnych w wyglądzie, prowadzonym stylu życiu, czy posiadanym związku; w rzeczywistości mogą przywdziewać różne maski, mające tylko jeden cel – zmylić wszystkich wokół. Pod ową doskonałą powłoką, potrafią kryć niezwykle mroczne oblicze, którego nigdy by się po nich nie spodziewano. Poznawszy ich prawdziwą twarz, przekonujemy się o zawodności ludzkiej percepcji, potrafiącej dostrzec jedynie niewielki skrawek rzeczywistości; mało tego bardzo często, to co się widzi na pierwszy rzut oka, nie ma z prawdą nic wspólnego.
         Sarah Pinborough w Co kryją jej oczy pokazuje, że wszystko czego zazdrości się  innym, może być jedynie przerażającym mirażem i warto uważać na ludzi obdarzonych przez nas zaufaniem.


Adele i David tworzą wzorowe małżeństwo. On jest zabójczo przystojnym mężczyzną o ciepłym spojrzeniu i cenionym lekarzem. Ona zaś dziedziczką bajecznie olbrzymiej fortuny, kobietą doskonałą pod każdym względem. Doskonałej figurze, modnie ubraną, perfekcyjną panią domu.  W ten doskonały związek pewnego dnia wkracza trzecia kobieta, Louise. Kochanka doktora i najlepsza przyjaciółka jego żony. Stanowi całkowite zaprzeczenie swej rywalki. Ma kilka zbędnych kilogramów, samotnie wychowuje syna, jej ubiór daleki jest od idealnie skrojonych garsonek noszonych przez żonę szefa. Od początku ten nietypowy układ uwiera ją i nie może znaleźć złotego środka pozwalającego na uwolnienie się z krępującej sytuacji. Oczarowana nimi obojgiem, nie zauważy, gdy zaczną  nią manipulować i przedstawiać sprzeczne ze sobą informacje. Miotana raz z jednej, raz z drugiej strony sama nie będzie wiedziała komu może zaufać i które z nich mówi prawdę, a które jest doskonałym kłamcą. Krążąc między panią a panem Martinem, nawet nie zorientuje się, kiedy  życie jej i syna znajdzie się w poważnym niebezpieczeństwie.


Przed lekturą Co kryją jej oczy miałem dość mieszane uczucia. Ze streszczenia zamieszczonego przez wydawnictwo z tyłu okładki, wiedziałem, że książka w stu procentach ma szansę przypaść mi do gustu i bardzo przypomina Za zamkniętymi drzwiami B.A. Paris. Mając jednak coś co wyróżniało ją z grona poprzedników.  O ile tam obserwowano dramat rodziny rozgrywany wewnątrz znajdującego się na odludziu domu, z dala od oczu znajomych; u Pinborough przeniesiony jest na zewnątrz i osoby trzecie zostają wplątane w niebezpieczną intrygę.
Z drugiej strony bałem się rozczarowania, zwłaszcza obserwując szeroko zakrojoną akcję marketingową wydawcy, liczne rekomendacje powieści między innymi samego Harlana Cobena czy Neila Gaimana.

            Po przeczytaniu kilkudziesięciu stron czułem duży niedosyt, mając wrażenie, że kompletnie nie dostaję tego, czego oczekiwałem na początku. Od intrygującego i trzymającego w napięciu thrillera, bardziej przypominało hallmarkowską historię miłosnego trójkąta.  Zdradzanej przez męża playboya żony i skrzywdzonej przez los, a obecnie samej rozbijającej małżeństwo szefa, sekretarce. Dopiero znacznie później zobaczyłem, jak autorka doskonale umie stopniować napięcie, tworząc opowieść od której po prostu trudno się oderwać, aż nie pozna się zakończenia.

Tym co najbardziej straszy jest zwykła codzienność ludzi mijanych każdego dnia na ulicy, która zupełnie niezauważalnie zmienia się w koszmar. Na początku wszystko wydaje się niewinne. Jedno  przypadkowe spotkanie, jedna rozmowa, jedna decyzja o zmianie pracy stopniowo burzy uporządkowany dotąd świat Louise. Na jej przykładzie obserwuje się niszczącą siłę manipulacji zdolnej zmienić człowieka w bezwolną marionetkę w rękach psychopaty. Manipulator potrafi  sprytnie sterować zachowaniem innych ludzi i otrzymywać od nich wszystko to, czego od nich oczekuje, a nawet kreować zgodnie z własną wolą posiadanych przez nich osąd dotyczący otaczających ich osób i wszystkiego, tego co wokół nich się dzieje.  W ten sposób widać możliwości  umysłu i zło drzemiące w ludzkiej naturze potrafiące zamienić życie drugiego w prawdziwe piekło.

Finał książki należy do jednych z najbardziej kontrowersyjnych zakończeń. Dzieje się tak, za sprawą wprowadzenia czynnika nadprzyrodzonego – będącego w moim odczuciu strzałem w dziesiątkę.  Ostatnie 150 stron stanowi istny rollercoaster, gdzie akcja gna z zawrotną prędkością. Dopiero w pewnym momencie zorientowałem się, jak sam łatwo dałem się wciągnąć w grę prowadzoną przez Martinów. Nie wiedząc kto w tej historii jest ofiarą, a kto katem. Atmosfera napięcia i grozy rosła z każda stroną, zaś sam koniec jest kompletnie nieprzewidywalny. Gdy przeczytałem ostatnie zdanie, miałem wrażenie jakbym dostał obuchem w głowę. Dopiero wówczas poczułem na ciele prawdziwe ciarki i strach przed złem czającym się rogu.

Nie znaczy, że książka nie ma swoich minusów. Przede wszystkim, to co mogę jej zarzucić to schematyzm. Obserwujemy psychopatę trzymającego w ręku wszystkie sznurki, zdolnego kontrolować każdy krok ofiary, wiedząc o niej wszystko i nieustannie ją obserwującego.


Co kryją jej oczy stanowiło moje pierwsze spotkanie z prozą brytyjskiej pisarki i na pewno nie raz jeszcze do niej wrócę. Łączy ona w sobie elementy thrillera psychologicznego z czynnikiem paranormalnym. W prawdzie pojawia się ono dopiero w zakończeniu, jednak  stanowi klucz do zrozumienia akcji powieści. Temat manipulacji i domowej przemocy zmusza czytelnika do skonfrontowania się z wszystkim tym, co jest dla niego bolesne i niewygodne.  Wyostrza zmysły zmuszając do większego zwracania uwagi na rzeczy rozgrywające się za zamkniętymi drzwiami naszych przyjaciół i znajomych. A przede wszystkim chwili zastanowienia nad tym, czy na pewno ci obdarzeni zaufaniem, którym wierzymy w każdy słowo; rzeczywiście są tacy za których uchodzą. Skonfrontowani zostajemy z zawodnością naszych zmysłów. Nie wszystkie rzeczy widziane na własne oczy, usłyszane na własne uszy są takie, jak nam się jawią. Rzeczywistość może być zupełnie inna. Pinborough skupia się nad tym, co ulotne i niezauważalne na pierwszy rzut oka. Opowiada o złu czającym się w każdym człowieku. O jego lękach przed zranieniem, oszukaniem i wykorzystaniem do własnej gry.

Polecam.
Moja ocena  6/10
 
                                                    Źródło: Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz