Tanya Valko udowodniła, że doskonale wie, jak utrzymać czytelnika w napięciu, serwując ostrą jazdę bez trzymanki i przedstawić mnóstwo ciekawostek związanych z opisywanym regionem. Po sukcesie czterech pierwszych tomów Arabskiej sagi, pora wysłać Polkę, Dorotę i jej córkę, Marysię do Azji, do malowniczej Indonezji, a przy okazji zawędrują również na rajską wyspę Bali. Okruchy raju i Miłość na Balii tworzą pod cykl Azjatycką sagę.
Uwaga! Jeśli nie czytaliście Arabskiej żony, Arabskiej córki, Arabskiej krwi i Arabskiej księżniczki, to proponuję zacząć lekturę od nich. Azjatycka saga zawiera bezpośrednie do nich nawiązanie.
Po tragicznym w skutkach porwaniu Nadii, Marysia w Tajlandii kontynuuje szukanie córki. Tu też natyka się na Indonezyjkę Melikę i jej syna, Karima. Trójka nieznajomych sobie ludzi nawiązuje wzajemne zaufanie i nić sympatii. Opowiadają sobie wzajemnie swoje tragiczne losy, a Azjaci po poznaniu historii pół Arabki i pół Polki proponują pomoc w poszukiwaniach. Tak oto losy dwóch rodzin zaczynają się ze sobą splatać. Jednak czy Hamid wybaczy żonie zdradę? Czy razem z nią będzie chciał odnaleźć córkę i czy trafią na trop perfidnej księżniczki Lamii?
Tytuł dwóch tomów tworzących Azjatycką sagę jest niczym szyderstwo rzucone w twarz czytelnika. Im bardziej poznajemy Indonezję, tym bardziej traci ona zupełnie ze swej rajskości, a staje się wrogą ziemią na nieświadomych zagrożeń turystów. Z jednej strony burzliwa historia ostatnich sześćdziesięciu lat i dokonujące się na przełomie lat 60/70 XX wieku ludobójstwo przeciwników nowej władzy. Wiele rodzin straciło nie tylko dorobek, ale i życie. Wielu salwowało się ucieczką, a przy tym luźno interpretowany islam potrafił zatruć życie. Aranżowane małżeństwa za miskę ryżu, przynosiło piekło na ziemii. Nawet tak tolerancyjnym kraju, los wielu kobiet był nie do pozazdroszczenia. Emancypantki zaś płaciły za swój feminizm najwyższa cenę. Indonezję dawną i współczesną obserwujemy jako kraj wielu kontrastów, ale zawsze bogatszy stawia warunki. Powszechna korupcja stanowi gangrenę tych ziem. Obecna w sądownictwie, więzieniu i służbie zdrowia decyduje dosłownie o czyjmś być albo nie być. Wraz z bohaterami poznajemy tajniki seksturystyki, zaglądamy do chorych szpitali, a nawet do najcięższego balijskiego więzienia, Kerobokan. Jedno jest pewne Bali, podobnie jak całą Indonezję można pokochać, albo znienawidzić - jeśli nie zna się tamtejszych reguł i nie umie się w nich poruszać. Spotyka się w niej turystów z różnych zakątków świata, można odbyć podróż życia i zasmakować w tutejszej religii wypełnionej tysiącem bóstw i demonów. Cywilizacja i zabobony są nierozłączne. Ma ona swoje ciemne strony, takie jak: naciąganie podróżników (a nawet ich okradanie), to raj dla handlarzy narkotyków, slumsy i na szeroko zakrojoną skalę bieda, jak wreszcie panujące całkowite bezprawie.
Tanya Valko ukazuje zupełnie inne Bali, niż to znane z Jedz, módl się, kochaj Elizabeth Gilbert. Tamto było mistyczno-basniowe, te jest za to do bólu realne. Łączy w sobie raj i piekło jednocześnie. Azjatycka saga powstała głównie ku przestrodze i konsekwentnym demaskowaniu czychajacej na rajskiej wyspie pułapek. Wszystko zaś opisane lekkim stylem i doskonała, by zanurzyć się w lekturę po trudach dnia albo, gdy dopadnie chandrą.
Polecam.
Moja ocena 8/10
Wydawanictwo Prószyński i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz