Seria porównywana do powieści Lucindy Riley i to nie przypadek. Cykl Utraconych Córek Sorayi Lane bardzo mocno nasuwa skojarzenia z Siedmioma siostrami.
Wszystko zaczęło się w Londynie, w Domu dla niezamężnych i samotnych matek prowadzonego przez Hope. To tu przez lata udawały się kobiety w ciąży, rodziły i oddawały do adopcji. Tu znajdowały ciepło, którego im odmówiono. Filantropka zmarła i w obecnie w kancelarii prawnej spotyka się siedem wnuczek, tych co korzystały z dobroci właścicielki ochronki. Każda dostaje pudełko ze wskazówkami pozwalającymi odkryć ich przeszłość. Same muszą podjąć decyzję poznania rodzinnej tajemnicy, która przy okazji odmieni ich życie.
Skojarzenie z sztandarową sagą Riley nasuwa się natychmiast, siedem sióstr tu zaś siedem całkowicie obcych kobiet, tajemnica przodków i poszukiwanie korzeni. No pułapka skopiowania schematu mogła zakończyć się różnie, albo kit albo hit. Bez obaw ci, co pokochali pierwowzór pokochają też Utracone córki. To, co mnie najbardziej zachwyca to widowiskowość serii, różnorodność państw. Z jednej strony słoneczne Włochy, z drugiej Kuba w okresie rewolucji, Grecja w momencie obalenia monarchii, Szwajcaria, czy wreszcie stolica światowej mody i reguł rządzących w Mieście Świateł - Paryżu. Różne zakątki świata, różny okres, odmienne pochodzenie i przede wszystkim każda z bohaterek prezentuje zupełnie odmienne doświadczenie. Każda z przodkiń ma własny charakter, marzenia i pasję. Jednocześnie moment poznania ich potomnej zastajemy, kiedy znajdują się na życiowym zakręcie. To kobiety z własnym bagażem doświadczeń, spragnione miłości i przede wszystkim zdjęcia z ich ramion ciężaru. Podróż w przeszłość i do kraju babci całkowicie odmieni ich życie i pozwoli zakwitnąć. Soraya Lane przekazuje swoim czytelnikom historie, które bez wątpienia mogły wydarzyć się w rzeczywistości. Są rodzinne więzy, zakazane uczucie, współczesny romans, czy normy obyczajowe charakterystyczne dla danego odcinka dziejów. Ukazuje kobiety, które złamały reguły własnych czasów, silne i zdeterminowane w walce o marzenia. Zdolne poświęcić wiele, by tylko zdobyć to, czego pragną. Każda z nich zapłaciła wysoką cenę i tylko w Domu Hope mimo bolesnej decyzji znalazła godność, której jej odmówiono.
Seria Utraconych córek to romantyczna, dramatyczna, ciepła i bardzo kobieca opowieść. Do tej pory ukazało się pięć tomów: Córka z Włoch, Córka z Kuby, Córka z Grecji, Córka z Genewy, Córka z Paryża. Całość zaplanowana jest na osiem części, więc czekamy na finał, który przyniesie odpowiedzi czemu akurat te, a nie inne kobiety poznaliśmy. Idealne na letnie zaczytanie.
Polecam.
Moja ocena 8/10
Wydawanictwo Albatros
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz