niedziela, 5 października 2025

ZA MASKĄ WROGA, ANNA RYBAKIEWICZ

Słońce i księżyc podążają za sobą, opowieść o zapachu niezapominajek i Afryki w tle. Taka jest najnowsza powieść Anny Rybakiewicz, Za maską wroga.


Amelia straciła wszystko najpierw matkę, potem ojca i na końcu młodszego brata, Adama. Pozostał jej tylko rodzinny majątek, wspomnienia z dzieciństwa i pierwszej miłości oraz wierny sługa, Mateusz. Wraz z atakiem Niemiec na ZSRR i wkroczenia na wschodnie tereny Polski, także pozbawiono ją rodzinnego domu. Zmieniono go na komendę niemieckiej policji. Kobieta zmuszona jest nie zapomnieć tego i tych, których zapomnieć nie wolno. 


Niezapominajki bo nie zapomnij mnie, to przesłanie wręcz rozbrzmiewa w powieści. Z  drugiej strony na myśl nasuwa się Pożegnanie z Afryką Karen Blixen, jak również Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell. Z jednej strony mamy niczym Scarlet silną kobietę zmuszoną do walki o rodzinny majątek i wszystkie wspomnienia z nim związane. Tu dorastała z ukochanym bratem, tu była świadkiem miłości rodziców, tu ojciec w malowidłach wyraził uczucie do żony. Paproć stała się dla niej azylem, o który obecnie musi walczyć z całych sił. Nawet zmuszona znosić wroga Ojczyzny i mu usługiwać. Nawet jeśli wiąże się to z krzywym okiem mieszkańców wsi, zwłaszcza teraz z jej nazwiskiem von Horoch. Majątek rodzinny stał się dla niej bastionem. Z drugiej strony zapach Afryki zapisany w pamięci od dzieciństwa wraz z poznanym przyjacielem, Juliusem. To on opowiadał jej pięknie o Czarnym Lądzie, o słońcu i księżycu nie mogącym istnieć bez siebie i stąd wiecznie podążają za sobą. Każde wakacje w domu babci, to coraz mocniejsze zawiązanie uczucia, którego nigdy nie zapomni. Nawet w obliczu tragedii i okrucieństwa wojny. Książki o Afryce dodatkowo spotęgowały jej miłość do tego egzotycznego kontynentu. Pod koniec powieści Afryka za brzmi z całą mocą. Farma i reguły życia na tej ziemi będą dla Amelii codziennością.


Anna Rybakiewicz w charakterystyczny dla siebie sposób operuje całą gamą emocji. Od tęsknoty, młodzieńczej miłości po lęk, cierpienie z powodu utraty tych, których kochała. Jednocześnie maluje słowem i dobiera odpowiednich barw, by nie tylko jej opowieść ale także Afryka ożyła z całą siłą. Sprawia to, że jak każdą powieść Ani tak i Za maską wroga pochłania się żarłocznie i nie sposób oderwać się od niej. To opowieść o sile pamięci, która pozwala przetrwać najgorsze piekło. Dla mnie osobiście miodzio.


Polecam. 

Moja ocena 9/10



                   Wydawanictwo FILIA 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz