wtorek, 23 listopada 2021

NARZECZONA NAZISTY, BARBARA WYSOCZAŃSKA

O tej powieści było głośno jeszcze przed premierą. Głosy zachwytu sprawiały, że coraz bardziej miałem ochotę poznać tę historię i po prostu nie można przejść obok niej obojętnie, nie można jej zignorować. Motyw zakazanej miłości nieustannie potrafi intrygować i zaciekawić czytelnika, jeśli jeszcze dołoży się do tego w tle zawieruchę II wojny światowej, to bez wątpienia opowieść ta jest w stanie chwycić za serce. - Narzeczona nazisty Barbary Wysoczańska. 


Rok 1950. Bibliotekarka Hania Wolińska spotyka od dawna nie widzianą niedoszłą szwagierkę, Ninę. Ta przekazuje jej informacje o byłym narzeczonym, Johannie. Rozmowa staje się pretekstem przeniesienia się do roku 1938, kiedy to Hania jest studentką germanistyki i w wakacje opiekuje się w Gdańsku ekscentryczną Niemką, hrabiną Irene von Richter. Przeddzień powrotu do Warszawy przypadkowo poznaje wnuka starszej pani, Johanna. Między młodymi rodzi się wzajemna fascynacja i uczucie. Nawet obecne ich związki nie przeszkadzają temu, że połączy ich miłość. Niedługo po powrocie do Warszawy dziewczyna dostaje telegram od pracodawczyni z prośbą o przyjazd do Monachium. W rodzinnej rezydencji von Richterów styka się z rosnącym w siłę faszystowskim fanatyzmem. Miasto jest nazywane gniazdem nazizmu. Kiedy wszystko zmierza do wojny, Hania i Johann rozumieją, że nie mogą już dalej żyć z dala od siebie. Wbrew protestom rodziców, złamaniu serca obecnych partnerów, zaręczają się planując wspólną przyszłość. Podczas ich wyjazdu do Monte Carlo, polski wywiad chce wykorzystać jej znajomości z czołowymi politykami Rzeszy i zwerbować do przekazywania tajnych planów Hitlera względem Polski. Wraz z atakiem Niemiec na Polskę stają się wrogami, znajdując się po przeciwnych stronach barykady. 


Barbara Wysoczańska od początku otula klasyczną opowieścią o zakazanej miłości. Związek poza postrzeganiem go jako mezaliansu, przede wszystkim łączy dwójkę ludzi pochodzących z różnych światów i wrogich wobec siebie narodowości. Kiedy Niemcy z dnia na dzień pogrążają się w rasowej nienawiści, Polacy coraz bardziej wrogo spoglądają na Szwabów. W ich otoczeniu nie brakuje ludzi życzliwych, iskierek dobra rozjaśniających mrok historii i kibicujących im w walce o szczęście wbrew wszystkim i wszystkiemu. Zło i pogarda rosną i z każdym dniem, budzą coraz większy lęk. Bezlitośni wobec przeciwników. Świat pogrąża się w przemocy i krwi. Oni zaś nie tylko muszą dopominać się swoich praw, przekonywać innych do siebie i dokonywać trudnych decyzji, ale też zachować swą pierwotną niewinność. Nie szukają wielkiej polityki, ale ona szuka ich i osacza. Gra na ich narodowej tożsamości i zmusza do przemiany, porzucenia dotychczasowych wartości i poglądów. Udowadnia, że kto raz wszedł w jej pajęczynę, ten nie łatwo się z niej wypląta. Ryzykują życiem, zmuszeni do pokonywania kolejnych prób, traumatycznych wydarzeń, wydają się zachować siebie sprzed 1939 roku.  Barbara Wysoczańska poza nostalgiczną opowieścią o miłości, zadbała o najmniejsze detale wpływające na wiarygodność historii. Rysuje drobiazgowe tło historyczne - zachowując odpowiednie proporcje, sprawia, że czytelnik nieustannie na własnej skórze odczuwa napięcie, zagrożenie i nadchodzącą katastrofę. Nie musi poświęcać większej ilości stron wojnie, by uzyskać odpowiedni skutek. Już to czego Wolińska staje się świadkiem w Monachium, a my wraz z nią, wystarczy do zrozumienia potęgującego się okrucieństwa, niebezpieczeństwa i bestialstwa nie szanującego żadnych świętości, liczy się dla niego ślepe oddanie Hitlerowi. Z jednej strony mamy nagromadzenie ciekawostek o tamtych czasach, próby utrzymania prawdy  historycznej, z drugiej natomiast ma się nieodparte wrażenie nie tylko walki o miłość, ale walki o zachowanie człowieczeństwa, walki dobra i piękna ze złem i ochydztwem.  Czytelnik z minuty na minutę coraz bardziej zanurza się w opowieści i ją przeżywa. 


Narzeczona nazisty łamie dotychczasowe stereotypy. Udowadnia, że w każdym narodzie nie brakuje szlachetnych osób, szanujących godność drugiego człowieka bez względu na jego pochodzenie społeczne, narodowościowe czy posiadanego światopoglądu i nie brakuje również zdrajców, karierowiczów i tych ogłupionych ideologią. Piękny język powieści, niesamowita delikatność i szacunek do ludzi znajdujących się po obu stronach barykady, którzy z narażeniem życia dążyli do normalności w nienormalnych czasach, sprawia, że płyniemy przez powieść. Przyglądając się im odczuwamy onieśmielonenie. W powieść wpadamy niczym śliwka w kompot. Nie można o niej zapomnieć, lecz zapada głęboko w serce. Genialna!


Polecam. 

Moja ocena 8/10 



                   Wydawanictwo Filia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz