sobota, 13 kwietnia 2019

BŁĘKIT, MAJA LUNDE


Maja Lunde powraca z kolejną proekologiczną powieścią, wcześniej pokazała, jak wyglądałby nasz świat bez pszczół, teraz w Błękicie zwraca uwagę na wodę.


Dziś nie musimy martwić się o wodę, stanowiącą podstawowy element niezbędny do ludzkiej egzystencji, jednak nic nie jest dane raz na zawsze i również ona może się kiedyś skończyć. Szastamy nią bez opamiętania, wylewamy tysiące zbędnych litrów, niszczymy zbiorniki wodne w imię rozbudowywania „nowoczesnej” infrastruktury. Rzeki zanieczyszczamy śmieciami, a fabryki niejednokrotnie wylewają do niej własne ścieki i odpady. Wszystko to doprowadza do zmian klimatycznych, na przykład topnienie lodowców i coraz częściej występującą suszę. Wyobraźcie sobie świat bez wody.  W którym, stała się produktem reglamentowanym. Ludzie nie mają, gdzie się umyć, jedynie raz na jakiś czas dostają ściśle wyznaczoną porcję służącą do zabiegów higienicznych. Nie mogą uprać swoich ubrań, możliwe jest to tylko w wyznaczone dni. Nie mają co pić, przez co nie maja również co jeść. Zamknięci zostali w obozach, podobnych do tych widzianych obecnie wśród uchodźców. Upał doprowadza do wycieńczenia organizmów, ale ma zacznie dalej idące skutki, powoduje rozdzielanie rodzin. Chcąc ratować siebie i swoich bliskich odłączają się od siebie, tylko po to by odnaleźć źródło życiodajnej cieczy, wody mogącej uratować ich i dzieci. Wizja ta wygląda niczym pewnego rodzaju apokalipsa, która – jak udowadnia autorka- wkrótce już, w przeciągu kilkudziesięciu lat  może stać się faktem. Wówczas największym marzeniem człowieka, stanie się deszcz.


Akcja książki dzieje się dwutorowo, raz jesteśmy w czasach nam współczesnych – w roku 2017, a następnie przenosimy się w czasie o dwadzieścia cztery lata później – do roku 2041. Z tych dwóch perspektyw śledzimy losy dwójki ludzi, Signe i Davida. Ona żyje w czasie, kiedy ludzie nie zastanawiają się nawet, że znana im obecnie rzeczywistość i brak poszanowania dla wody, za moment doprowadzi do klęski nieurodzaju i wszechogarniającego gorąca doprowadzającego do licznych pożarów. Kobieta to norweska aktywistka ekologiczna, nie zwracając uwagi na cenę, jaką będzie musiała zapłacić, broni planetę przed ludzką zachłannością i pazernością. W momencie rozpoczęcia opowieści wyrusza w podróż życia na statku nazwanym Błękitem, będącą dla niej okazją do przypomnienia sobie wielu bolesnych faktów z przeszłości. Wraca myślami do czasów dzieciństwa, pierwszej miłości oraz okresu dorosłego życia. Samotnie opuszcza norweskie wybrzeże, aby ponownie, wieku już siedemdziesięciu lat spotkać się z mężczyzną, którego niegdyś kochała młodzieńczą miłością i bronić lodowca, który obecnie jest niszczony, aby pozyskać z niego kostki lodu do alkoholu. David natomiast żyje w nieodległej przyszłości i już ponosi skutki krótkowzroczności człowieka, który jeszcze tak nie dawno, nie umiał uszanować wody. Razem z kilkuletnią córką muszę uciekać z Europy nękanej klęską suszy, na dodatek nieustannie myśli o swojej żonie i synku, z którymi przyszło mu się rozdzielić. Samotny ojciec nie umie odnaleźć się w roli rodzica muszącego na każdym kroku dbać o dziecko, chronić go przed grożącym niebezpieczeństwem i otoczyć opieką. Przy każdej okazji zastanawia się, jak postąpiłaby żona, gdyby teraz znalazła się na jego miejscu. Dopiero odnalezienie opuszczonej na francuskim wybrzeżu łodzi, zapala w jego sercu maleńką iskierkę nadziei na lepsze jutro.

 

Błękit stanowi drugą część cyklu kwartetu środowiskowego, w którym Maja Lunde ma zamiar zwracać uwagę na najbardziej palące problemy ekologiczne, z jakimi musi zmierzyć się współczesny człowiek, aby uchronić siebie i planetę przed grożącym nam kresem znanej nam rzeczywistości. Kiedy ów koniec nadejdzie, rozpocznie się koszmar trudny do wyobrażenia, z naszego punktu widzenia. Książka ta jednak podobnie, jak Historia pszczół to nie tylko refleksja nad ekologią, ale dotyka ponadto tego, co najbardziej kruche w ludzkiej duszy. Tęsknoty i samotności. Para głównych bohaterów w prawdzie żyje w zupełnie innych warunkach, ale oboje cierpią z powodu samotności, która niespodziewanie nawiedziła ich życie. Ona walcząc o własne idee i przekonania, niezrozumiana przez najbliższych i rozczarowana tymi, którzy stanowili cały jej świat, pewnego dnia musi opuścić rodzinne strony. Każda forma kompromisu, byłaby bowiem dla niej zdradą samej siebie. Rejs statkiem, jaki rozpoczyna w momencie, kiedy powoli zbliża się do kresu życia, jest okazją do powrotu do wszystkich ważnych dla niej momentów z przeszłości. Wspomina ojca, który zaszczepił w niej miłość do środowiska i  chłopaka, który był cały jej światem.  Mimo, że od tamtego czasu minęło ponad pół wieku, to dalej zadane wówczas rany i bolesne wspomnienia, są wciąż żywe w jej pamięci. Tęskni za tymi, których kochała i pragnie zobaczyć ponownie mężczyznę jej życia, chociaż owy rejs daje  również szansę do przeprowadzenia pod jego kierunkiem różnorodnych wspomnień-wypominek. David natomiast z powodów od niego niezależnych, na skutek spalenia rodzinnego domu, zostaje rozdzielony z  żoną Anną i synkiem Augustem. Nieludzkie warunki życia: upał, głód, pragnienie, konieczność odnalezienia się w nowych warunkach obozowego życia pośród ludzi pozbawionych niejednokrotnie nadziei na lepsze jutro, staje się dla niego testem ojcostwa. 

Dzięki tak skonstruowanej fabule, autorka pokazuje, jak bardzo kwestie środowiskowe, wpływają  na ludzką codzienność.  Dziś człowiek podporządkowuje sobie planetę w sposób beztroski, uważając, że ma pełne prawo czerpać garściami z jej zasobów. Nie zważa, że polityka taka doprowadza z jednej strony do śmierci wielu gatunków zwierząt, z drugiej jednak do śmierci jego samego. Obecnie liczą się dla niego zyski materialne, pomnażanie majątku, jutro jednak pieniądze jakie zgromadził przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie, a na pierwszym miejscu znajdzie się walka o życie swoje i najbliższych. Ceną za zabawę , walkę o własny prestiż i bogactwo, stanie się samotność i tęsknota, za tymi których się kochało.


Błękit  jest  przepiękną opowieścią nie tylko poruszającą aktualne problemy związane z ochroną środowiska naturalnego i stanowiącą swoistego rodzaju apel o zaprzestanie grabieży zasobów planety, ale przede wszystkim opowieścią o lękach, które znajdują się na dnie ludzkiej duszy. O pragnieniu miłości, znajdowania się w gronie ważnych dla nas ludzi zdolnych do zrozumienia naszych ideałów i przekonań, a w godzinie próby stanięcia po naszej stronie. O potrzebie pielęgnowania relacji międzyludzkich. To jedna z tych uniwersalnych historii, które nigdy nie stracą na swej aktualności i istocie tkwiącego w niej przesłania. Przeszłość znajduje się nie w sile, ale w protestach, manifestacjach i apelach o poszanowanie każdego życia, o poszanowanie darów, jakimi obdarowała nas Matka Ziemia. To wspaniała nostalgiczna powieść, która za pomocą emocji i uczuć kreśli nam wizję, która może pewnego dnia stać się faktem.


Polecam,

Moja ocena 8/ 10.
 
                                                  Źródło: Wydawnictwo Literackie
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz