piątek, 8 lipca 2022

MROCZNY PIĄTEK: ZWIERCIADŁO PIEKIEŁ, GRAHAM MASTERTON

Po przerwie w Mrocznym Piątku wracamy do twórczości Grahama Mastertona, a w nim absolutny jego klasyk Zwierciadło piekieł.


Scenarzysta filmowy, Martin Williams od lat jest zafascynowany hollywoodzką, dziecięcą gwiazdą lat 30. Boofulsem. To dla swego idola prowadzi pracę nad filmową biografią chłopca, wie o nim wszystko i gromadzi każdą rzecz z nim związaną. Podczas wizyty w domu aktora, kupuje lustro będące świadkiem jego śmierci. Kiedy wiesza je w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu, życie mężczyzny zamienia się w koszmar.


Graham Masterton odwołuje się do starożytnych wierzeń o nawiedzonych lustrach, zamykających w sobie duchy zmarłych ludzi. Z właściwą sobie umiejętnością przemienia ludowe wierzenia w mrożący miejscami krew w żyłach horror. Lustro staje się u niego źródłem działania niezrozumiałych sił. To drapieżnik, który umiejętnie osacza, a następnie zadaje ofierze śmiertelny cios. Poza tymi podaniami, odwołuje się również do Biblii i Lewisa Carrolla, by wplątać czytelnika w nadciągającą Apokalipsę. Stopniowo odkrywa karty, wraz z Martinem poznajemy coraz mroczniejszą stronę zwierciadła i wplątani zostajemy w wydarzenia, których wcale nie chciałoby się być świadkiem. Z strony na stronę klimat robi się coraz bardziej duszny, coraz bardziej wytrąca z równowagi, a dzięki licznym odwołaniom do powstających w latach 70. i 80. opowieści o opętaniach demonicznych, doskonale wiemy w jakim zdążamy kierunku i z czym przyjdzie się zmierzyć. Zawsze kiedy pojawia się przedwieczne Zło, to zło w najczystszej postaci, powieść nie tylko straszy ale wręcz momentami przeraża. Tak dobrze znany pojedynek między dobrem a złem ponownie fascynuje. To, co było niewinne staje się diaboliczne i żądne krwi. I jak bywa w tego typu opowieściach mamy mnóstwo metafor i wielość interpretacji. Boofuls jest symbolem pychy, próżności, niezaspokojonym pragnieniu sławy i wielkości drzemiących w Williamsie. To konsekwentna dążenie do celu, manipulowanie otoczeniem, byle tylko osiągnąć zamiar. Lustro daje i zabiera, oddaje prawdziwe oblicze, a w jego świecie wszelkie pozory zostają brutalnie zdemaskowane. Budzi ono prawdziwe oblicze ludzi i zwierząt.


Zwierciadło piekieł to smakołyk dla miłośników grozy, który zapewni nie jedną bezsenną noc. Przy wielu zaletach, świetnie wykorzystanych chwytach, ma ono jedną piętę Achillesową, a mianowicie zakończenie. Wydaje się, że było ono pisane na szybko, rozjeżdża się i jest banalne. W kilku stronach zamyka w sobie to, co mogłoby mieć bardziej rozbudowaną formę, przez co byłoby ono bardziej spójne. Mimo to, powieść tę można zaliczyć do mastertonowskich perełek.


Polecam. 

Moja ocena 8/10


                 Wydawanictwo Replika 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz