czwartek, 9 lipca 2020

PRZYJACIEL, SIGRID NUNEZ

Nieodłącznym towarzyszem człowieka jest śmierć. Przychodzi nagle, bez zaproszenia i zabiera kogo chce, zostawiając w sercu bliskich ból po stracie, tego kogo kochali. Można się buntować, próbować ją oszukać, ukryć się i robić wszystko, byle nie postawiła na swoim - jednak wszystko to nie przyniesie oczekiwanego skutku. Jedyne co zostaje, to oswoić się z nią, żyć tak, jak przed jej czarnym pochodem i znaleźć kogoś, kto bardziej jeszcze cierpi od nas. Wówczas taka wzajemna pomoc może przynieść upragnione ukojenie. Kto zaś lepiej, zrozumie ludzki ból po stracie niż pies przywiązany do swego pana? O niezwykłym współodczuwaniu cierpienia człowieka i zwierzęcia oraz ludzkim fałszu i złośliwości opowiada Sigrid Nunez w Przyjacielu.

Fabuła jest bardzo prosta. Bezimienna pisarka i wykładowczyni kreatywnego pisania cierpi po stracie pewnego mężczyzny. Nie wiadomo kim on dla niej był. Mógł być przyjacielem i kolegą z pracy, ale również kochankiem. W każdym razie zostawił w sercu kobiety pustkę, której nie umie wypełnić. Przemierzając w myślach różnych pisarzy, szuka odpowiedzi na pytania dotyczące literatury, roli pisarza i przemijania. Dopiero, gdy od jednej z żon zmarłego dowiaduje się, że jego ostatnią wolą było powierzenie jej pod opiekę psa - doga arlekina, jej poukładane życie zaczyna się zmieniać. Pytanie tylko czy kociara może zaprzyjaźnić się z psem?

Cała moc i piękno zawarła Sigrid Nunez między zdaniami. To proza minimalistyczna, która szuka odpowiedzi na odwieczne pytania nurtujące człowieka. Śmierć, ludzka obłuda, złośliwości i bardzo schematyczny sposób postrzegania świata. Do tego dochodzą kwestie literatury i jej oddziaływania na twórcę. Kultura wyższa czy popkultura. Niezrozumienie przekazu autora zawartego w tekście, niechlujstwo pisarskie czy znów schmetyzm wymagany od pisarza, a które też te schematy mają być tarczą dla autora. Ukazuje obłudę i zwyczaje panujące w tym środowisku, poddając je ostrej krytyce. 

Przyjaciel jednak to przede wszystkim wielkie rozważania dotyczące przemijania zawarte w małej formie, w której zostają jeśli nie odwrócone rolę, to przynajmniej zrównoważone. Tu nie tylko ludzkie cierpienie jest ważne ale także to odczuwane przez zwierzęta. Pies nie mogący znaleźć sobie miejsca po stracie pana, wędrujący nieustannie tą samą drogą i czekający na właściciela. I człowiek nie znający tego, co skrywa psie serce ale próbujący ulżyć czworonogowi, sprawić by zapomniał, oswoił się ze zmianą. Człowiek walczący o prawo psa do zachowania jego godności i praw, a nie traktowaniu go jako żywy przedmiot, który można przestawiać. Pies zaś odwdzięcza się troską i wypełnieniem pustki w ludzkim sercu. Tak właśnie u Nunez rodzi się niezwykła wręcz symbioza człowieka i zwierzęcia. Człowiek i pies uczą się siebie nawzajem, uczą się odczytywać wysyłane sobie znaki.

Najmocniejszym tematem poruszanym przez Sigrid Nunez, jest samobójstwo. Uwodziciel popełnia samobójstwo, a zrozpaczona kobieta szuka odpowiedzi na to, co zrobił. Pomóc ma jej w tym przywoływanie różnych pisarzy, którzy również popełnili samobójstwo. Im więcej stawia pytań, tym jednak coraz więcej rodzi się refleksji. 

Przyjaciel to opowieść gorzka, taka która boli, zmusza do skonfrontowania się z tym co trudne i nie daje żadnej recepty. Mimo tego niesie on z sobą iskierkę nadziei na lepsze jutro. Znajduje się ona wszystkim tym co prawdziwe. Szczerym słowie, miłym geście, w sztuce w której twórcy chcą być szczerzy z odbiorcą, a nie podążać drogą utartych trendów. Najprawdziwsze jednak jest przywiązanie psa do człowieka. 

Polecam 
Moja ocena 9/10 

                       Wydawanictwo Pauza



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz