sobota, 25 stycznia 2020

Ostatni, Hanna Jameson

Koniec świata przychodzi nagle. Wówczas kiedy najmniej się go spodziewamy, burząc cały "uporządkowany" świat. Raz wywołuje go epidemia śmiercionośnego wirusa, innym razem trzęsienie ziemi, albo wojna nuklearna. Garstka ocalałych zmuszona zostaje do walki o przetrwanie i podjęcia walki o odbudowanie sensu życia. Wówczas, gdy tęsknota za rodziną nie pozwala otrząsnąć się i uwierzyć w jaśniejsze jutro. O ostatnich ludziach na Ziemi zmuszonych do konfrontacji z własną przeszłością i do przystosowania się do nowych warunków życia, o morderstwie i o człowieczeństwie snuje opowieść Hanna Jameson w Ostatnim.


Historyk Jon Keller wyjeżdża na konferencję naukową do Szwajcarii, pozostawiając w Stanach Zjednoczonych swoją rodzinę, żonę i dwie córki. Ot, jedno z wielu sympozjów, w których bierze udział i nawet nie przypuszcza, że po raz ostatni widzi swoich bliskich i już nigdy nie będzie dane mu wrócić do domu. W trakcie śniadania, przeglądając komunikaty prasowe w swoim telefonie, dowiaduje się o ataku nuklearny na Waszyngton i kilka innych światowych stolic. Zrozpaczony bezskutecznie próbuje skontaktować się z rodziną. Telefon milczy, część hotelowych gości w pośpiechu wyjeżdża, pragnąc rozpaczliwie odnaleźć bliskich. Kiedy zaś w zbiorniku wodnym znajduje ciało martwej dziewczynki, której nie ma w spisie hotelowych gości,nikt jej nie zna, ani wcześniej nie widział, pośród dwudziestu ludzi pozostałych w budynku rodzi się napięcie. Jon, jak na naukowca przystało robi notatki pozwalające ustalić, kto stoi za śmiercią dziecka. W jego głowie budzą się demony, doprowadzając do obłędu. Zamknięty wraz z grupą dwudziestu osób, z obsesją odnalezienia mordercy, zmuszony jest dostosować się do całkiem nowej, wrogiej rzeczywistości i podjąć walkę o zachowanie przynajmniej resztek cywilizacji wówczas, kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło.


Hanna Jameson pokazuje człowieka, który znalazł się w obliczu końca. Końca świata, który znał i chociaż nie zupełnie był on dla niego taki, jaki pragnął, to doskonale umiał się w nim poruszać. Znając jego reguły, wiedział, jak może budować chociaż namiastkę szczęścia, jak oszukiwać samego siebie, że w jego życiu wszystko jest w porządku, chociaż wcale tak nie było. Istniało wiele rys, które nauczył się maskować. Teraz natomiast przeszłość atakuje, stawia przed oczami wszystko to, o czym chciałoby się zapomnieć. W oparach narkotyków, alkoholu i seksu, w świecie, z którego zniknęły wszelkie prawa i reguły można próbować zapomnieć o tym, co trawi od środka. O wyrzutach sumienia, o tęsknocie za rodziną i marzeniu, aby znaleźć się z tymi, których się kocha, aby wspólnie zacząć wszystko od nowa. Szybko jednak okazuje się, że świat bez praw i zasad staje się potworem, w którym wszystko wolno. Wolno zabijać dzieci i gwałcić kobiety. To rzeczywistość, w której znika człowieczeństwo i moralność, a człowiek dla człowieka staje się największym zagrożeniem. Pragnąc zachować znaną wcześniej cywilizację należy powrócić do starych reguł. Potrzeba stworzyć kodeksy, sąd i wyłonić przywódcę, który pomoże z jednej strony przetrwać, z drugiej będzie w stanie zapewnić przestrzeganie zasad. Koniec świata pokazuje, że prawa wobec, których wcześniej było się przeciwnym, teraz mogą zapewnić namiastkę normalności. Autorka pokazuje ludzi, którzy raz muszą skonfrontować się z samym sobą, dwa z pytaniem o sprawiedliwość. Czy morderstwo bezbronnej małej dziewczynki, może pozostać bezkarne? Czy jej śmierć jest efektem bestialstwa, a może ma jakiś ukryty sens, przez który próbuje się coś przekazać tym, którzy ocaleli? Tu każdy ma swój sekret i każdy nie jest taki, za jakiego się podaje.

Ostatni to powieść nieoczywista. Niczego nie można w niej być pewnym, a więc rodzi się pytanie, czy relacja ostatniego historyka na Ziemi pokazującego świat postapokaliptyczny swoimi oczami jest jeszcze wiarygodna? Jameson stawia na ludzi i konfrowanie ich z końcem świata. Tu nie chodzi o pędzącą akcję ale o człowieka i jego człowieczeństwo w obliczu zagłady. Pytań czy nieszczęścia można było uniknąć, czy ludzkość miała szansę przetrwać, a może hekatomba istnień jest ceną za prowadzone wojny i przemoc, która zaczęła rządzić człowiekiem. Dla mnie Ostatni jest jednym z najbardziej intrygujących tytułów ostatnich lat.

Polecam.
Moja ocena 8/10

                 Wydawanictwo Czarna Owca



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz