poniedziałek, 2 maja 2022

OSTATNIE POLOWANIE, JEAN CHRISTOPHE GRANGE

Inspektor Pierre Niemans powraca w drapieżnym Ostatnim polowaniu Jean Christophe Grange'a.


Ostatnie dochodzenie w sprawie purpurowych rzek pozostawiło na ciele i psychice Pierre'a trwałe ślady. Jeszcze dobrze nie doszedł do siebie, gdy zostaje oddelegowany na pogranicze francusko-niemieckie w sprawie makabrycznego morderstwa arystokraty, Jurgena von Geyersberga, którego zwłoki oprawiono niczym łowną zwierzynę. Do pomocy zostaje mu przydzielona młoda adeptka, Ivana Bogdanović. Pośród lasów i wystawnych rezydencji ruszą w poszukiwanie mordercy, które doprowadzi je aż do duchów przeszłości.


Nazwisko francuskiego twórcy makabry Jeana Christophe'a Grange'a, to gwarancja rozrywki na najwyższym poziomie. Oczywiście, jeśli w przypadku jego książek można mówić o rozrywce, a nie o rosnącym poczuciu obrzydzenie i osaczenia przez zło. Obrzydza nie tylko sama zbrodnia, obrzydliwi są spotykani ziemianie, a rozwiązanie zagadki przeraża rozmiarem okrucieństwa i perwersji. Śledztwo sięga daleko, aż do czasów II wojny światowej i jednej z najbardziej barbarzyńskich niemieckich formacji nazistowskich, Sonderkommando. Powstała z inicjatywy Himmlera. Miała na celu łapanie i mordowanie Żydów, których potraktowano niczym zwierzę na polowaniu na nie. Wyszkolono do tego specjalną rasę psów i obecnie znaleźli oni swoich kontynuatorów. Oni też motywują działanie Niemansa. Śledczy będzie musiał nie tylko stawić czoło potworom, ale również uporać się z własnymi demonami i traumami. Traci on na pewien czas cechy brutalnego gliny, jest bardziej wycofany i zamknięty w sobie. Mimo, że dla młodej policjantki jest guru, to też w niczym nie ustępuje mu kroku. Przez cały czas mamy wrażenie, jakoby Niemens i Bogdanović wzajemnie się uzupełniali.


Akcja u Grange'a rozwija się powoli, niespiesznie, wręcz ma się wrażenie, jakoby była nieco uśpiona, gdy ni stąd ni zowąd nabiera tempa i przyspiesza. Liczy się w niej przede wszystkim duszny i klaustrofobiczny klimat. Poruszamy się po ograniczonym terenie, z którego nie dane jest wyjść. Enklawie ludzi będących ponad prawem i na każdym kroku manifestujących swą wyższość nad innymi. Atmosfera stopniowo zagęszcza się, a napięcie rośnie.


Ostatnie polowanie to dreszczowiec w pełni tego słowa znaczeniu. Grange nie oszczędza czytelnika, lecz serwuje całą paletę makabreski, zaczynając już samym początkiem. Mamy gore, jest krew, okrucieństwo, fanatyzm, bestialstwa pośród bajecznych krajobrazów. W tej opowieści nikomu nie można ufać, każdy może grać rolę łowcy, a ludzie nie są mniej drapieżni od psów hodowanych, jako maszyna do zabijania. Jedno jest pewne francuski mistrz thrillera wie i umie szokować, zastawiać pułapki. Czytelnik nigdy nie ma gwarancji, czy wróci z tej wyprawy bezpiecznie.


Polecam. 

Moja ocena 7/10



             Wydawanictwo Sonia Draga 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz