niedziela, 27 stycznia 2019

DZIEWCZYNA, KTÓRĄ KOCHAŁEŚ - JOJO MOYES


Stwierdzenie, że w przedmiotach jest zaklęty kawałek duszy i historii życia ich właścicieli, może brzmieć oczywiście nieco banalnie, jednak przy dłuższej refleksji, trudno nie zgodzić się z tym. O tym również bardzo często przypomina literatura. Każda rzecz jest bowiem niemym świadkiem losów, zarówno związanych z nią samą, jak również ludzi, u których przebywała. Obserwowała chwile radosne, smutne, a nieraz może tylko ona jedna widziała łzy smutku, tęsknoty, bezradności i rozpaczy. Z każdą rzeczą związane jest konkretne wydarzenie, a nieraz również zapisana w niej zostaje Wielka Historia.
O wojnie, tęsknocie za bliskimi, czasach trudnych prób i pytaniu, czy istnieją okoliczności pozwalające łamać pewne zasady moralne – zwłaszcza w imię miłości do ukochanego człowieka, opowiada w niezwykle wzruszający sposób Jojo Moyes w Dziewczynie, którą kochałeś.


Ostatnie kilkadziesiąt lat sprawiły, że mówiąc o zbrodniach wojennych, czy o okupacji mamy przede wszystkim na myśli II wojną światową, ewentualnie w szerszym kontekście dyskusja toczy się wokół reżimu faszystowskiego i komunistycznego, jednak  przeszłość zna wcale nie mniejsze rachunki krzywd, które do dnia dzisiejszego nie zostały wyrównane, a ofiary brutalnej siły nie doczekały sprawiedliwości dziejowej. Do jednych z tego typu konfliktów, który pozostawił w wielu rodzinach zadrę, należy wbrew pozorom pierwsza wojna światowa. O ile w kontekście polskim, mówi się o niej nawet z pewną nutką romantycznego sentymentu – gdyż, jakby nie patrzeć na tego rodzaju starcie zbrojne, w które zaangażowane zostaną wszystkie trzy państwa zaborcze, czekały pokolenia Polaków, widząc w tym szansę na odzyskanie niepodległości i rzeczywiście wraz z zakończeniem Wielkiej Wojny 1914-1918 nastąpiła dla nas jutrzenka Niepodległości. Jednak dla wielu państw europejskich, w tym między innymi dla Francji, lata te zapisały się, jako okres okrutnych rządów niemieckiego najeźdźcy, który grabił, mordował niewinne osoby, wprowadził rządy terroru i wszechobecnego strachu oraz zniewolenia mające na celu pozbawienie okupowanej ludności resztek godności i dumy narodowej. Wtedy to wówczas w bitwie pod Ypres zastosowano po raz pierwszy gaz bojowy, rodziły się na terenach II Rzeszy Niemieckiej obozy pracy – stanowiące wręcz preludium do morderczej machiny, która zrodzi się w ciągu następnych dwudziestu lat.  W wyniku prowadzonych wówczas walk kilkadziesiąt milionów żołnierzy zginęło na froncie, wielu wróciło jako kaleki, a dla ludności cywilnej był to czas potwornego głodu.


Liv Halstom nie ma życia usłanego różami, z jej marzeń też wiele nie zostało. Jedynymi pamiątkami po zmarłym małżonku są: wielki szklany dom – którego utrzymanie przerasta możliwości finansowe kobiety, oraz niezwykły obraz zatytułowany Dziewczyna, która kochałeś. Obecnie musi zmagać się mailami od komornika – na które nie ma najmniejszej ochoty odpisywać, oraz nauczyć się na nowo żyć po stracie ukochanego męża. Chwil zapomnienia szuka w kieliszku wina i podczas  jednej z wizyt w barze zostaje okradziona. Z niespodziewaną pomocą przychodzi jej przypadkowo spotkany w lokalu mężczyzna, Paul McCafferty. Między nimi powoli zaczyna rodzić się nić sympatii, która ma wszelkie szanse sprawić, że zranione serce dziewczyny, po wielu latach może w końcu zostać uleczone. Jednak, gdy zaczyna  wierzyć w lepsze jutro, niespodziewanie spada kolejny cios. Portret, jaki dostała w prezencie zaręczynowym od męża, może zostać jej odebrany. Wiąże się nim bolesna przeszłość kobiety, którą przedstawia. Jest nią Sophie Lefevre, żona francuskiego malarza, która w czasie I wojny światowej wspólnie z siostrą w niewielkim miasteczku St. Pérrone prowadziły rodzinny interes. Wizerunek ten zachwycił niemieckiego komendanta sprawującego rządy w okupowanym mieście i z tego powodu sprowadził zarówno na właścicielkę malowidła, jak i na jej rodzinę tragiczne w skutkach konsekwencje. Echa tamtych dni, zaczną rozbrzmiewać w życiu Liv, która gotowa jest na wszystko, byle tylko obraz pozostał u niej.


Jojo Moyes stworzyła dwie współistniejące obok siebie opowieści, rozgrywające się w innej epoce, towarzysza im odmienne warunki życia, ale również są elementy spajające te dwie historie ze sobą. Pierwszym z nich są dzieje obrazu intrygującego i wywołującego odmienne reakcje u widzów, drugim: sylwetki dwóch niezwykle silnych kobiet. Na początku przenosi czytelnika do roku 1917, kiedy Niemcy okupują francuskie miasteczko wprowadzając surowe prawodawstwo pozwalające im prowadzić w nim rządy twardej ręki, a za najmniejszą nawet niesubordynację, można zapłacić cenę własnego życia. Ludność cywilna jest gnębiona przez okupanta, pozbawiona mięsa i podstawowych artykułów żywnościowych, ich pożywienie składa się głównie z jarskich posiłków, wszystko zaś co bardziej energetyczne jest konfiskowane przez wrogie wojsko. Patriotyczna część St Pérrone nie ma zamiaru biernie zgadzać się z nieludzkim traktowaniem i w miarę własnych możliwości organizuje własne formy oporu, jednocześnie okazując wobec kolaborantów pogardę i wrogość. Na tym tle poznajemy losy Sophie, której mąż został wcielony do walki z Niemcami i rzucony na odległy front, nie ma o nim żadnej wieści, czy żyje ani co obecnie się z nim dzieje.  Postrzegana jest, jako osoba niezłomna, odważna, nie cofająca się nawet do stawienia czoła okrutnemu komendantowi, zmuszona wbrew własnej woli do goszczenia okupantów w swoim hotelu – jednak i z tego faktu próbuje znaleźć korzyść i możliwości niesienia pomocy potrzebującym współmieszkańcom. Nie wie jednak, że właśnie to w czym tkwi jej siła, wkrótce przyniesie jej zgubę i poważne problemy. Z drugiej strony jest ufna, często może nawet zbyt naiwna, szukająca iskierek dobroci nawet w sercu potwora, umiejąc jednak w każdych okoliczność bronić godności swojej i swoich bliskich, nie zgadza się na żaden przejaw niesprawiedliwości, czy okrutnego traktowania innych ludzi.

Podobną do niej postacią okazuje się następna, aktualna właścicielka Dziewczyny, którą kochałeś, Liv. Mimo, że spotkały ją już wszystkie możliwe ciosy zadane przez życie i nic nie poszło zgodnie z jej planem, to jednak dalej szuka dróg pozwalających wyjść z  trudnej sytuacji. Podobnie do Sophie nie poddaje się problemom, ale z nimi walczy. Tak samo, jak kobieta widniejąca na portrecie wiszącym u niej w domu od przeszło dekady, tęskni za ukochanym mężem i nie umie pogodzić się z jego stratą. W imię tego co kocha, tak jak niegdyś Madame Lefevre, tak dziś Halstom będzie zmuszona podjąć walkę, nawet jeśli wiąże się to z utratą dobrego imienia, rozterkami o charakterze moralnym, a z raz podjętej drogi nie będzie już odwrotu.

W ten sposób autorka, znana z poruszenia trudnych tematów, ponownie stawia istotne pytania nie dając na nie odpowiedzi. Podobnie do Zanim się pojawiłeś, gdzie poruszyła kwestię eutanazji, tak tu dotyka delikatnych do dnia dzisiejszego spraw: prawa do ujawnienia niechlubnego zachowania osób zmarłych – czy mamy prawo ich osądzać, nie znając nawet pobudek ich działania i nie wejrzawszy do ich duszy, głośnego dziś tematu reperacji wojennych i kwestii u kogo bardziej powinny pozostać przedmioty, których dotyczy ta kwestia, reparacji jako zadośćuczynienie krzywdzie a może tylko jako łatwy sposób wzbogacenia się rodziny, której w ogóle nie obchodzą przodkowie – tylko pieniądz. Wreszcie, czy miłość jest wytłumaczeniem dla złamania każdej bariery moralnej – czy w imię jej można poświęcić własne zasady, dobre imię, zgodzić się na upokarzający układ z okupantem itp.

Czynnikiem w pewien sposób łączącym historie tych dwóch kobiet, staje się właśnie portret Sophie. Dla obu tych kobiet jest on symbolem utraconego szczęścia, bliskości ukochanego mężczyzny i tęsknoty za nim. W dzieje tego niezwykłego obrazu wpisane są wszystkie najważniejsze wydarzenia XX wieku, jest on swoistego rodzaju katalizatorem pokazującym, jak zachowanie ludzi potrafi być podobne do siebie bez względu na czasy w których żyją. Widać w nim sylwetki osób szlachetnych, jak również ludzką podłość i małość.


Dziewczyna, którą kochałeś to niezwykłe połączenie powieści obyczajowej z powieścią historyczną, zachowującą wszystko to, co jest wręcz wyznacznikiem prozy Jojo Moyes, czyli:  niebanalna problematyka, silne charaktery zdolne stawić czoło wszelkim przeciwnościom losu i walczyć o to co kochają, czy trudne dylematy moralne. Trudno szukać w niej pustych emocji, lecz gra ona na najczulszych strunach ludzkiego serca, dostarczając zarówno wzruszenie jak i chwile zadumy. Z drugiej strony w niezwykle plastyczny sposób zostaje odmalowane całe potworne tło wojennej zawieruchy i wojna niszcząca życie wszystkim: okupantowi jak i jego ofierze. To jedna z tych pozycji, które zapadają w pamięć i serce czytelnika. U mnie na pewno zaliczy się do grona moich ulubionych książek brytyjskiej powieściopisarki.


Polecam,
Moja ocena 8/10
 
                                                   Źródło: Wydawnictwo Znak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz