Strony

sobota, 21 sierpnia 2021

FRANEK I FINKA. CYRK UMARŁYCH MAKABRESEK, ANETA JADOWSKA

O powstaniu książki często decyduje przypadek albo czytelnik. Ten ostatni, a raczej trójka siostrzeńców Anety Jadowskej sprawiła, że pisarka napisała powieść dla dzieci. Nieustannie bowiem pytali się, kiedy będą mogli ją czytać, odpowiedź brzmiała "jak będą duzi" . Widać, że kropla drąży skałę i oto jest historia o rezolutnym rodzeństwie. Poznajcie Franka i Finkę. Cyrk umarłych makabresek.


Mama Franka i Finki jest chora na raka. Do tej pory rodzice trzymali to w tajemnicy przed dziećmi, ale gdy dziewczynka przypadkowo usłyszała ich rozmowę, musieli stawić czoła sytuacji. Kobietę czeka chemioterapia i dłuższy pobyt w szpitalu, stąd tegoroczne wakacje rodzeństwo spędzi u dziadka. Nie widzieli go od bardzo dawna, nie pamiętają nic ze wczesnego dzieciństwa dzięki magii użytej przez mamę. Teraz jednak dowiadują się, że jest on właścicielem cyrku za Bramą prowadzącą do świata istot magicznych. Mężczyzna jest dość ekscentryczny i wygląda jak skrzyżowanie Świętego Mikołaja z Willim Wonkiem. Bliźniaki w nowym miejscu nie tylko odkryją swoje nowe umiejętności ale i będą musieli rozwikłać zagadkę kryminalną.


Aneta Jadowska nieustannie zaskakuje, kiedy wydaje się, że już nic lepszego nie może wyjść spod jej pióra, ona tworzy kolejną niesamowitą opowieść nie z tego świata. Nie inaczej jest w przypadku literatury dziecięcej. Jest smok, wiedźma, nekromanta z armią kościstych stworów, a wszystko kipi od czarów. Wraz z bliźniakami wchodzimy w świat magii. Poznajemy cyrkowe zwierzęta, jedne bardziej, inne mniej przyjazne. Spotykamy wiedźmę o darze widzenia przyszłości. No i oczywiście pojawiają się dziwne rzeczy, np. fioletowe fafrocle i złota, ognista powłoka. W tym świecie nie ma czasu na nudę. Zadba o to duet Franka i Finki. On przyszły malarz, artysta nierozumiany przez rodzinę i ona książkowy mol o detektywistycznej smykałce. Jedno bardziej żywiołowe, drugie spokojniejsze. Oboje jednak odważni, oddani sobie i swoim bliskim.


Poza fabułą, która wciąga nawet dorosłych i z całego serca kibicujemy bohaterom, by wyszli z tarapatów, nie brakuje wartości jakie chce Jadowska przekazać najmłodszym swoim czytelnikom. Siła rodziny, oddanie i troska o bliskie osoby, przyjaźń, umiejętność gaszenia sporów i wspólnego działania, uczciwa rywalizacja. Nie unika przy tym trudnych kwestii jak choćby śmierć i choroba, lęk przed stratą przy czym nie przytłacza tym czytelnika, ale tchnie nadzieją.  Robi to po swojemu. Początkowo wszystko ma nieco baśniowy charakter, aby stopniowo przechodzić w powieść kryminalną, gdzie od rozwiązania zagadki zależy los całego cyrku. Jadowska przy tym czerpie całymi garściami z klasyki odwołując się do Braci Grimm czy Psa Baskervillów, jak również do współczesnej literatury fantastycznej kierowanej do dzieci, zwłaszcza do Ricka Riordana. 


Ci co podejrzewają Anetę Jadowską o posiadanie magicznych umiejętności, teraz jeszcze bardziej utwierdzą się w swych podejrzeniach. Franek i Finka. Cyrk umarłych makabresek to kwintesencja tego, z czego znamy tę autorkę. Są cięte dialogi, humor i akcja trzymająca w napięciu do końca. Przy czym powieść jest skierowana do nieco starszych dzieci, jedenaście dwanaście lat. Maluchów mogłaby za bardzo straszyć. Nie mniej jednak życzyłbym sobie więcej takich historii, które są nie tylko zabawne ale i mądre. 


Polecam. 

Moja ocena 9/10 



                  Wydawanictwo Zygzaki









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz