Strony

niedziela, 2 lutego 2020

CHŁOPIEC W PASIASTEJ PIŻAMIE, JOHN BOYNE

Wojna pokazana oczami dziecka, dwa światy i dwoje chłopców żyjących w odmiennej rzeczywistości w Chłopcu w pasiastej piżamie Johna Boyne.


Jedną z nieodłącznych cech literatury opowiadającej o II wojnie światowej, stanowią opowieści obozowe. Pokazują koszmar ludzi skazanych na niepewne życie w miejscach zagłady. W miejscach naznaczonych cierpieniem, upokorzeniem, podeptaniem ludzkiej godności - której odmówiono godności człowieka, przede wszystkim jednak naznaczonych hekatombą krwi. Jednym z nich jest Auschwitz Birkenau, w którym zginęło wiele istnień, wiele rodzin zostało rozdzielonych na zawsze.


Do takiego świata trafia dziewięcioletni Bruno, syn niemieckiego oficera. Ojciec chłopca z dnia na dzień dostał rozkaz przeprowadzenia się wraz z bliskimi z wygodnego i pięknego domu w Berlinie, do nowego miejsca. Nowy dom jest szary, mroczny, przygnębia samym wyglądem, najgorsze w tym wszystkim, że nie można już zjeżdżać z poręczy schodów i nie ma kolegów, z którymi można byłoby się bawić. Rodzice milczą i zabraniają jakiegokolwiek narzekania. Nikt nic nie mówi, a przyczyny wyjazdu owiane są tajemnica. Matka tylko tłumaczy, że tego wymaga praca taty. Chłopiec wyczuwa, że prawdziwy powód jest zupełnie inny. Pozbawiony dawnych przyjaciół skazany zostaje na towarzystwo złośliwej starszej siostry, której przeprowadzka także wcale nie cieszy. Jest jeszcze coś, co niczym magnes przyciąga jego uwagę, tajemnicze miejsce za oknem, odgrodzone siatką. W chwili, gdy Bruno zdecyduje się do niej podejść - mimo surowych zakazów rodziców, zacznie poznawać świat o istnieniu, którego nie miał pojęcia.

Na początku zaskakujący jest widok smutnego chłopca, Szmula będącego jego rówieśnikiem. Dziecka czującego lęk przed każdym żołnierzem. Poznał wojnę i od najbardziej nieludzkiej strony, doświadcza piekła, jakiego żadne dziecko nigdy nie powinno zobaczyć. Widok i opowieści nowopoznanego kolegi są tak wstrząsające, że w głowie Bruna rodzi się coraz więcej pytań, na które trudno odnaleźć odpowiedzi.

John Boyne snuje nieoczywistą opowieść, w której niczego nie można być pewnym. Pełno tu niedopowiedzeń, symboli, metafor i dziecięcych określeń za pomocą, których poznajemy nowy dom i widok za oknem w PO - świeciu. Przewodnikiem staje się dziewięciolatek posługujący się językiem dorosłego człowieka, aby przeplatać go sposobem myślenia niczego nie świadomego dziecka, które w ogóle nie zna okrucieństwa wojny. Wraz z nim wchodzimy w mroczną rzeczywistość, w której nagle zniknąły dziecięce zabawy, beztroskie spotkania z przyjaciółmi, czy przekomarzania z wrednymi koleżankami siostry. Wszystko to stanowi jedynie wspomnienie świata, który minął bezpowrotnie. Teraz otacza go widok przygnębionej matki, nieobecnego w domu ojca, podczas jego nieobecności rządy sprawuje niezbyt sympatyczny porucznik - który szarogęsi się niczym byłby u siebie, czy wylękniona służba opowiadająca dziwne rzeczy. Wszystko to składa się na obcą rzeczywistość, która stopniowo wypycha z pamięci dawne szczęśliwe życie, z którego pozostały tylko strzępy wspomnień.

To symbolika buduje w pełni obraz świata naznaczonego strachem w kontrze do którego pozostaje normalne życie. Samo miejsce Po - świecie to odzwierciedlenie świata, który przeminął ale doskonale wiadomo, że chodzi o Oświęcim. Furia na określenie Hitlera i lęku, jaki wzbudzało jego pojawienie. Człowieka bez uśmiechu, o złych manierach i od kaprysu, którego zależało ludzkie życie. Najbardziej wymownym staje się siatka, to granica dwóch zupełnie różnych światów, przy niej też dochodzi do spotkania ich przedstawicieli. Pierwszy narzeka na nudę, brak rozrywki i dzieci do zabawy. Nie zna głodu, a człowiek będący oprawcą po drugiej stronie jest dla niego uwielbianym tatą, który całuję go przed snem. Szmul natomiast to chłopiec który mimo młodego wieku poznał niewygody, głód i paniczny strach, niepewny przyszłości z utęsknieniem patrzy w stronę, po której zostało bezpieczne i zwyczajne życie. Mimo kontrastów nie wszystko jeszcze stracone, pozostaje nadzieja, że w pewnym momencie te dwa światy złączą się w nierozerwalnym uścisku. Migają iskierki dobra w postaci przyjaźni zrodzonej w świecie naznaczonym złem i okrucieństwem, czy zachowanie człowieczeństwa pośród otaczającego barbarzyństwa.

Chłopiec w pasiastej piżamie to nietypowa wojenna historia, w której niczego nie można być pewnym. Zmysły mogą zawieść, a jedyne co zostaje to namnażające się niedopowiedzenia. Rodzi się pytanie, czy tej niepewnej narracji można zaufać, czy można jej jeszcze wierzyć. Jedno jest pewne John Boyne stawia wiele pytań i zagadek, które każdy musi rozwiązać sam. Prawdziwa perła i jedna z najważniejszych książek, jakie przeczytałem. Zachwyca formą i językiem.

Polecam.
Moja ocena 8/10

                           Wydawanictwo Replika



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz