Strony

niedziela, 15 grudnia 2019

Książki na Święta: Agnieszka Krawczyk, Najmilszy prezent.

Najpiękniejszy prezent, jaki można otrzymać nie tylko na święta, ale każdego dnia to czyjeś ciepłe słowo, miły bezinteresowny gest, czy uwaga ze strony ludzi, na których nam zależy. Pozornie są to rzeczy mało wartościowe, a w rzeczywistości najcenniejsze. Najlepszy bowiem prezent jest wówczas, gdy się go najmniej spodziewamy. Przekonuje o tym Agnieszka Krawczyk w Najmilszym prezencie otwierającym nowy cykl Ulica Wierzbowa.


Uroczyn to mała miejscowość położona gdzieś w Polsce. Jak to bywa na prowincji tu każdy każdego zna, przez co nie brakuje tematów do plotek. Skrywa ona swoje sekrety, zadawnione z przeszłości rany, a mieszkańcy borykają się z dużymi i małymi problemami. Sercem miasteczka jest Ulica Wierzbowa na której to, znajduje się dziewięć domów. Dochodzi na niej do licznych sprzeczek, wspominków wypominków i małych fochów. Siłą jej jednak jest, że gdy jeden z mieszkańców ma problem, reszta na pewno przyjdzie mu z pomocą. Chociaż początkowo ulica ta, za sprawą kilku starszych pań, może wydawać się niezbyt dobrym miejscem do mieszkania, gdyż nie brakuje z pozoru tylko wścibskich oczu, to szybko można przekonać się, że jest się w miejscu pełnym dobrej aury. 


Flora Majewska stanowi tutejszy autorytet. Raz za sprawą rodzinnej historii, dwa przez własne cechy. Życzliwość, takt i dobre słowa, jakie niesie swym ąsiadom. Co roku na święta obdarywuje je własnoręcznie robionymi kartami. Tak też ma być i tym razem, jednak mają zawierać coś więcej. Ma być to pamiątka po niej samej. Kobieta ze względu na stan zdrowia podjęła decyzję o przeprowadzce do Domu Opieki. Jako prezent pożegnalny postanowiła dać bliskim radę mającą ich życie uczynić lepszym i szczęśliwszym. Zawarła te wskazówki w wykonanych kartach.

Najmilszy prezent to opowieść o zwykłych ludziach borykającymi się z problemami znanymi wielu czytelnikom. Nie ma wśród nich aniołów, ale mają swoje wady i zalety. Czasem irytują przemądrzałością i brakiem wrażliwości, innym razem wzruszają swą troską. To ludzie podobni do nas samych, osób spotykanych w pracy, sklepie czy na własnych osiedlach. Agnieszka Krawczyk snuje historię zimowo-świąteczną pełną życiowej mądrości, wskazówek mogących pomóc pokonać nasze troski. Nie ma w tym taniego sentymentalizmu, ale pokazuje życie takim, jakim jest. Czasem brutalne, sypie piaskiem w oczy i kopie w najczulsze miejsca. Innym razem daje iskierki dobra i światła, pozwalające dostrzec szanse na lepsze dni. Najcenniejszym bowiem darem jest przyjaciel. Nawet jeśli powie trudne słowa, nie rozumie się zawsze jego decyzji, to jest siłą pomagającą nie tylko pokonać burze, często też zrewidować nas samych i nasze wady.

Najmilszy prezent to powieść pełna ciepła, działająca niczym ciepły koc i kubek kakao, po którym zaraz robi się lepiej na sercu. Agnieszka Krawczyk stworzyła magiczne miejsce z którego nie chce wychodzić. Sam poczułem się mieszkańcem ulicy Wierzbowej. To książka nie tylko na święta, lecz idealna na każdą chandre. Nie mogę już doczekać się drugiego tomu.

Polecam. 
Moja ocena 7/10

                            Wydawanictwo Filia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz