Ach,
te rodzinne sagi!!!! Pełne tajemnic, zwrotów akcji, emocji i odsłaniające życie
codzienne zwykłych ludzi, bez zbędnej egzaltacji. Po prostu opowiadają o ludzkich
losach takimi, jakimi są. Raz wesołe, pełne marzeń w młodzieńczej głowie, aby
za moment przemienić się w koszmar mający moc doprowadzić nawet do pragnienia
śmierci i uwolnienia się z beznadziejnej sytuacji. Szczególnie, jeśli ich akcja
osadzona jest w naszej polskiej rzeczywistości z wielka historią w tle.
O
przebaczeniu każdej podłości, o miłości i nienawiści, o bezgranicznej i
bezwarunkowej przyjaźni, o tęsknocie rozdzierającej duszę i o walce o
przetrwanie w czasach przepełnionych przemocą i złem, opowiada w niezwykły
sposób Joanna Jax w sześciotomowym cyklu Zemsta
i przebaczenie.
Temat drugiej wojny
światowej wydaje się być przerobiony w literaturze na wszelkie możliwe sposoby.
Godzinami można wymieniać tytuły książek opowiadające o tym najstraszliwszym z
możliwych czasów. Kiedy beznadzieja, rozpacz, rozłąka, rozbite życiorysy i
rozbite rodziny stały się chlebem powszednim dla milionów ludzi. Zniszczone
domy i zniszczone marzenia. W miejsce piękna i dobra, wkradła się podłość,
podstęp oraz brutalna siła określająca kto ma prawo do życia, a kto nie. Na
ulicach zapanował terror i strach. Dla jednych lata te okazały się czasem
honoru, w których Bóg, Honor, Ojczyzna nie były tylko sloganem, ale określały
hierarchię wartości. Ludzie ci stanowili piękne kwiaty, posadzone w otoczeniu
chwastów. Niestety przeciwną postawę przejawiali ci, którzy dla własnych
korzyści zdecydowali się na współprace z okupantem i poświęcali niewinnych
ludzi bez mrugnięcia okiem. Dorabiali się zawsze na cudzej krzywdzie i niestety
bardzo często nie mieli żadnych hamulców moralnych. Przez sześć lat wojny
mieszkańcy Warszawy przeżyli koszmar, który naznaczył się w ich sercach na
zawsze. Bombardowania, łapanki, więzienie, niepewność jutra i tęsknota za tymi,
z którymi rozdzielił ich los. Wraz końcem wojny, niestety nie nadeszła
upragniona dolina spokoju, ale w miejsce jednego okupanta, przyszedł drugi –
radziecki, występujący pod płaszczem przyjaciela, a wewnątrz nie wiele różnił
się swymi metodami działania od poprzedniego. Ponownie więc wielka polityka
zadecydowała o egzystencji zwykłych ludzi, na nowo wystawiając ich na kolejne trudne
próby i zmuszając do podejmowania niełatwych decyzji.
Akcja powieści rozgrywa
się na przestrzeni 39 lat. Rozpoczyna się wraz z rokiem 1914 we wsi Chełmice,
kiedy Polska znajdowała się jeszcze pod zaborami i wszyscy czekali na Wielką
Wojnę mająca przynieść upragniona niepodległość. Kończy się zaś na roku 1953,
kiedy to umiera Józef Stalin. Na początku poznajemy bohaterów wywodzących się z
różnych warstw społecznych. Alicję Rosińską, Hankę i Emila Lewinów pochodzących
z rodziny chłopskiej. Matka rodzeństwa Lewin pracowała niegdyś we dworze
rodziny Chełmickich i podobno z panem domu połączył ją romans. Mąż kobiety jest
ofiarą I wojny światowej, w wyniku której został kaleką. Jej rodzina skazana
jest na egzystencje w bardzo skromnych warunkach. Sama natomiast Alicja jest
wnuczka byłej projektantki mody, której zdolności sprawiają, że młodziutka
szesnastoletnia dziewczyna jest w stanie ubierać lepiej od swoich miejscowych
koleżanek. W kontraście do tych dwóch rodzin stoi tutejszy jeden z
najbogatszych właścicieli ziemskich, Antoni Chełmicki, który dorobił się
sporego majątku dzięki umiejętnej współpracy z oboma zaborcami – Rosjanami i
Niemcami. Mężczyzna szasta pieniędzmi, wystawia okazałe przyjęcia i robi
wszystko, aby zapewnić dostatnie i pełne luksusu życie swojej młodszej o 20 lat
żonie Izabeli, i jedynakowi Julianowi. Młody panicz nie stroni od alkoholu,
prostytutek i wspólnych imprez z dwójka swoich najlepszych przyjaciół:
niemieckim arystokratą, Walterem von Lossowem oraz z rosyjskim arystokratą i zagorzałym
zwolennikiem bolszewików w jednym, Igorem Łyszkinem. Pewnego dnia wszyscy oni opuszczą rodzinna
miejscowość, aby udać się do Warszawy w poszukiwaniu lepszego życia i z pragnieniem
realizowania swoich największych życiowych marzeń. To właśnie losy tych młodych
ludzi, będą się wzajemnie krzyżować i przeplatać. Jednych połączy miłość,
innych nienawiść, innych natomiast wielka przyjaźń w imię której będą poświęcić
samego siebie.
Joanna Jax snuje swoją
opowieść rozgrywającą się w okupowanej Polsce, Wielkiej Brytanii, Stanach
Zjednoczonych, Niemczech, w Szwajcarii oraz
Rosji Radzieckiej i na odległej Syberii. Każde z tych miejsc jest inne,
niesie z sobą odmienne zagrożenia czyhające na bohaterów, ale w każdym z nich
będą oni wystawiani na trudne próby. W każdych z nich zmuszeni zostaną podjąć
walkę o siebie i tych, których kochają. Siłą powieści jest ukazywanie
skomplikowanych losów Rosińskiej, Lewinów, Chełmickiego, Lossowa i Łyszkina na
tle ludzkich dramatów rozgrywających się w tamtych czasach i charakterystyki
mieszkańców tych państw. Autorka odsłania przed czytelnikiem strach i
niepewność jutra warszawskiej ulicy, miejscowych szabrowników oraz dramat
rozgrywający się za murami getta. Oddaje tamte głosy, nastroje i emocje,
sprawiając, że sam czułem się mieszkańcem okupowanej stolicy. Za moment zaś
przenosi czytelnika w zupełnie inne miejsce: do Rosji Radzieckiej w której
słuchamy narad sztabowych mających na celu pokonania przeciwnika i układanie
coraz to nowych akcji szpiegowskich; patrzymy na piekło Kołymy, której
codzienność nie różniła się niczym, od tej panującej w hitlerowskich obozach
koncentracyjnych; czy wreszcie odsłania się przed naszymi oczami pruderię
angielskiej arystokracji – ludzi, jakby w ogóle wyzutych z empatii, ich postawa
rzutuje się na sposób bycia służby, patrzącej na emigrantów z poczuciem
wyższości.
Nieodłącznym atrybutem Zemsty i przebaczenia stają się emocje,
nieraz nawet bardzo skrajne. Jax nie tylko gra na uczuciach swoich bohaterów,
nie ma dla nich absolutnie żadnej litości, ale dokładnie to samo robi i z
czytelnikiem. Rysuje sylwetki ludzi, w których możemy łatwo odnaleźć samego
siebie i własne pragnienia. Przed wojna prowadzili styl życia nie wiele różniący
się od naszego, odwiedzali warszawskie kawiarnie, marzyli o karierze muzycznej,
szukali dróg prowadzących ich do realizowania własnych ambicji. Wraz natomiast
z wybuchem wojennej zawieruchy ich priorytety z każdym dniem zaczynają się
zmieniać. Zamiast luksusu pragną przeżyć i dowiedzieć się co dzieje się z
bliskimi. Każdego dnia bez względu, gdzie obecnie przebywają – w więzieniu czy
na wolności, muszą liczyć się z zagrożeniem czającym się na każdym rogu ulicy.
Wówczas nieodłącznym ich towarzyszem staje się tęsknota: nie tylko za
kochankiem, dzieckiem, czy przyjacielem ale też za dawnym beztroskim stylem
życia. Za tym co nieodwołalnie stracone. Z każdym następnym tomem obserwujemy
świat odchodzący w zapomnienie, rzeczywistość która wraz z wybuchem wojny minęła
i nigdy już nie powróci. Powojenny natomiast porządek tylko, to potwierdza.
Odchodzą w zapomnienie dworki i pałace, ucisza się dźwięk wystawnych
ziemiańskich zabaw na których gościła śmietanka towarzyska i kulturalna
przedwojennej Warszawy. W miejsce blasku, wkracza szarość, bezbarwność, lęk
przed donosicielami i wszechogarniające szukanie wrogów ludu – nawet tych
fikcyjnych, ludzi którzy z polityką nie chcą mieć nic wspólnego, a marzą
jedynie o odzyskaniu utraconego w skutek wojny spokoju i szczęścia.
Joanna Jax stworzyła
pełnokrwistą powieść historyczną. Nie wiem, jak jej się
to udało, ale każda następna cześć staje się coraz lepsza i absolutnie nie
działa tu zasada gorszej kontynuacji. Wszystkie zaś sześć tomów tworzy jedną
niezwykle spójną całość, trzymająca w napięciu aż do ostatniego zdania. Autorka
zachwyca swoim stylem, posługiwaniem się gwarą warszawskiej ulicy i malowaniu
na każdej stronie historycznego obrazu miasta i jego mieszkańców. Stworzyła
niezwykłe wręcz połączenie powieści historycznej, romansu historycznego z
literaturą obozową. Znajdujące się między opisami akcji, refleksje bohaterów
odsłaniają cały ogrom ludzkiej samotności, tęsknoty i cierpienia. Mimo, że
wydarzenia opisane przez autorkę zdarzyły się ponad siedemdziesiąt lat temu, to
Zemsta i przebaczenie jest powieścią
uniwersalną, w której bez względu na czasy, w których obecnie żyjemy,
znajdziemy całą garść życiowej mądrości pozwalającej z podniesionym czołem i z
nadzieją wejść w jutrzejszy dzień. Za to właśnie dziękuję Joannie Jax, za
nadzieję i za naukę, że na świecie nie ma miejsca dla słabeuszy, lecz dla tych
mocujących się z własnymi trudnościami i śmiejącymi się życiowym troskom prosto
w twarz. To powieść WIELKA, MAJESTATYCZNA, MONUMENTALNA. Udowadniająca, że
nawet popowa literatura potrafi w niezwykły sposób opowiadać o
nieprzemijających prawdach i wielkiej historii na tle której toczą się ludzkie
losy.
Polecam.
Moja ocena 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz