Strony

piątek, 25 marca 2022

MROCZNY PIĄTEK: HORRORSTOR, GRADY HENDRIX

Nawiedzony dom handlowy typu skandynawskiego, okładka i format przypomina wypisz, wymaluj katalog Ikei, wreszcie grupa ludzi na tropie duchów. Zapraszam do salonu mebli Horrorstor Grady'ego Hendrixa.


Orsk to popularna sieć salonów meblowych, która w swoich założeniach ma osaczyć klienta bogactwem oferty i wprowadzić w zakupowy szał. W jednym ze sklepów pracuje Amy, która na pewno nigdy nie zostanie pracownicą miesiąca. Dyskutuje z przełożonymi i klientami, nie wykazuje się nadmiernym entuzjazmem, tylko czeka na moment powrotu do poprzedniej lokalizacji, a jej stosunki z zastępcą kierownika sklepu, Basilem dalekie są od wzajemnego zaufania. Na jednej z porannych zmian zastaje sofę wymazaną kałem. To nie pierwszy incydent, który zdarzył się przy otwarciu sklepu. Co rano wszystko jest zdemolowane i wiele rzeczy zniszczonych. W związku z tym, Basil przy pomocy między innymi Amy planuje złapać w nocy wandala na gorącym uczynku. Te parę godzin na zawsze odmieni ich oraz powiedzie ku temu, co nieuchronnie na nich czyha.


Grady Hendrix proponuje czytelnikom kolejną parodię. Po opętanej dziewczynie i wampirach przyszła pora na nawiedzony dom, a raczej nawiedzony sklep typu Ikea. Nawiązuje do klasycznych historii tego gatunku, jednak jak przystało na satyrę średnio straszy. Bardziej hipnotyzuje aurą tajemniczości z jednej strony, drugiej zaś atakuje tym, co znane - korporacyjnym praniem mózgu i konsumpcjonizmem. Nastrój ten podkreślają chociażby wklejki: karta pracownicza, formularz zamówienia w Orsk, czy znane i wyświechtane slogany, jak również styl narracji. Początkowo lekki i z pewnością odwzorowuje obraz pracy nie jednej osoby, aby powolutku coraz bardziej zagęszczać się, aż do wywołania efektu obrzydzenie i klaustrofobii. Widać to najlepiej na przykładzie "katalogowych" mebli. Przez dłuższy czas znajdujemy typowe przedmioty domowego wyposażenia, aby na koniec zetknąć się z prawdziwego zdarzenia maszynami tortur. To co w końcu przeraża i wybrzmiewa najmocniej to proces dehumanizacji dokonujący się zarówno na płaszczyźnie rzeczywistej, jak również nadprzyrodzonej. Człowiek staje się jedynie wabikiem, drobną częścią większej maszynerii. Wokół przewijają się znane z codzienności obrazki szefa - służbisty, zbuntowanej i zdemotywowanej pracownicy czy pracoholiczki i osoby przesiąkniętej duchem korporacji. Przez to odnajdujemy się bez trudu w fabule i doskonale rozumiemy postawę Amy. Hendrix nie tworzy odrealnionych, czy przerysowanych bohaterów ale ukazuje nas samych. Nabija się z naszego stylu życia, jak również stopniowo ukazuje bezwzględność korporacji. Po tej części zaczyna się horrowy twist, aczkolwiek niepozbawiony wcześniejszego założenia, które towarzyszy do samego końca.


Grady Hendrix po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z ciekawszych głosów współczesnej grozy, jak również znakomitym obserwatorem i krytykiem rzeczywistości. Z czegoś banalnego, jak salon meblowy potrafi stworzyć trzymającą w napięciu historię, która daje do myślenia. 


Polecam. 

Moja ocena 8/10



                  Wydawanictwo Vesper 

środa, 23 marca 2022

INTERNAT, SERHIJ ŻADAN

Wydawało się, że ostatnia wojna światowa nigdy się nie powtórzy. Nigdy już nie będą spadać bomby, a dla ludności napadniętego kraju nastanie prawdziwy koniec świata. Serhij Żadan w Internacie przedstawia brutalność walk w Donbasie, będących preludium tego, czego dziś jesteśmy świadkami.


Pasza jest nauczycielem ogarniętej walkami wschodniej Ukrainy. To mruk i idealista. Nie podobają mu się metody wychowawcze siostry, a swoim uczniom daje sobie wejść na głowę. Wraz z toczonymi działaniami militarnymi przemierza tereny spalonej ziemi, mija wyniszczonych ludzi, wszystko po to, by odebrać siostrzeńca z Internatu i wrócić z nim do domu. W ciągu trzech dni obserwują, jak znany im świat legł w pyle, huku bomb i pocisków. 


Żadan do złudzenia przypomina mojego ukochanego pisarza Cormaca McCarthy'ego w jego bestsellerowej Drodze. Tylko o ile u amerykańskiego prozaika tliła się iskierka nadziei, to u ukraińskiego autora pozostaje uczucie bezsensu. Apokalipsa dokonuje się tu i teraz, a po niej niewiadomo co zastaniemy. Nie widać już znanego blasku słońca, ponieważ zakrył go dym palonego miasta. Ogień niszczy wszystko i wszystkich. Przyroda jest niezauważalna, a przydrożne psy czekają łapczywie na jakikolwiek kęs. Bezradnie wtulają łeb w czlowieka, chcąc nie widzieć, nie czuć lęku, a poczuć bezpieczeństwo i utracone życie. Idą za tym, przy kim mogą przetrwać, kto stanie się dla nich nowym panem. Ludzie są przerażeni, są niczym duchy wyniszczone głodem, brudem i strachem, który kierują przeciwko innym. Tu nie ma mowy o ludzkiej Solidarności, lecz każdy nowy postrzegany jest jako wróg. Żołnierze podejrzewają każdego cywila. Wokół roztacza się odór, brud i zgliszcza. Pozostaje tylko droga, którą mężczyzna musi przebyć, by uratować dziecko i zachować wiarę w dawne ideały oraz człowieczeństwo. Na wędrowców czeka zło. Stają się świadkami nieograniczonego okrucieństwa i brutalności. Niejednokrotnie staje się wręcz absurdalna, ale zawsze zdolna zamanifestować swe obecne panowanie. Może dlatego Internat jest tak niewielki objętościowo. Wystarczą zarysy wojennego barbarzyństwa, by wzbudzić w czytelniku przerażenie i zadumę nad tym, co człowiek człowiekowi jest zdolny zrobić. Jak okrutny los przygotować.


Sięgając po powieść Serhija Żadana trzeba przygotować się na przygniatający pesymizm. Na fale emocji, które przepływają przez nasze serca. To proza liryczna, pełna melancholii nad ginącym, znanym światem i niepewnym, nowym jutrem. Jest ona wręcz poetycka i bardzo oszczędna w słowach. Przejawia się w szorstkości i dosadności języka. Skłania ku refleksji i wciąż, a może jeszcze bardziej niż w chwili powstania bije uniwersalizmem przesłania.


Polecam. 

Moja ocena 9/10



                   Wydawanictwo Czarne



sobota, 19 marca 2022

DOM HOLENDRÓW, ANN PATCHETT

Naszą tożsamość określa rodzinny dom. To on też wpływa na wyposażenie, jakie z niego wynosimy. Kształtuje jako dorosłych ludzi i nie pozwala o sobie zapomnieć. Zapisuje się w sercu, umyśle i duszy towarzysząc poprzez kolejne dziesięciolecia. O dziedzictwie, które o sobie pozostawia znamię, snuje opowieść Ann Patchett w Domu Holendrów.


Maeve i Danny dorastali w starej rezydencji, która dla ich ojca stała się oczkiem w głowie. W przeciwieństwie do matki, którą mury te przygnębiały i tłamsiły do tego stopnia, że w końcu porzuciła rodzinę i zniknęła z jej życia. To siostra stała się dla chłopaka niczym matka, opiekowała się nim i wspólnie nie znosili złej macochy. Drugie małżeństwo ojca oraz atmosfera zimnego domu położyły się cieniem na ich dzieciństwie i dorosłości.


Ann Patchett snuje powolną opowieść pełną melancholii. Tu nie ma do czego spieszyć się, każde wspomnienie, zapamiętane zdarzenie czy przedmiot mają swoje znaczenie. W Domu Holendrów nigdy bowiem nie zagościło szczęście. Dla holenderskich mieszkańców i później kolejnych właścicieli miejsce to naznaczone zostało bólem. Jego ściany nie znają śmiechu, radosnych krzyków dzieci lecz przeniknęła ich surowość i chłód panujący między domownikami. Każdy z nich mierzył się z własną samotnością, otoczenie antyków dla każdego oznaczało coś zgoła innego. Jedynym ciepłem, które pojawiło się w skostniałym budynku, to uczucie i wzajemne przywiązanie rodzeństwa. Kiedy po kilkudziesięciu latach wracają do tego miejsca, wszystko ma dla nich znaczenie, przedmioty przypominają związaną z nimi przeszłość, a ściany przypominają o ich wyobcowaniu i o tym, że mieli tylko siebie nawzajem. W nim przeszli przyspieszony kurs dojrzewania i nawiązała się niezrozumiała dla innych więź. Pozostawieni sami sobie musieli wykazać się hardością i uporem. Anne Patchett doskonale rozgrywa kreowanymi przez siebie postaciami, budując konsekwentnie atmosferę duchoty, melancholii i wszechogarniającego smutku. Wydobywa z nich cały emocjonalny ładunek, aby rzucić nim czytelnikowi w twarz i zmusić do zmierzenia się z własnymi trudnymi przeżyciami. Czyni to bez patosu, moralizowania, jej opowieść wypełniają poszczególne obrazy, z których wyłania się historia o przebaczeniu, błędach, ucieczce przed samotnością i o poranionej rodzinie.


Dzięki poznawaniu losów patchworkowej rodziny oczami Danny'ego uzyskuje się coś w rodzaju pamiętnika zbudowanego z wielu poszczególnych elementów. Mamy trochę baśni i biblijnych przypowieści. Pojawia się motyw matki marnotrawnej skonfrontowany z historią marnotrawnego syna. Tu wszystko jest wyraziste i pełne własnej, ukrytej symboliki. Chociaż żal i smutek biją niemal z każdej strony to, gdzieś już na horyzoncie tli się iskierka nadziei na lepsze jutro.


Polecam. 

Moja ocena 7,5/10



           Wydawanictwo Znak literanova 



piątek, 18 marca 2022

MROCZNY PIĄTEK: PORADNIK ZABÓJCÓW WAMPIRÓW KLUBU KSIĄŻKI Z POŁUDNIA, GRADY HENDRIX

Kiedy przed laty emitowane były Desperate Housewhievs nigdy nie przypuszczałem, że inne gospodynie rozpoczną walkę z mitycznymi wampirami. Okazuje się, że dla Grady'ego Hendrixa nie ma rzeczy niemożliwych. W Poradniku zabójców wampirów klubu książki z Południa wykorzystuje inne powieści, aby snuć hipnotyzującą opowieść o tych wiecznych krwiopijcach.


Przełom lat 80. i 90. XX wieku. Na przedmieściach Charlestonu toczy się nudnawe życie. Panowie udają się do pracy, zajmując się tak zwanymi poważnymi sprawami i spotykają się na wspólnym oglądaniu meczu. Ich żony zaś zajmują się domem, dziećmi a jedyną rozrywkę dla nich stanowi klub książki. To dzięki niemu sięgają po literaturę true crime, ekscytując się seryjnymi mordercami bądź krwawymi kryminałami. Tą spokojną codzienność burzy zjawienie się w dzielnicy tajemniczego, Jamesa Harrisa. Za jego sprawą wyobraźnia klubowiczek aż roi się od domysłów na jego temat. Od kiedy tylko zawitał, budzi się wątpliwość do jego prawdziwej tożsamości.


W Mojej przyjaciółce opętanej Grady Hendrix nawiązał do kultowego Egzorcysty i główny prym wiodły dwie nastolatki. Tam, gdzie skończył tamtą historię zaczął nową opowieść tym razem o matkach i gospodyniach domowych, odwołując się do innego klasyka Draculi Brama Stokera. Przywołując mit wampiryczny, potraktował go całkowicie po swojemu. Z jednej strony pojawia się obecny popkulturowy obraz amanta, uwodziciela, kogoś kto imponuje otaczającą go aurą tajemniczości. Jednak daleko mu do roli kochanka, ma w sobie coś z pierwotnych wyobrażeń. Łowcy spragnionego krwi, Antychrysta władającego niektórymi zwierzętami, drapieżnika szukających nowych ofiar do zaspokojenia wiecznego głodu. Tak jak zawsze przy okazji wampirów pojawia się metaforyczność, tak jest i tym razem. W Poradniku zabójców wampirów klubu książki z Południa przybiera wiele znaczeń. Z jednej strony wampirami są zwykli ludzie typu Charlesa Mansona czy Teda Bundy'ego. Atakują znienacka kobiety, młode nastoletnie dziewczyny. Na co dzień to zwykli obywatele miast, niczym nie wyróżniający się, wręcz wzbudzający zaufanie i sympatię. Można dziwić się jak łatwo można dać się zwieść psychopacie, ale "normalni ludzie" w starciu z nimi są bez szans. Wampir staje się także odzwierciedleniem tłumionego gniewu, emocji, a nawet popędu seksualnego. Osacza, oplata siecią różnorodnych okoliczności, by na końcu pokazać swe prawdziwe oblicze. Staje katalizatorem wyzwalającym wszystkie panujące animozje, skrywane myśli i uczucia, ułatwia uwypuklenie realnej więzi lub jej braku ludzi żyjących wspólnie pod jednym dachem, na jednym osiedlu. Wreszcie poluje na dzieci. Bruka to co niewinne i wysysa panujący w tym miejscu spokój, niszczy jego wizerunek oazy bezpieczeństwa. Za to rodzi się strach prowadzący do paranoi. Nie dzieje się to od razu. Jest procesem rozłożonym na lata na przestrzeni, których obserwuje rozpad panującej wcześniej harmonii.


Poradnik zabójców wampirów klubu książki z Południa mimo typowych horrorowych chwytów, typu szczury, nietoperze, chodzące trupy czy morze krwi nie straszy. Bardziej intryguje, w którą pójdzie stronę. Co pewien czas przybiera postać satyry, komentarza społecznego, obrazu w którym przeglądamy się sami sobie. Z całą pewnością udowadnia, że zagrożenie nie czymś wyimaginowanym, mitycznymi i żadna literatura gatunkowa nie jest w stanie przed nim uchronić. I tak na końcu sami musimy stawić mu czoła.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



                   Wydawanictwo Vesper 

środa, 16 marca 2022

NOCNA DROGA, KRISTIN HANNAH

Opowieść o przyjaźni, miłości, przebaczeniu i odkupieniu w poruszającej Nocnej drodze Kristin Hannah.


Jude Farraday jest nadopiekuńczą matką nastoletnich bliźniąt, Mii i Zacha. Ona to samotniczka, nie zauważana przez rówieśników i zawsze w cieniu popularnego brata. Nowa szkoła zapowiadała się tak samo, jak poprzednie ale niespodziewanie stał się cud. Inna koleżanka nie tylko ją zagadała ale wręcz okazało się, że mają bardzo wiele wspólnego. Dla Lexi tułanie się od rodziny zastępczej do rodziny zastępczej z piętnem córki kryminalistki było piekłem, ratunkiem okazał się przyjazd do ciotki i przyjaźń z wycofaną Mią. W domu przyjaciółki poczuła wszystko to, czego bezskutecznie przez wszystkie lata pragnęła. Mija kilka lat trójka nastolatków kończy liceum i szykują się do nowych życiowych wyborów, jednak jedna noc okaże się brzemienna w skutkach.


Kristin Hannah kolejny raz okazała się bezpieczną przystanią na trudny czas. Ma się tak to za sprawą, że odnajdujemy wszystko czego czytelnik potrzebuje do przetrwania gorszego okresu. Wyciszenie i zatrzymanie się, ciepło i mądre podpowiedzi, dzięki którym życie staje się prostsze. Przede wszystkim uczy cieszyć się teraźniejszością, bo nic nie jest dane raz na zawsze. Łapać pazernie wszelkie uśmiechy losu i najmniejsze, nawet najbardziej prozaiczne chwile szczęścia, bo to one dadzą siłę przezwyciężyć noc życia. A czasem warto zrobić pierwszy krok i gest. Po tej otulajacej spokojem i codziennością części, gwałtownie wszystko się zmienia. Bohaterowie zostają wystawieni na najgorsze próby, z których nie da się już wyjść bez szwanku. Tytułowa nocna droga staje się metaforą zmienności losu, który od szczęścia potrafi zaprowadzić na samo dno piekła. Symbolizuje również przemijalność i konieczność wzięcia odpowiedzialności za czyny. To szlak, który należy przemierzyć, by nauczyć się przebaczać i dzięki niemu znów zaznać pokoju w duszy.  Jak to u tej autorki bywa, postawiła na emocje i doskonale wie, jak nimi operować, jak je wybierać i przykuwać uwagę czytelnika. Po raz kolejny ukazuje historię mogącą wydarzyć się w rzeczywistości w sposób wiarygodny i bez moralizatorstwa. Ukazuje ludzi z krwi i kości, popełniających błędy i nieidealnych, błądzących i szukających właściwych dróg.

W niezwykle prostymi słowami snuje opowieść o tym, czego każdy pragnie. Przyjaźni dodającej sił i otuchy. Poczucia przynależności do kogoś i świadomości troski o nas ze strony bliskich. Bezinteresownej miłości. Ciepła rodzinnego ogniska, dzięki któremu czujemy się bezpiecznie. Równocześnie rzuca wyzwanie temu, przed czym niejednokrotnie woli się uciekać - sztuce podejmowania trudnych wyborów. Kristin Hannah koi, utula i pociesza, ale stawia wymagania. Przypomina, że czasem katharsis przychodzi w zapomnieniu krzywd i przebaczeniu.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



             Wydawanictwo Świat Książki 

niedziela, 13 marca 2022

ARABSKA KSIĘŻNICZKA, TANYA VALKO

Tanya Valko doskonale wie, jak podnieść czytelnicze ciśnienie, roztaczając obraz egzotycznych krajów od ciemnej ich strony. Była Libia, Ghana, Jemen, teraz przyszła pora udać się do Arabii Saudyjskiej razem z Arabską księżniczką.


Uwaga! Jeśli nie czytaliście trzech pierwszych tomów sagi, to odsyłam najpierw do recenzji Arabskiej żony, Arabskiej córki i Arabskiej krwi. Tę serię należy czytać pokolei.


Marysia wraz Hamidem i Dorotą po dramacie libiejskiej rewolucji wrócili do Rijadu. Młoda matka nieustannie boryka się z wyrzutami sumienia i lękiem przed poznaniem przez męża prawdy o ich córce, Nadii. Nie wie, jakby on zareagował, zwłaszcza, że w prawie szariatu urodzenie pozamałżeńskiego dziecka karane jest śmiercią, nawet wówczas jeśli jest ono owocem gwałtu. Kiedy na ich drodze stanie dawna kochanka Bin Ladena, księżniczka Lamia sprawy zaczną się komplikować.


Tanya Valko stawia na emocje i twardą rzeczywistość kobiet w Arabii Saudyjskiej. Wprowadza w tajniki prawa szariatu. Szariat czyli droga prowadząca do wodopoju, wytyczne łączące prawo państwowe z religią, której musi być bez względnie podporządkowane. Tyle tylko, że Koran i przypowieści o życiu i nauce Muhammada nie zawierają wielu aspektów współczesnych czasów. Jedynie można opierać się na fatwie wydanej przez imama, a ta wydawana jest na podstawie interpretacji świętych ksiąg przez duchownego. Te natomiast zamykają kobiety w domu i całkowicie podporządkowują mężczyźnie. Złamanie obyczajów równa się wejściu konflikt z prawem, a w tak silnie ortodoksyjnym państwie, jakim jest Arabia Saudyjska, kary są niezwykle surowe. Im bardziej poznajemy tamtejsze realia, tym bardziej jesteśmy zszokowani piekłem, które każdego dnia jest udziałem podporządkowanych męskiemu opiekunowi pań. Jednak istnieją przedstawicielki płci pięknej mówiące zdecydowane nie ograniczającym je normom. Buntowniczki gotowe zapłacić wysoką cenę, by zagrzać pozostałe niewiasty do walki o własną niezależność. Feminizm arabski ma całkowicie inny wymiar od tego nam znanego i czytelnik nieustannie zadziwia się o jakie podstawowe prawa Saudyjki muszą dopinać się bezskutecznie. Równocześnie zanurzamy się w system dyskryminujący nie tylko ze względu na płeć, ale i urodzenie czy pochodzenie. Na każdym kroku widać uprzywilejowaną pozycję rodziny książęcej, która sprytnie i okrutny sposób zakrywa grzechy swoich członków. Daje to pretekst do poznanania nowej bohaterki, księżniczek Lamii i Nury. Pierwsza jest rozkapryszona, niepokorna i okrutną. Doskonale zdaje sobie sprawę z własnej pozycji i bez mrugnięcia okiem ją wykorzystuje. Finansuje nawet organizację terrorystyczną za plecami krewnych. Nura zaś jest założycielką uniwersytetu dla kobiet i zdecydowanie jest w cieniu Lamii.


Arabska księżniczka to opowieść o kobietach i dziewczętach, których dziewczęcość stanowi największy temat tabu. Ich oczami poznajemy realia ortodoksyjnego państwa. Zostajemy dopuszczeni do ich myśli, uczuć i najskrytszych pragnień. Równolegle obserwujemy Arabię Saudyjską, jako kraj wielu kontrastów i afiszowana przez nie nowoczesność jest jedynie na pokaz. Dokładając do tego nowe tarapaty Marysi, dostajemy powieść, w której doskonale możemy odnaleźć wszystko to, za co pokochaliśmy Arabską sagę. Tanya Valko z właściwą sobie umiejętnością pisze ku przestrodze tych dziewcząt, które zamierzają wyjechać do Saudi bez znajomości tamtejszych realiów, między innymi instytucji sponsoringu. Czyni on z pracownika praktycznie niewolnika sponsora. Musi być wszędzie tam, gdzie sponsor i tam, gdzie on sobie zażyczy. Jest od niego całkowicie uzależniony. Sponsor przedłuża wizy i jest jego jedynym panem.


Podobnie do wcześniejszych tomów, tak i ten czyta się zapartym tchem. Po raz kolejny odsłania hipokryzję panującą w islamie, fanatyzm części wyznawców, jak również powszechne nadinterpretacje nakładające na kobiety kajdany. Nie brakuje jednocześnie tego, co stało się wyznacznikiem cyklu miliona ciekawostek związanych z kulturą arabską i religią Mahometa połączonych z dynamiczną, pełną zwrotów akcją.


Polecam. 

Moja ocena 7/10



          Wydawanictwo Prószyński i S-ka 

środa, 9 marca 2022

PRZEDSIONEK PIEKŁA, ANNA BAILEY

Małe miasteczko ze swoimi pilnie strzeżonymi demonami i zaginiona nastoletnia dziewczyna. Mieszkańcy zaś wcale nie są sympatycznymi ludźmi. Zapraszam do przekroczenia Przedsionka piekła Anne Bailey.


Whistling Ridge to mała miejscowość w Górach Skalistych stanu Kolorado, w którym diabeł mówi dobranoc. To w nim pierwsze i ostatnie słowo należy do pastora. Kiedy w pewne wakacje bez śladu ginie, Abigail Blake wybucha szukanie winnych, pojawia się wiele domysłów i słychać sporo pogłosek o prowadzeniu się nastolatki. Każdy ma swoje domysły, ale na zewnątrz milczą. Ostatnią osobą, która była z nią to przyjaciółka Emma, lecz pozostawiła zaginioną samą w lesie. Teraz wiedziona wyrzutami sumienia, zrobi wszystko, by poznać prawdę o tamtej nocy.


Od samego początku rozlega się mrok prowincji. Whistling Ridge wydaje się być rajem dla turystów, ale wcale tego nie czuć. Wrogość do obcych, nietolerancja dla wszelkiej inności i duchota jest tu odczuwana niemal na każdym kroku. Zaginięcie siedemnastolatki staje się jedynie pretekstem do odkrywania prawdziwego oblicza tutejszych ludzi. Każdy nosi z sobą własny dramat, ból, na który znikąd nie przyjdzie pocieszenie. Tu nic nie może wyjść poza ściany domu, jeżeli ktoś odważy się to zrobić i powiedzieć głośno o przeżywanym cierpieniu, spotyka go surowa riposta ze strony duchownego. On jest jedyną osobą, która zna nastroje, życie parafian i umiejętnie wykorzystuje go, do budowania własnego ładu w miasteczku. Podczas kazań zagrzewa do walki z obcością i idącą z nią innością. Osądzanie i moralizowanie współbraci przychodzi mu z niezwykłą łatwością. Głuchy na rozpacz bitych i upokarzanych żon i dzieci. Dla niego najważniejsze jest zachowanie roli przywódcy i własnych korzyści. Interpretuje Biblię na swój własny sposób w zależności od wygody. Najgorsze w tym, że w fanatyzmie religijnym części obywateli znajduje podatny grunt do sączenia w ich umysły i duszę jadu agresji. Wszystko co niewinne i czyste, zostaje zbrukane, musi być ukryte przed rodziną, która zaraz by to zniszczyła. A prawie do bycia samym sobą młodzi mogą zapomnieć. Im bardziej wchodzi się w tutejsze brudy, tym bardziej ma się ochotę uciec ale nie ma dokąd. Wszystko jest hermetycznie zamknięte na wszelki postęp i stąd po prostu nie ma ucieczki.Wszystko jest skostniałe, wydaje się, że bycie szczęśliwym jest najgorszą zbrodnią. Ta miejscowość osacza i nie wypuszcza ze swych szponów. 


Przedsionek piekła porównywany w jest do kultowego Miasteczka Twin Peaks, czy prozy Cormaca McCarthy'ego czy Gillian Flynn i nie jest to bez powodu. Na każdym kroku Anna Bailey paraliżuje nas ciemną i okrutną stroną ludzkiej natury, jej dzikością i bezwzględnością. Strachem, który obezwładnia. Snuje opowieść w sposób, od którego nie sposób się oderwać. Chociaż burzy nasz komfort i dobre samopoczucie, to wciąż zagłębiamy się w miejscowe sekrety i przemilczane zbrodnie. To wyśmienity thriller psychologiczny z naciskiem na drugi człon. Dla fanów gatunku pozycja absolutnie obowiązkowa.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



                   Wydawanictwo Albatros 

poniedziałek, 7 marca 2022

ZIMOWY OGRÓD, KRISTIN HANNAH

Dwie siostry i przeżywająca ciężką depresję matka w poruszającej opowieści o sile rodziny i traumie - Kristin Hannah Zimowy ogród.


Meredith i Nina są całkowicie różne. Pierwsza zamknięta w sobie i zdystansowana do życia. Druga wieczny wędrownik chodzący własnymi ścieżkami i kochająca swój zawód fotografki dokumentalistki. Obie noszą w sercu ból z powodu braku matczynej miłości. Matka zawsze była zimna, oschła i surowa, nigdy nie pozwoliła córkom zbliżyć się do siebie, ani nigdy nie chciała ich pokochać. Zamknięta w świecie wspomnień, snuła bajki przy zgaszonym świetle. Jej świat ograniczył się do zimowego ogrodu, z jego bluszczem i kamieniami. A każdej zimy stan kobiety pogarszał się. Czy dla tych trzech poranionych kobiet istnieje jeszcze możliwość porozumienia?


Kristin Hannah to malarka ludzkiej duszy. Nikt jak ona nie potrafi wydobywać tego, co najgłębiej leży na dnie serca. Stawia na emocje i umiejętnie wydobywa je, ogrzewając serce czytelnika. Relacja matki i córek, bajka o ubogiej dziewczynie i księciu, czy tragiczna relacja z czasów wojny aż kipią od nich. Są wszędzie i jedyne, co zostaje, to poddać się im. Dać ponieść porywającej opowieści, raz zimnej niczym sopel lodu, a raz rozgrzewającej niczym kubek gorącego kakao, aby dosłownie za moment, za chwilkę przeminić się w nostalgiczną historię. Przez cały czas obserwujemy prawdziwe życie wypełnione traumami rzutującymi na to, kim bohaterki stały się. Tu nie ma miejsca na egzaltowany sentymentalizm. Wszystkie trzy kobiety żyją od lat we własnym świecie. To w nim czują się bezpiecznie i chociaż każdego dnia płacą za to wysoka cenę, to panicznie boją się zrobić krok na przód. Katharsis dla nich przychodzi latami, zanim zdecydują ujawnić bliskim dręczące ich demony. To, że autorka potrafi w przejmujący sposób opowiadać o historii, wiadomo już od wydania Słowika. Zimowy ogród początkowo w opowiadaniu Anji obiera formę baśni, zbliżonej do Władcy pierścieni, aby oddać mroczne lata rodzącego się terroru Stalina i płynnie rzuca w samo piekło wojny. Niezwykle wiernie oddaje strach, bezsilność, płacz matek i dzieci rozlegający się pośród bombardowanego miasta. Równocześnie balansuje między przeszłością a współczesnością, pokazując jak bardzo doświadczenia mogą rzutować się na to, kim jesteśmy obecnie. Najtrudniej jest otworzyć serce, aby inni mieli szansę zrozumieć wszystko to, co przeżywamy i od lat nie pozwala zaznać ukojenia. Lekarstwo serwowane przez Kristin Hannah jest gorzkie, trudne do przełknięcia ale jednocześnie stopniowo uzdrawia. Zwykła chwila rozmowy, ciepłe słowo, uścisk, gest zrozumienia staje się na wagę złota.


Zimowy ogród to opowieść o rodzinie w kryzysie, traumie, wojnie, wzajemnym przebaczeniu i radości z małych rzeczy. Mimo zawartego w niej wszechobecnego bólu, koji i rozgrzewa serducho. To opowieść w opowieści świetnie skomponowana, tu wszystko jest na swoim miejscu i wszystkiego jest w sam raz. A nieustannie mocno uwypukla się w niej aspekt psychologiczny. Wchodzimy w umysł i duszę bohaterów, czasem nas denerwują, czasem wzruszają ale przez cały czas mocno trzyma się za nich kciuki i jesteśmy bardzo blisko tego, co odczuwają i z czym próbują się zmierzyć. Upadają i podnoszą, reprezentują typ wojownika zawsze gotowego stawić czoło wyzwaniom czasu. Nieustannie wzruszają, a dramatyczne losy Anji wyciskają łzy z oczu. Jest to jedna z tych opowieści, które pozostają z czytelnikiem na długo.


Polecam. 

Moja ocena 8/10



             Wydawanictwo Świat Książki 



niedziela, 6 marca 2022

DZIEWCZYNA, KOBIETA, INNA. BERNARDINE EVARISTO

Dwanaście osób i dwanaście historii w których przedstawicielki płci pięknej zabierają głos w nagrodzonej Man Booker 2019 Dziewczynie, kobiecie, innej Bernardine Evaristo.


W każdej historii otrzymujemy oddzielną opowieść o poplątanym życiorysie bohaterki. Każda z nich ma inne doświadczenia, są w różnym wieku, wykonują różne zawody ale jest coś, co je wszystkie łączy. To kolor skóry, orientacja homoseksualna i trud walki o bycie samą sobą i oczywiście feminizm. To opowieść o ludzkich słabościach, bólu podnoszenia się z upadku i konieczności wyjścia z ukrycia. W tle pulsująca odmiennym od powszechnych wyobrażeń życiem Wielka Brytania.


To jedna z tych pozycji, na którą bardzo długo czekałem i czytając recenzje miałem dość spore oczekiwania. W tym przypadku to błąd, gdyż przystępując do powieści Bernardine Evaristo, lepiej nie mieć ich żadnych. Usiąść z czystym umysłem i po prostu dać się ponieść jej narracji. Wówczas uniknie się po prostu rozczarowania, jakie było moim udziałem. Spodziewałem się złożonego obrazu Wielkiej Brytanii, praktycznie w ogóle jest on niedostrzegalny. Podobnie jak sam temat drugopokoleniowego środowiska imigrantów został jedynie zasygnalizowany. Za to autorka stawia na tych, którym dotąd odmawiano głosu. Czarne kobiety - lesbijki z ich codziennością, marzeniami i cierpieniem, z nie zawsze prostymi relacjami rodzinnymi, myślami i uczuciami. Ich losy krzyżują się ze sobą i nie zawsze są one dla siebie nawzajem wsparciem. Nie brakuje złośliwości, niechęci, a wręcz także pogardy.


Dziewczyna, kobieta, inna jest ukierunkowana do konkretnej grupy. Feministek i osób związanych z LGBT+ przez, co traci nieco na powszechności. W bohaterkach nie każdy może dojrzeć własne doświadczenie, ale z pewnością będzie musiał skonfrontować się ze swoim stosunkiem do inności. Bernardine Evaristo dotyka ważnych kwestii jak kobiecość i dziewczęcość, kwestie szeroko rozumianego równouprawnienia - wcale nie jest tak, jak zamierza kokietować czytelnika, że ograniczy się tylko do dziedziny zawodowej, i wreszcie tytułowej inności. W tym ostatnim przypadku dla mnie za mało wybrzmiał ten aspekt, gdyż obserwujemy ludzi konfrontowanych z podobnym światopoglądem oraz podobnie odkrywających własną seksualność.


Natomiast pisarka czaruje słowem i stylem, a duża to też zasługa tłumaczki Agi Zano, która dołożyła wszelkie starania, by historie te zabrzmiały w uszach polskiego czytelnika w ten sam sposób, co usłyszał je angielski. Evaristo dostosowuje styl narracji do słownictwa używanego przez skrajne feministki, środowisko LGBT i osoby wywodzące się z grup naszych bohaterek. Zdania są przy tym urywane. Nowe akapity zaczynają się od małych liter i obserwujemy nieustanną zabawę nie tylko językiem i stylem, ale także formą.


Z pewnością Dziewczyna, kobieta, inna to powieść kontrowersyjna i nie dla każdego. Szkoda, że zamiast prowokować do szerszej dyskusji, stanowi bardziej manifest ideologiczny autorki.


Moja ocena 6/10



                Wydawanictwo Poznańskie 

wtorek, 1 marca 2022

PREMIERY MARZEC 2022

Marzec przyszedł niewiadomo kiedy, a razem z nim przychodzi wiosna. W cieniu dramatu Ukrainy jeszcze, jak nigdy wcześniej potrzeba nam wszystkim otuchy i oddechu. Nic lepiej w tym nie pomoże, jak smakowita lektura. Będzie z czego wybierać.


1. Tron we krwi. Zdrda. Tom 1, Jolanta Maria Kaleta, Wydawanictwo Otwarte.




Zapierająca dech w piersiach powieść historyczna rozgrywająca się w średniowiecznej Polsce, epoce Piastów. Opowieść o butach, spiskach, kościelnych klątw i zanikania starych bogów.


Premiera 28 lutego.


2. Najbardziej niebieskie oko, Toni Morrison, Wydawanictwo Poznańskie.




Debiutancka powieść pierwszej czarnej kobiety nagrodzonej Nagrodą Nobla. Opowiedziana przez kilku narratorów autentyczna opowieść o społecznych ideałach piękna, skutków rasizmu, mechanizmie przemocy, kiedy ofiara zamienia się w swego prześladowcę.


Premiera 9 marca


3. Saga wołyńska. Głód, Joanna Jax, wydawnictwa Skarpa Warszawska. 




Nowa historyczna saga Joanny Jax, która opowiada o przeszłości, jak nikt inny. Piątka młodych ludzi rzuconych w wir zawieruchy dziejowej. To opowieść o ludzkiej godności, człowieczeństwie i determinacji, by zaznać odrobinę szczęścia. 


Premiera 23 marca


4. Znajdę cię, córeczko. Dorota Glica, wydawnictwo FILIA.




Rodzinny dramat i hejt spadający na rodziców zaginionego dziecka. Dziewczynka przepadła bez śladu, wszystko wskazuje, że utonęła w Bałtyku, jednak jej ciała nigdy nie znaleziona. Historia o tym, jak w ciągu kilku minut może rozpaść się idealne i poukładane życie. 


Premiera 9 marca 


5. Skrawki, Krzysztof Jóźwik, wydawnictwo Filia.



Komisarz warszawskiej policji na tropie bestialskiego mordercy, zbezczeszczone zwłoki mężczyzn i rozpoczynający się wyścig z czasem. Zapowiada się elektryzujący dreszczowiec.


Premiera 9 marca


6. Żywe morze snów na jawie, Richard Flanagan, Wydawanictwo Literackie





Długo oczekiwana najnowsza powieść jednego z najwybitniejszych prozaików. Piękno ginącego świata, rozpacz, miłość i nadzieja. Historia grupy ludzi obserwujących odchodzenie i rozpad własnego ciała. Zapowiada się ponadczasowa opowieść przepełniona rozpaczą i nadzieją. Będzie magicznie i nostalgicznie.


Premiera 23 marca


7. Miłość na wojennej wyspie, Jenny Lecoat, wydawnictwo Prószyński i S-ka.



Historia miłości silniejszej od okrucieństwa wojny. Powieść została zainspirowana wydarzeniami z Brytyjskich Wysp w czasie II wojny światowej.


Premiera 3 marca


8. Śmierć w transsyberyjskim ekspresie, C. J. Farrington, wydawnictwo Prószyński i S-ka.




Smakowity kryminał rozgrywający się w syberyjskiej tajdze. Wydaje się mieć wszystko to, co lubią fani gatunku. Intrygująca zagadka i kobieta próbująca rozwikłać ją, a do tego pojawia się Baba Jaga. 


Premiera 10 marca


9. W mroku słońca, Christoffer Carlsson, wydawnictwo Czarna Owca.




W niedużej wiosce dochodzi do morderstwa. Miejscowy policjant i jego syn w pogoni za mordercą, pogrążają się coraz bardziej w ciemności. Opowieść o dorastaniu, prawdzie i winie oraz odpowiedzialności.


Premiera 23 marca


10. Diamentowy plac, Merce Rodoreda, wydawnictwo Marginesy.




Hiszpańska powieść w przekładzie Anny Sawickiej. Historia małżeństwa, które zaskakuje wojna domowa. Opowieść o poszukiwaniu szczęścia, przetrwaniu, bohaterstwie bez laurów.


Premiera 16 marca


11. O włos, Katarzyna Bonda, wydawnictwo Muza.




Nowa kryminalna seria o detektywie Jakubie Sobieskim. W poszukiwaniu zabójcy wkraczamy w świat prostytutek i alfonsów oraz budzą się demony przeszłości.


Premiera 23 marca


12. Wenecki szkicownik, Rhys Bowen, wydawnictwo Muza.




Historia rodzinna i trzy wskazówki do jej odkrycia. Opowieść o miłości muszącej zmierzyć się z wielką polityką. Przeszłość zaś zacznie wywierać wpływ na współczesne pokolenie. 


Premiera 9 marca


13. Wizje, Anna Krystaszek, wydawnictwo Muza.




Makabryczne wizje morderstwa człowieka znęcającego się nad córką i dokładna data jego śmierci. Brutalne morderstwa i numerowanie zwłok. Tłem opowieści staje Lubliniec, miejsce okryte czarną sławą hitlerowskich eksperymentów.


Premiera 16 marca


14. Wilgość, Anna Maria Wybraniec, wydawnictwo Vesper.




Coś dla wielbicieli Mrocznego Piątku. Zbiór opowiadań z weird horror. Zagrożenie płynie tu z tego, z czym mamy do czynienia na co dzień. Koszmar rodzi się w głowie.


Premiera 16 marca


15. Harry Angel, William Hjortsberg, wydawnictwo Vesper.




Wznowienie kultowego horroru. To niezwykle kunsztowne połączenie kryminału noir z klasycznym horrorem. Będzie okultyzm i walka o własną duszę. Nie mogę się doczekać. 


Premiera 16 marca


16. Przedsionek piekła, Anna Bailey, wydawanictwo Albatros.




Mroczny thriller o tajemnicach małego miasteczka, położenego poza sezonem tam, gdzie diabeł mówi dobranac. Opowieść w duchu Twin Peaks o dorastaniu, miłości, nienawiści i nietolerancji. Dla fanów Cormaca McCarthy' ego i Gillian Flynn.


Premiera 9 marca


17. Moje miejsce na ziemi, Julia Navarro, wydawnictwo Albatros.



Pozycja obowiązkowa dla miłośników Kena Folletta. Opowieść o dorastaniu, o determinowaniu przez historię ludzkich losów, niespełnionej miłości, poczuciu winy, zemście i duchach przeszłości. W tle Europa i Ameryka lat 40. XX wieku.


Premiera 9 marca


18. Życie Violette, Valerie Perin, wydawnictwo Albatros.




Wzruszająca opowieść o radości płynącej z małych rzeczy. Będzie nostalgicznie i refleksyjnie. Traumatyczne przeżycia dające początek czemuś nowemu.


Premiera 23 marca


19. Zakładnicy wolności. Rodzinne sekrety, Nina Majewska Brown, wydawnictwo Świat Książki.




Trzecia ostatnia część sagi rozgrywająca się w latach 1943 - 1945. W tle okupacja, Powstanie Warszawskie i budząca się powojenna Polska.


Premiera 9 marca


20. Niebezpieczne prądy, Nora Roberts, wydawnictwo Świat Książki.





Kontynuacja losów czwórki braci Queenów, nowe wybory i wyzwania, z którymi będą musieli się zmierzyć. 


Premiera 9 marca